Katowicka prokuratura dostała opinię w sprawie przyczyny pożaru wysypiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. - Biegły nie miał wątpliwości, że doszło tam do podpalenia - twierdzą śledczy.
- Podejrzanym przedstawiono zarzuty udziału w grupie przestępczej, transportu, gromadzenia i porzucania niebezpiecznych dla zdrowia odpadów - mówi prokurator Michał Binkiewicz z Katowic.
Od 1 września każdy katowiczanin będzie płacił miesięcznie 35,2 zł opłaty śmieciowej. Urząd uważa, że zmiana jest konieczna, zgodzili się na nią radni, a protestują spółdzielnie mieszkaniowe.
Prokuratura Rejonowa w Siemianowicach Śląskich wszczęła śledztwo w sprawie pożaru składowiska, na którym nielegalnie zalegały tysiące ton chemikaliów i plastiku. Jeszcze w poniedziałek trwało dogaszanie tego terenu. Wbrew obawom, nie doszło do skażenia rzek w województwie małopolskim, nie zanotowano też przekroczenia stężeń zanieczyszczeń powietrza na Śląsku i w Zagłębiu.
Firma, która zarządzała spalonym wysypiskiem śmieci w Siemianowicach Śląskich współpracowała z pośrednikiem zajmującym się utylizacją "wód czerwonych", groźnych dla życia odpadów po produkcji trotylu - ustaliła "Wyborcza".
Dwa lata temu prokurator z Katowic przygotował plan walki z gangami porzucającymi w Polsce odpady. Model działań nie został jednak wdrożony, a jego autorowi za "wychodzenie przed szereg" odebrano wszystkie sprawy związane z mafią śmieciową.
W Rybniku ma powstać biogazownia komunalna. To instalacja do wytwarzania biogazu z bioodpadów kuchennych i ogrodowych.
Prokuratura bada kontrakt za prawie 100 mln zł, który Mysłowice zawarły z dwiema firmami. Sprawie przyjrzało się też CBA. Agenci zajęli się m.in. wizytą prezydenta w firmie, której zlecono prace.
Prokuratura bada wart 94 mln zł kontrakt na usunięcie niebezpiecznych odpadów z Mysłowic. Wszczęto śledztwo w sprawie wyrządzenia szkody o wielkich rozmiarach w mieniu miasta przez osoby zobowiązane do dbania o jego majątek.
Prezydent Raciborza chciał obniżyć opłatę za wywóz śmieci, ale radni na to się nie zgodzili. Padły określenia o "hamulcowych" i wzajemne oskarżenia.
Wyższy Urząd Górniczy informuje o wynikach kontroli w kopalni Piast-Ziemowit w Bieruniu, gdzie kilkaset metrów pod ziemią ujawniono tony odpadów.
Wyższy Urząd Górniczy wciąż prowadzi kontrolę w kopalni Piast-Ziemowit w Bieruniu, gdzie kilkaset metrów pod ziemią są składowane odpady i śmieci.
Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach rozpoczął kontrolę w kopalni Piast-Ziemowit, gdzie kilkaset metrów pod ziemią ujawniono tony odpadów.
Policjanci zwalczający przestępczość stadionową rozbili grupę przestępczą, która zajmowała się zwożeniem i porzucaniem na Śląsku trujących odpadów. - W gangu działali pseudokibice Ruchu Chorzów i GKS-u Katowice - twierdzą śledczy.
Na działce przy ulicy Sosnowej w Żorach znajduje się 360 ton niebezpiecznych odpadów. Sprawcy nie zapłacą nawet złotówki za ich utylizację.
Policja szuka właściciela nielegalnych odpadów porzuconych na drodze w Orzeszu.
Potrzeba ponad 150 mln zł na usunięcie odpadów przy ul. Radocha w Sosnowcu. - Miasto nie ma na to pieniędzy. Potrzebne są zmiany legislacyjne - apeluje Michał Zastrzeżyński, zastępca prezydenta Sosnowca.
Może rząd chce poczekać, aż za pieniądze np. NFOŚiGW państwowe spalarnie wybuduje pan Obajtek i będzie miał monopol? - pyta posłanka Gabriela Lenartowicz w kwestii zaniedbań PiS-u w walce z importem odpadów.
Jak wynika z raportu NIK opublikowanego w tym roku województwo śląskie jest liderem pod względem płonących wysypisk odpadów i składowanych śmieci.
Strażacy walczyli z pożarem w jednym z budynków nieczynnej kopalni Morcinek przez wiele godzin. Ktoś składował tam beczki z łatwopalnymi substancjami. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że nie doszło do skażenia granicznej rzeki Olzy.
Wojewoda zablokował pomysł budowy przez GZM spalarni odpadów. Samorządowcy znaleźli jednak sposób, jak sobie z tym poradzić.
Prokuratura oskarżyła 21 osób o udział w gangu, na czele którego miał stać Marek K., szef firmy Eko-Szop. Kilka lat temu sprowadziła ona do Katowic gigantyczne ilości odpadów, które porzucano, wpuszczano do gleby, studzienek kanalizacyjnych czy rzeki.
Przed dwoma blokami w Dąbrowie Górniczej - przy alei Józefa Piłsudskiego i ulicy Wojska Polskiego - powstają podziemne śmietniki.
Firma zarządzającą hałdą przy ul. Pszczyńskiej w Gliwicach, która w ostatnich miesiącach osuwała się na jezdnię, do końca 2022 roku musi przeprowadzić prace zabezpieczające. Taką decyzje wydał Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
W lesie z jednej strony śmierdzi zgniłymi jajkami, a z drugiej chemikaliami. Niebieskiego dzika mieszkańcy osiedla jeszcze nie widzieli, ale wolą nie odkopywać tego, co kryje las.
Wywóz śmieci jest coraz droższy. Gminy szukają oszczędności, wprowadzając limity w odbiorze odpadów. Za odpady ponad normę trzeba będzie dodatkowo płacić.
Mieszkańcy Nowego Nikiszowca w Katowicach dostają ponaglenia o zapłatę faktur na kontenery, których nie chcieli. Zarządca straszy nieprzedłużeniem umowy najmu.
Na prywatnej działce w Bytomiu-Łagiewnikach znajdowało się prawie 565 ton niebezpiecznych odpadów. Udało nam się je usunąć, ale zostały jeszcze m.in. złom, wraki, opony i szkło.
Mieszkańcy mogą sprawdzić, do jakiego pojemnika wrzucić śmieci i czy trzeba je dostarczyć do punktu zbiórki odpadów.
Trzy osoby zostały oskarżone o nielegalne składowanie odpadów na terenie Siemianowic Śląskich. - Zawierały substancje rakotwórcze i w każdej chwili mogły eksplodować - twierdzą prokuratorzy z Katowic.
Katowice wzorem Częstochowy, Łodzi i Warszawy mogłyby naliczać opłatę za śmieci według zużycia wody. Przykłady z tych miast dowodzą, że pozwala to wyegzekwować opłatę od osób, które jej unikają.
W co najmniej dziewięciu miejscach na terenie Katowic są nielegalnie składowane niebezpieczne odpady. Najwięcej, bo ponad 7,5 tys. ton, leży w Szopienicach. Miasto twierdzi, że nie ma pieniędzy na posprzątanie po prywatnej firmie.
Mieszkańcy Gliwic-Bojkowa od niedawna skarżą się na nieprzyjemny zapach gumy, dobiegający ze składowiska opon przy ul. Żytniej. Pytania w tej sprawie zadał urzędnikom radny Paweł Wróblewski.
Policja zatrzymała kierowcę ciężarówki, który na rekultywowanych terenach w Rudzie Śląskiej wysypywał odpady po recyklingu aluminium. - Prawdopodobnie zwożono je tam od kilku miesięcy - przypuszcza komenda.
Firma Instalmedia zapowiada budowę w Tychach spalarni odpadów. Zakład ma powstać w miejscu węglowej ciepłowni.
Policja weszła do Urzędu Miasta w Mysłowicach. Sprawa ma związek ze śledztwem w sprawie wywozu niebezpiecznych odpadów z miasta.
Śledczy z Katowic badają, w jaki sposób dwóm firmom zlecono wywóz niebezpiecznych odpadów z Mysłowic. Chodzi o kontrakt na prawie 94 mln zł.
Katowiccy policjanci zakończyli śledztwo przeciwko szefowej firmy zajmującej się sprowadzaniem z Niemiec toksycznych odpadów i ukrywaniem ich w wynajętych w regionie magazynach. Zarzutami objęto też właściciela firm transportowej, który rozwoził śmieci.
W Rybniku jest zameldowanych 126 133 mieszkańców, a tylko 118 861 deklaracji "śmieciowych". Gdzieś ucieka od 4 do 8 proc. deklaracji, co kosztuje wszystkich sprawiedliwie płacących od 1,7 do nawet 3,4 mln zł rocznie.
Czechowice-Dziedzice przygotowały własny poradnik segregacji odpadów z tekstem w alfabecie Braille'a. Opracowało go Biuro ds. Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego, w trosce o potrzeby osób niewidomych i słabowidzących.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.