Samorządowcy z całej Polski protestują przeciwko skazywaniu kobiet na tortury. - Nie ma naszej zgody na koszmar matek - napisali.
Protestujący nie odpuszczają. W poniedziałek morze ludzi ponownie zebrało się przed katowicką katedrą Chrystusa Króla, a potem w długim pochodzie ruszyli na spacer ulicami miasta.
Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej z Bielska-Białej chwalą się, że depczą transparenty demonstrujących kobiet, a ustawiane przez nich znicze zabierają na groby ofiar totalitaryzmów i pod kościół.
Bogusław Ziętek, przewodniczący związku zawodowego Sierpień '80, poparł w poniedziałek ogólnopolskie protesty kobiet. - Każdy człowiek ma prawo do wolności decydowania w sprawach sumienia - napisał związkowiec.
Na poniedziałek zaplanowano w Katowicach kolejne protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Demonstrujący zapowiadają samochodową blokadę miasta.
Do potyczki z policją doszło na niedzielnej demonstracji przeciwników zaostrzania przepisów aborcyjnych przed katedrą Chrystusa Króla w Katowicach. Policjanci użyli gazu, demonstranci obrzucili ich butelkami.
Podczas sobotniej demonstracji w Katowicach policja na krótko zatrzymała posła "Wiosny" Macieja Kopca. Dwójka innych parlamentarzystów była odpychana policyjnymi tarczami.
Od trzech dni w Katowicach trwają prostety przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Nikt nie rezygnuje. Będą kolejne spacery po centrach miast.
Podczas sobotniej demonstracji w Katowicach policja na krótko zatrzymała posła Wiosny Macieja Kopca.
"Ch... nie poseł" - usłyszał od policjantów Maciej Kopiec, gdy został zatrzymany podczas demonstracji w Katowicach. Pod katowicką katedrą Chrystusa Króla przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych protestowało w sobotę około 3 tys. osób.
W sobotę o godz. 19 kobiety spotkają się na spacerze pod katowicką katedrą. Chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji.
W piątek wieczorem przed siedzibą PiS i Archikatedrą Chrystusa Króla w Katowicach tłum kobiet protestował przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych.
Kolejny protest przeciw zaostrzeniu przepisów ustawy antyaborcyjnej odbędzie się w Katowicach.
- Zmierzamy w stronę państwa wyznaniowego. Kobiety powinny mieć dostęp do medycyny na europejskim poziomie - mówi poseł Wiosny Maciej Kopiec. I zapowiada, że będzie im pomagał, jeśli zdecydują się na aborcję w Czechach.
Około 30 osób protestowało w czwartek późnym wieczorem pod siedzibą PiS przy ul. Warszawskiej w Katowicach. Oburzeni decyzją rządzącej partii, która rękami Trybunału Konstytucyjnego doprowadziła do zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych.
Pod hasłem "ostra jazda" grupa kobiet przejechała w poniedziałek przez centrum Katowic. Siedmiu pojazdom towarzyszyły trzy radiowozy.
1100 zabiegów przerywania ciąży wykonano w polskich szpitalach w 2019 roku, w tym 1074 z przyczyn embriopatologicznych. Najwięcej zabiegów wykonano w woj. mazowieckim, drugie jest woj. śląskie.
Studenci, którzy poskarżyli się na prof. Ewę Budzyńską, socjolożkę z Uniwersytetu Śląskiego, z powodu jej homofobicznych wypowiedzi, są wzywani na policję. Ale przesłuchania tak naprawdę prowadzi reprezentujący panią profesor przedstawiciel konserwatywnego instytutu Ordo Iuris.
Sejm zajmie się projektem ustawy autorstwa Kai Godek, który zaostrza prawo aborcyjne. Kobiety protestują przeciwko tej decyzji w całej Polsce, także na Górnym Śląsku.
Tuż po świętach Sejm ma się zająć projektem ustawy autorstwa Kai Godek, który zaostrza prawo aborcyjne. Kobiety nie zamierzają odpuścić. Będą protestować.
Gdy wszyscy zajęci są walką z epidemią koronawirusa, do Sejmu wraca projekt ustawy o zaostrzeniu zakazu aborcji. Zapytaliśmy szpitale, ile takich zabiegów wykonały w zeszłym roku.
Jedna z profesorek socjologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach w czasie zajęć miała przekonywać studentów, że antykoncepcja to aborcja. - To niejedyny z nienaukowych poglądów, jaki nam zaprezentowała - mówią studenci. Kancelaria prawna reprezentująca profesorkę UŚ twierdzi, że profesor "nie prezentowała swoich poglądów związanych z aborcją, eutanazją i gender". Sprawę wyjaśnia rzecznik dyscyplinarny uczelni.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w II Marszu Kobiet, który w poniedziałek po południu z rynku w Katowicach przeszedł pod pomnik Powstańców Śląskich.
Demonstracje przeciwko planom zaostrzenia ustawy aborcyjnej odbędą się w poniedziałek w wielu miastach.
"Rozmowa z obrońcami życia to takie dwa monologi - ja o kobietach zmuszanych do rodzenia niepełnosprawnych ciężko dzieci, a oni o obronie życia". W piątek na katowickim Rynku zebrało się kilkaset osób, by zamanifestować swój sprzeciw wobec ustawy zaostrzającej prawo antyaborcyjne.
W piątkowe popołudnie na katowickim Rynku odbył się strajk wspierający Czarny Protest w Warszawie. Przyszło kilkaset osób - zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Podczas strajku zabrała głos między innymi Kazimiera Szczuka, jaka oznajmiła, że z kobiety nie dadzą za wygraną.
"Jeżeli mieszkam w kraju, w którym posłowie słyszą krzyk zarodków, to znaczy, że mieszkam w kraju szaleńców". W piątkowe popołudnie na katowickim Rynku odbył się strajk wspierający Czarny Protest w Warszawie. Przyszło kilkaset osób - zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
W środę o godz. 17 odbędzie się drugi protest kobiet na rynku w Katowicach po tym, jak 10 stycznia Sejm głosowaniem odrzucił obywatelski projekt "Ratujmy Kobiety".
Projekt liberalizujący przepisy dotyczące aborcji przepadł w Sejmie w środę, a zaostrzający - trafił do dalszych prac. Ogólnopolski Strajk Kobiet zaplanował na dziś spontaniczne protesty.
- Urodziłam dziecko, którego jedynym doświadczeniem było cierpienie umierania. Opisałam swoją historię, zgłosiło się do mnie mnóstwo kobiet, które przeżyły to samo - mówi Beata Znamirowska-Soczawa.
"No, mój to by się nie zmieścił" - powiedział wykładowca Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach do ziewającej w czasie wykładu dziewczyny. - Nie ma zgody na coś takiego. Poniedziałkowy protest to też nasz krzyk o poszanowanie kobiet - mówią studentki, które poszły wczoraj w proteście.
- Nie jestem za aborcją, jestem za wolnym wyborem - skandowały w poniedziałek przed południem w strugach deszczu uczestniczki czarnego protestu przed Pałacem Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.