Sąd Apelacyjny w Katowicach oddalił apelację Ordo Iuris w sprawie przeciwko prof. Wojciechowi Popiołkowi, rzecznikowi dyscyplinarnemu Uniwersytetu Śląskiego. Ordo Iuris zapowiada złożenie kasacji.
Sąd Okręgowy nakazał Ordo Iuris przeproszenie prof. Wojciecha Popiołka, rzecznika dyscyplinarnego Uniwersytetu Śląskiego, i zasądził wpłatę 25 tys. zł na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Sąd odrzucił jednak część pozwu.
Zakończył się proces, w którym prof. Wojciech Popiołek, rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, pozwał Ordo Iuris. To pokłosie słynnej sprawy prof. Ewy Budzyńskiej, byłej wykładowczyni uczelni.
Prof. Wojciech Popiołek, rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, pozwał Ordo Iuris. Sprawa ma związek z postępowaniem dyscyplinarnym, jakie Popiołek wytoczył prof. Ewie Budzyńskiej, byłej już wykładowczyni. We wtorek przed katowickim sądem okręgowym rozpoczął się proces w tej sprawie.
Prof. Ewa Budzyńska, była już wykładowczyni Uniwersytetu Śląskiego, została ukarana naganą. Wcześniej studenci poskarżyli się, że wykładowczyni porównuje antykoncepcję do aborcji.
Sąd w Katowicach oddalił w poniedziałek zażalenie prawników Ordo Iuris na decyzję prokuratury, która badała sprawę prof. Ewy Budzyńskiej z Uniwersytetu Śląskiego.
- W czasie przesłuchiwania studentów kwestionowałem pytania typu "Czy pani należy do LGBT?". Teraz muszę się z tego tłumaczyć - mówi mecenas Mariusz Fras. Rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Katowicach wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie skargi, która wpłynęła na adwokata.
Pracownicy wydziału humanistycznego Uniwersytetu Śląskiego wydali komunikat, w którym solidaryzują się ze strajkiem kobiet. Działające na uczelni koło naukowe Ordo Iuris zażądało wyjaśnień od rektora.
- Ta sprawa stała się gorącym kartoflem i nikt się nie chce poparzyć - mówią studenci, którzy napisali skargę na swoją wykładowczynię.
Prof. Wojciech Popiołek, rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, pozwał Ordo Iuris. Jednak proces od kilku miesięcy nie może się rozpocząć. Najpierw nie chcieli w nim orzekać sędziowie, a teraz Sąd Najwyższy ma wskazać jednostkę, która się nim zajmie.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek unieważnił uchwałę gminy Radziechowy-Wieprz w sprawie przyjęcia homofobicznej Samorządowej Karty Praw Rodzin.
W poniedziałek rozpoczną się przesłuchania kolejnej grupy studentów Uniwersytetu Śląskiego w głośnej sprawie prof. Ewy Budzyńskiej. - Prokuratura swoim działaniem chce wpływać na autonomię uczelni - mówił w piątek prof. Ryszard Koziołek, nowy rektor UŚ.
Radni z Bytomia odrzucili petycję w sprawie przyjęcia Samorządowej Karty Praw Rodziny.
Prof. Wojciech Popiołek, rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, pozwał fundację Ordo Iuris. Uważa, że jej przedstawiciele w swoich publikacjach naruszyli jego dobra osobiste. Katowicki Sąd Okręgowy nakazał, by Ordo Iuris przy tych publikacjach umieściło informację o postępowaniu. Ale postanowienie sądu nie jest realizowane.
Na początku lipca śledczy umorzyli postępowanie w sprawie fabrykowania dowodów na Uniwersytecie Śląskim. Chodzi o postępowanie dyscyplinarne byłej już wykładowczyni prof. Ewy Budzyńskiej. Okazuje się, że prokuratura zmieniła zdanie i znów prowadzi postępowanie.
Radziechowy-Wieprz przyjęły Samorządową Kartę Praw Rodzin forsowaną przez Ordo Iuris. To trzecia gmina w województwie śląskim, która opowiedziała się za strefami wolnymi od LGBT i obroną "tradycyjnej rodziny".
Radni z Bytomia nie będą głosować w sprawie przyjęcia homofobicznej karty promowanej przez Ordo Iuris. Petycję w tej sprawie odrzuciła miejska komisja.
Władze Zabrza nie pochyliły się nad petycją w sprawie wprowadzenia napisanej przez Ordo Iuris Samorządowej Karty Praw Rodzin.
Prof. Wojciech Popiołek, rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, który skierował wniosek o ukaranie prof. Ewy Budzyńskiej, pozwał Ordo Iuris. Sędziowie z katowickiego sądu okręgowego nie chcą orzekać w tej sprawie.
Prokuratura w Katowicach sprawdzała, czy na Uniwersytecie Śląskim fabrykowano dowody, skutkiem których było postępowanie dyscyplinarne wobec prof. Ewy Budzyńskiej. Śledczy uznali, że nie doszło do przestępstwa i umorzyli dochodzenie. Ale prawnicy z Ordo Iuris złożyli zażalenie.
W czwartek odbyły się przesłuchania dwojga ostatnich studentów, którzy podpisali się pod skargą na prof. Ewą Budzyńską. Teraz prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, co dalej z postępowaniem, w którym była wykładowczyni ma status pokrzywdzonej.
Bytomscy radni zajęli się Samorządową Kartą Praw Rodziny. Mariusz Wołosz, prezydent miasta, mówi, że nie widzi powodu, by ją przyjmować. - Ten dokument dąży do podziałów między ludźmi. Nie zgadzam się na to - mówi prezydent Bytomia.
Przesłuchania studentów III roku socjologii Uniwersytetu Śląski rejestruje kamera, a jedna ze studentek może zostać przesłuchana w obecności psychologa. - Takie standardy są stosowane w najcięższych sprawach, jak morderstwo czy gwałt - ocenia mecenas Mariusz Fras, pełnomocnik części studentów.
Prof. Wojciech Popiołek, rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego, który skierował wniosek o ukaranie prof. Ewy Budzyńskiej, zamierza pozwać Ordo Iuris. - Początkowo pewne stwierdzenia prawników z Ordo Iuris, którzy reprezentują wykładowczynię, ignorowałem, ale to, co się dzieje teraz, to już przesada - mówi prof. Popiołek.
"My, niżej podpisane i podpisani, chcemy wyrazić sprzeciw wobec organizowania szkoleń przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris na terenie Uniwersytetu Śląskiego" - napisali studenci w petycji do władz uczelni.
Studenci, którzy poskarżyli się na prof. Ewę Budzyńską, socjolożkę z Uniwersytetu Śląskiego, z powodu jej homofobicznych wypowiedzi, są wzywani na policję. Ale przesłuchania tak naprawdę prowadzi reprezentujący panią profesor przedstawiciel konserwatywnego instytutu Ordo Iuris.
Studenci poskarżyli się na homofobiczne wypowiedzi swojej profesorki. Teraz mają kłopoty z policją, prokuraturą i stowarzyszeniem Ordo Iuris.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.