Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej opublikował w środę uzasadnienie wyroku w sprawie aborcji, który zapadł 22 października 2020 r. Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował spontaniczne manifestacje w całej Polsce. W Katowicach ok. 200 osób zgromadziło się pod katedrą Chrystusa Króla.
Kierowca autobusu MZK w Bielsku-Białej, który podczas listopadowego motoprotestu wyrywał uczestniczkom flagę otrzymał wypowiedzenie.
Oświadczenie Konferencji Biskupów Luterańskich mówi jasno: Misją Kościoła jest głoszenie Ewangelii i kształtowanie sumień, nie zaś forsowanie rozwiązań moralnych i narzucanie ich za pomocą regulacji prawnych.
MSWiA zgodziło się, aby policjanci zabezpieczający demonstracje kobiet otrzymali specjalny dodatek w wysokości 500 zł. - To próba kupienia mundurowych, którzy podkreślali, że sercami są z nami - mówią uczestniczki protestów.
Kacper Hołda z Młodej Lewicy, asystent wicemarszałek senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, dostał mandat za udział w proteście kobiet.
Ministerstwo Edukacji Narodowej grozi nauczycielom, którzy namawiali uczniów do udziału protestach przeciw zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego lub brali w nich udział. Nauczyciele są oburzeni.
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie narażenia na zagrożenie epidemiologiczne podczas strajku przedsiębiorców w Katowicach. - Ono było tylko hipotetyczne - uznali śledczy. To dobra informacja dla organizatorek protestów kobiet.
W piątek po południu rząd zakazał wstępu na cmentarze. Kupione wcześniej znicze wykorzystano do protestów przeciw PiS.
Policjanci z Tarnowskich Gór zatrzymali dwóch nastolatków. Pierwszy planował atak na posłankę PiS Barbarę Dziuk, drugi dewastację miejscowego kościoła.
Śląscy policjanci dostali rozkaz z Warszawy, aby co kilkadziesiąt minut pojawiać się okolicach kościołów, biuro poselskich oraz domów posłów PiS.
W środę trwa ogólnopolski strajk kobiet. Wiele uczestniczek protestu, także na Śląsku, nie poszło do pracy. To kolejna forma sprzeciwu wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego.
- Niewątpliwie coś w ostatnich dniach w nas pękło. Protesty kobiet sprawiły, że PiS zaczął zdawać sobie sprawę, że ich wpływ na ludzi się kurczy. To może być dla nich kubeł zimnej wody - mówi dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Ponad tysiąc osób wzięło udział w proteście kobiet, który odbył się we wtorkowy wieczór w Rudzie Śląskiej.
Tłumy protestujących sparaliżowały centrum Sosnowca. "Trzeba było nas nie wkur...!" - krzyczeli ludzie, którzy nie zgadzają się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.
Na wtorkowe popołudnie zaplanowano protest kobiet na placu Jana Pawła II w Rudzie Śląskiej. Proboszcz pobliskiego kościoła ostrzega parafian o "możliwej dewastacji" świątyni i wzywa parafian do jej ochrony z różańcem w ręku.
- Kuria metropolitalna w Katowicach nie wydała jakiejkolwiek zgody manifestującym na zajmowanie terenu kościelnego, zarówno wokół katedry, jak i budynku kurii - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele archidiecezji katowickiej.
Bogusław Ziętek, przewodniczący związku zawodowego Sierpień '80, poparł w poniedziałek ogólnopolskie protesty kobiet. - Każdy człowiek ma prawo do wolności decydowania w sprawach sumienia - napisał związkowiec.
Na poniedziałek zaplanowano w Katowicach kolejne protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Demonstrujący zapowiadają samochodową blokadę miasta.
- Podczas protestów kobiet widzimy znajomych i jesteśmy z nimi sercem. W naszej pracy nie ma jednak klauzuli sumienia i nie możemy powiedzieć dowódcy, że tej demonstracji nie zabezpieczamy, bo popieramy postulaty protestujących dziewczyn - mówią policjanci z oddziałów prewencji w Katowicach.
- Znowu musimy wyjść i walczyć o swoje prawa - mówiły organizatorki protestu, który w poniedziałek o godz. 17 rozpoczął się na rynku w Katowicach. "Hańba", "Wolność, równość, prawa kobiet" i "Kaja Godek nie ma racji" - skandował tłum.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.