- Zbieramy podpisy pod projektem zmiany prawa europejskiego, które może zapewnić kobietom w Polsce prawo do aborcji bez "łaski" rządzących - mówią inicjatorki akcji w Katowicach.
Sąd Rejonowy w Pszczynie nie wyznaczył w czwartek (14 marca) terminu rozpoczęcia procesu trzech lekarzy, oskarżonych w związku ze śmiercią ciężarnej Izabeli. Kobieta w 2021 roku zmarła w pszczyńskim szpitalu na skutek wstrząsu septycznego.
Śląska Manifa przeszła ulicami Katowic pod hasłem "Nie spieprzcie tego!".
Kilkaset osób demonstrowało w środę (14 czerwca) w Bielsku-Białej pod hasłem "Ani jednej więcej. Przestańcie nas zabijać". Manifestację zorganizowali też przeciwnicy aborcji. Przyszło na nią kilka osób.
"Macie krew na rękach", "Zakaz aborcji zabija" - można było przeczytać na transparentach mieszkanek Wodzisławia Śląskiego, które protestowały przed biurem posłanki PiS po śmierci ciężarnej Doroty w szpitalu w Nowym Targu.
Lekarze zajmujący się w szpitalu w Pszczynie 30-letnią ciężarną Izabelą, która zmarła w wyniku wstrząsu sceptycznego, z zarzutami zastępcy okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Katowicach.
O dramatycznych skutkach wyroku trybunału Julii Przyłębskiej i o tragediach pacjentek opowiadali w Bielsku-Białej lekarze. - Mieliśmy pacjentkę z częściowym zaśniadem groniastym, była w bardzo złym stanie, płód miał wiele wad, a mimo to dostawaliśmy od profesorów opinie, że mamy czekać - mówiła jedna z lekarek.
Agnieszce T., 37-latce w bliźniaczej ciąży, lekarze odmówili usunięcia martwego płodu, czekając na obumarcie drugiego. Na rynku w Katowicach ustawiono napis: Polska zabija kobiety.
Kilkaset osób przeszło w sobotę przez Pszczynę, by uczcić pamięć zmarłej 30-letniej Izabeli.
Literalnie każde zagrożenie zdrowia lub życia, niekoniecznie bezpośrednie czy poważne, już upoważnia do terminacji ciąży. Natomiast niekiedy trudno się dziwić lekarzom, że podejmowanie takich decyzji przychodzi z trudem, bo obawiają się, że orzecznictwo zadziała na ich niekorzyść - mówi Jolanta Budzowska, radczyni prawna, pełnomocniczka rodziny zmarłej 30-letniej Izabeli z Pszczyny.
Około stu osób wzięło udział w cichym proteście pod pszczyńskim zamkiem. Przyszli, by uczcić pamięć 30-letniej kobiety, która zmarła w miejscowym szpitalu. Kobieta pisała do krewnych, że przez decyzję Prawa i Sprawiedliwości musi urodzić martwe dziecko. Sprawą zajmuje się prokuratura.
W piątek 22 października minęło rok od momentu, w którym Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej zaostrzył prawo aborcyjne. W miastach odbyły się protesty Polek i Polaków. Teraz ludzie znowu wyszli na ulice.
Albo postawimy się teraz i nie odpuścimy, albo będzie coraz gorzej - o strajku kobiet mówi Agnieszka Filipkowska, gliwicka radna, która choruje od urodzenia na rdzeniowy zanik mięśni.
- To mile, że politycy rozczulają się nad ciężko upośledzonymi dziećmi, ale ich matki zostają często same - mówi mieszkająca w Czechach Dorota Havliková, matka pięciorga dzieci, która bierze udział w protestach w Cieszynie i wykupiła prenumeratę "Wyborczej", wspomagając Strajk Kobiet.
Radni Koalicji Obywatelskiej z Katowic domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji rady miasta. Ma na niej być podjęty apel solidarności z kobietami.
W środę trwa ogólnopolski strajk kobiet. Wiele uczestniczek protestu, także na Śląsku, nie poszło do pracy. To kolejna forma sprzeciwu wobec zaostrzenia prawa aborcyjnego.
- Niewątpliwie coś w ostatnich dniach w nas pękło. Protesty kobiet sprawiły, że PiS zaczął zdawać sobie sprawę, że ich wpływ na ludzi się kurczy. To może być dla nich kubeł zimnej wody - mówi dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Ponad tysiąc osób wzięło udział w proteście kobiet, który odbył się we wtorkowy wieczór w Rudzie Śląskiej.
Szpitale w województwie śląskim na razie nie wstrzymują zabiegów aborcji zaplanowanych z powodu ciężkich wad płodu.
- Kuria metropolitalna w Katowicach nie wydała jakiejkolwiek zgody manifestującym na zajmowanie terenu kościelnego, zarówno wokół katedry, jak i budynku kurii - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele archidiecezji katowickiej.
W trakcie niedzielnego protestu kobiet w Katowicach policja zatrzymała 3 osoby, a 50 wylegitymowała. Jeden z funkcjonariuszy został skopany przez tłum.
Bogusław Ziętek, przewodniczący związku zawodowego Sierpień '80, poparł w poniedziałek ogólnopolskie protesty kobiet. - Każdy człowiek ma prawo do wolności decydowania w sprawach sumienia - napisał związkowiec.
Do potyczki z policją doszło na niedzielnej demonstracji przeciwników zaostrzania przepisów aborcyjnych przed katedrą Chrystusa Króla w Katowicach. Policjanci użyli gazu, demonstranci obrzucili ich butelkami.
Na decyzję bielskiego sądu rejonowego w sprawie banerów prezentujących zakrwawione ludzkie szczątki czeka wiele osób. To będzie sygnał, co wolno, a czego nie wolno w przestrzeni publicznej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.