Na nagraniu opublikowanym w internecie widać szarpiących się mężczyzn. Jeden z nich jest okładany pięściami, upada na parkiet. Stoi nad nim kilku mężczyzn, kopią go po całym ciele.
Maciej S. ps. "Maciuś", jeden z liderów kibolskiego gangu Psycho Fans, opowiedział w czwartek przed sądem o przestępstwach popełnionych przez siebie i swoich kolegów. - Zarzuty oparte są na pomówieniach - odpowiedzieli mu jego "żołnierze". I odmówili składania wyjaśnień.
Agenci śląskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali kilkunastu członków bandyckiej bojówki założonej przez pseudokibiców BKS-u Bielsko-Biała oraz współpracujących z nimi kiboli z Sosnowca. - Wśród zatrzymanych jest lider założonego przez nich gangu - potwierdza Prokuratura Krajowa.
Skazany za kierowanie gangiem pseudokibiców GKS-u Katowice Marek Z., ps. "Zator", przyznał się do podpalenia punktu z automatami do gier, zmuszenia groźbami pokrzywdzonych do określonego zachowania oraz posługiwania się fikcyjnymi dokumentami w banku. - Zweryfikował postawę życiową i chce zakończyć swoje postępowania - wyjaśnia obrońca "Zatora".
Katowicki sąd uchylił areszt Kamilowi D., ps. "Kamel", założycielowi i prezesowi stowarzyszenia kibiców Ruchu Chorzów "Niebiescy". Jest on podejrzany o udział w gangu Psycho Fans, rozbój i napad na stadion GieKSy.
Skruszony członek Psycho Fans przyznał wczoraj w sądzie, że w Chorzowie działała zorganizowana grupa przestępcza. Włamywali się na konta, bili, ściągali haracze. Opornym wpuszczali "śmierdziela".
Katowicka prokuratura oskarżyła Marka Z., ps. "Zator", szefa gangu kiboli GieKSy, o przedłożenie w banku sfałszowanych dokumentów w celu otrzymania kredytu. Mężczyzna chce dobrowolnie poddać się karze.
Prokuratura w Chorzowie oskarżyła szalikowca Ruchu Chorzów o propagowanie faszystowskiego ustroju państwa. - Mężczyzna na murze kamienicy namalował swastykę. Taki sam symbol miał też wytatuowany na ciele - podkreślają śledczy.
Śledczy z katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej oskarżyli pięciu kiboli Ruchu Chorzów o grożenie śmiercią, a następnie przeprowadzenie zamachu na małych świadków koronnych. Pokrzywdzeni to członkowie gangu Psycho Fans, którzy poszli na współpracę z Centralnym Biurem Śledczym Policji.
Czterej lekarze sądowi zostali oskarżeni o wystawianie członkom kibolskiego gangu Psycho Fans 47 fikcyjnych zaświadczeń usprawiedliwiających nieobecność na rozprawach. - W wielu przypadkach dokumenty wystawiono bez badania, w samochodach czy domach lekarzy - podkreślają śledczy.
Naruszenia nietykalności i znieważenie funkcjonariuszy, udział w zbiegowisku i złamanie przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - takie zarzuty przedstawiono siedmiu zatrzymanym w sobotę kibolom GieKSy i Górnika Zabrze.
Na stadionie Górnika Zabrze oraz w sklepie sprzedającym klubowe pamiątki sprzedawano koszulki z napisem "Ruch ta k... zginie". - To klasyczny przykład mowy nienawiści i nawoływania do przemocy między kibicami - mówią policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości wśród kibiców.
Policjanci z komisariatu autostradowego w Gliwicach wraz z oficerami Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali w Gorzyczkach samochód, którym pseudokibice Cracovii przewozili 15 kilogramów marihuany o wartości pół miliona zł
Dawid F., ps. Foka, kibol skazany za udział w chuligańskim zbiegowisku i bijatykę z policją, dostał od klubu akredytację, która pozwala mu wejść bez kontroli na mecze Górnika Zabrze. Ktoś z klubu uprzedził go także o tym, że interesuje się nim "Wyborcza". - Sytuacja niedopuszczalna - przyznaje Urząd Miasta w Zabrzu.
Proces pseudokibiców związanych z gangiem Psycho Fans to największe tegoroczne wyzwanie dla wydziału konwojowego śląskiej policji. - Do tej sprawy angażujemy 36 więźniarek oraz 100 mundurowych - twierdzi komenda.
W Sądzie Okręgowym w Katowicach rozpoczął się proces Psycho Fans, najgroźniejszego kibolskiego gangu w Polsce. Obrońcy dwóch oskarżonych wytknęli jednak prokuratorowi, że aktem oskarżenia objął zarzuty, których nigdy nie przedstawiono ich klientom. Z tego powodu sąd już w środę umorzył jeden z nich.
- Kiedy katowaliśmy człowieka maczetą, nic nie czułem. Martwiłem się tylko, żeby nikt nie pomyślał, że jestem mięczakiem - mówi Łukasz B. ps. "Baluś", tzw. mały świadek koronny w sprawie gangu Psycho Fans.
Pilnowani przez antyterrorystów członkowie kibolskiego gangu Psycho Fans zasiedli w środę na ławie oskarżonych. Dowódca konwoju nie zgodził się jednak, aby zdjęto im kajdanki. - Tego wymagają względy bezpieczeństwa - tłumaczył. Proces pseudokibiców Ruchu Chorzów się jednak nie rozpoczął. Procedury zajęły sądowi aż cztery godziny.
W sądzie w Katowicach w środę rozpocznie się proces 53 kiboli Ruchu Chorzów związanych z gangiem o nazwie Psycho Fans. To była najlepiej zorganizowana i jednocześnie najniebezpieczniejsza grupa przestępcza założona przez pseudokibiców w Polsce.
Jeden z liderów kibolskiego gangu Psycho Fans wydał wyrok na tropiącego go prokuratora z Katowic. Gangsterzy najpierw planowali zainfekować jego komputer materiałami pedofilskimi, a kiedy okazało się to niemożliwe, porwać śledczego i zabić - dowiedziała się "Wyborcza".
- Zrobiłem ten dokument, ponieważ niepokoją mnie rosnące w siłę ruchy narodowościowe. Dzieje się to w wielu krajach na świecie, również na naszym polskim podwórku. Historia nieraz pokazywała, że może to doprowadzić do tragedii - mówi Grzegorz Paprzycki, reżyser filmu "Mój kraj taki piękny" nagrodzonego na Krakowskim Festiwalu Filmowym.
Świętochłowiccy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn w związku z sobotnią napaścią na 17-latka. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że doszło do porachunków pseudokibiców dwóch zwaśnionych śląskich klubów piłkarskich. Trzej mieszkańcy Świętochłowic trafili do policyjnego aresztu.
Dwaj szalikowcy Górnika Zabrze wnieśli na stadion dwie torby wypchane materiałami pirotechnicznymi. Ładunki przechowywali w wynajmowanym pomieszczeniu na stadionie. A jeden z nich, mimo sądowego zakazu udziału w imprezach masowych, miał akredytację i chodził po stadionie bez kontroli.
Proces 53 kiboli związanych z gangiem Psycho Fans rozpocznie się 28 sierpnia. - Ze względów bezpieczeństwa rozprawy będą się odbywały w specjalnie zabezpieczonej sali na terenie naszych koszar - mówi jeden z oficerów policji.
Dwaj szalikowcy Górnika Zabrze wnieśli na stadion dwie torby wypchane materiałami pirotechnicznymi. Ładunki przechowywali w pomieszczeniu wynajmowanym od klubu. A jeden z nich, mimo sądowego zakazu udziału w imprezach masowych, miał akredytację i chodził po stadionie bez kontroli
Kacper B., kibol jednej ze śląskich drużyn piłkarskich, został oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym 30-letniego mężczyzny. - Sprawca ukrywał się przez siedem lat, został zatrzymany na terenie Wielkiej Brytanii - twierdzi prokuratura.
Policyjni "łowcy głów" z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali 33-letniego mężczyznę, byłego lidera pseudokibiców Zagłębia Sosnowiec. Był poszukiwany dwoma listami gończymi, ukrywał się w Będzinie.
- Koszty wyjazdów na mecze Ruchu Chorzów zawyżano o 10-20 zł od osoby. Dzięki temu mieliśmy pieniądze na maczety, rakietnice, GPS-y do śledzenia przeciwników, a nawet wsparcie aresztowanych kolegów - twierdzą skruszeni członkowie Psycho Fans. To oznacza, że nieświadomi kibice jeżdżący na mecze wyjazdowe finansowali działalność najgroźniejszego kibolskiego gangu w Polsce.
Jeden z zatrzymanych przez Centralne Biuro Śledcze Policji pseudokibiców Ruchu Chorzów przyznał śledczym, kto razem z nim ścigał Łukasza B. ps. "Baluś" i Dawida W. ps. "Dawo", dwóch małych świadków koronnych, na których dokonano nieudanego zamachu.
Oficerowie Centralnego Biura Śledczego Policji wspierani przez komandosów zatrzymali 15 członków bandyckiej bojówki założonej przez pseudokibiców Górnika Zabrze. W wielkiej operacji przeprowadzonej na Śląsku uczestniczyło aż 400 policjantów. - Zatrzymani sprzedali narkotyki warte kilka milionów złotych, zastraszali konkurencję, grozili porwaniami oraz dokonali szeregu wymuszeń rozbójniczych - wylicza Prokuratura Krajowa. Kiboli obciążył świadek koronny.
Kilkunastu zamaskowanych pseudokibiców Górnika Zabrze napadło w Gliwicach na dwóch szalikowców Piasta Gliwice. Jeden z nich został pobity, skradziono mu też klubową bluzę. - To raczej nie był przypadkowy atak - podkreślają śledczy.
Katowicka prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko 53 członkom założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów gangu Psycho Fans. - Mają na koncie zabójstwo, usiłowanie zabójstwa, rozboje, napady, kradzieże czy handel narkotykami - wyliczał w poniedziałek prokurator Tomasz Tadla. Kibole mieli też podłożyć ładunek zapalający na stadionie.
Paweł M., "Misiek", lider pseudokibiców Wisły Kraków, przyznał się do dokonanych na Górnym Śląsku napadów z udziałem członków gangu Psycho Fans. Nie zasiądzie jednak razem z nimi na ławie oskarżonych, tylko będzie świadkiem - ustaliła "Wyborcza".
Sąd Okręgowy w Katowicach wydał w środę wyrok w sprawie Pawła A. ps. "Egon" oskarżonego o kierowanie gangiem i handel narkotykami. Mający status świadka koronnego gangster został skazany na trzy lata więzienia oraz 15 tysięcy złotych grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.
Śląski gangster Paweł A., ps. "Egon", choć został oskarżony o kierowanie gangiem, ma status świadka koronnego. W zamian opowiedział śledczym o działalności kilku grup przestępczych, w tym Psycho Fans i Wisła Sharks. - Ten człowiek to chodząca encyklopedia półświatka i perła w koronie prokuratury - mówi osoba znająca kulisy sprawy.
Śląscy przestępcy powiązani z gangiem Psychofans, udając oficerów Centralnego Biura Śledczego Policji odwiedzali członków półświatka, zabierali im pieniądze, przemycone papierosy, narkotyki i obiecywali ochronę. W końcu zostali zatrzymani przez prawdziwych agentów CBŚP z Katowic.
Karany za udział w kibolskiej rozróbie pracownik Górnika Zabrze odpowiedzialny za kontakty z kibicami złożył rezygnację. - Została przyjęta, szukamy jego następcy - przyznaje Bartłomiej Perek, rzecznik prasowy klubu.
Śląscy policjanci przejęli 65 kilogramów marihuany o wartości 2 mln zł, która miała trafić do pseudokibiców związanych z gangiem Psychofans. To największy transport środków odurzających przejętych w tym roku w naszym regionie. Z kolei funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji rozbili dwie grupy przestępcze założone przez "Apacza", znanego kibola z Chorzowa.
Po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza radny Jarosław Makowski wnioskował o przeprowadzenie lekcji wychowawczych na temat mowy nienawiści w katowickich szkołach. Urzędnicy odpowiedzieli, że nie ma takiej potrzeby. - Sami nauczyciele i rodzice zgłaszali mi, że dodatkowe zajęcia są potrzebne - nie zgadza się Makowski.
Pseudokibice Górnika Zabrze i GieKSy odgrażają się, że zakłócą przebieg sobotniego turnieju kibiców Ruchu Chorzów "Remi Cup". Policja mobilizuje siły, aby nie dopuścić do rozróby.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.