Złote algi wykryto w Wiśle, a także w połączonych z nią zbiornikach wodnych na terenie śląskiej kopalni. Ekolodzy alarmują przed możliwą katastrofą jak w Odrze w 2022 roku.
- Ustawa o rewitalizacji Odry tylko sankcjonuje obecny stan rzeki, a nawet go pogarsza. Rząd chce wydać pieniądze na budowę "słonego szamba" - mówi posłanka PO Gabriela Lenartowicz.
Prawie dwa tygodnie temu z Odry po polskiej stronie w okolicach Chałupek wyłowiono ponad tonę śniętych ryb. Płynęły z Czech.
Po polskiej i czeskiej stronie wyłowiono około 2 ton śniętych ryb. Akcja na Odrze dobiega końca.
Od środy strażacy wyciągają śnięte ryby z Odry. Liczone są w setkach. Służby czekają na wyniki badań wody i padłych ryb płynących z Czech.
Pracownicy Wód Polskich w przygranicznym odcinku Odry w Chałupkach zaobserwowali płynące z Czech śnięte ryby. - Źródło ich śnięcia nie znajduje się w Rzeczypospolitej Polskiej - przekonują.
O Odrze w zeszłym roku mówiła cała Polska. Postanowiłam sprawdzić, jak rzeka wygląda dzisiaj. W Bohuminie wsiadłam na rower i pojechałam wzdłuż brzegu aż do Raciborza.
Przyjęta w zeszłym tygodniu przez Sejm tzw. specustawa odrzańska wprost wskazuje inwestycje hydrotechniczne, które mają zostać zrealizowane. W województwie śląskim będą one kosztowały 460 mln zł.
Po doniesieniach o kolejnych śniętych rybach wyłowionych z Kanału Gliwickiego śląscy posłowie Koalicji Obywatelskiej przeprowadzili kontrolę w gliwickim oddziale Wód Polskich. - Mamy obraz państwa w kryzysie. Rząd mówi, że robi wszystko, żeby wyjaśnić sprawę, a nie robi nic - argumentują.
- Rządowa specustawa odrzańska to fatalny pomysł, to próba leczenia Odry betonem. Szansą dla tej rzeki mogłoby być np. nadanie jej osobowości prawnej. Mam jednak uzasadnione obawy, że nie uda mi się dożyć dnia, w którym to się stanie - mówi prof. Piotr Skubała, ekolog, etyk środowiskowy z Uniwersytetu Śląskiego.
Złote algi wykryto w wodach Kanału Gliwickiego - poinformował Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Ekolodzy biją na alarm, bo - ich zdaniem - rząd nie zrobił nic, aby uniknąć ponownej katastrofy na Odrze.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że w sobotę (10 czerwca) w Kanale Gliwickim wyłowiono 450 kg śniętych ryb.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska, z pomocą wojska i straży pożarnej, przeprowadziło w ostatnich dniach akcję neutralizacji złotej algi w Kanale Gliwickim. Rezultaty działań mają być znane za dwa tygodnie.
Z raportu Greenpeace'u wynika, że winne katastrofy na Odrze, do której doszło latem zeszłego roku, są spółki górnicze wydobywające węgiel kamienny na Śląsku. We wtorek (25 kwietnia) aktywiści zablokowali zrzut zasolonych ścieków z Kopalni Węgla Kamiennego "Halemba".
Z opublikowanego w zeszłym tygodniu raportu Greenpeace wynika, że śląskie spółki węglowe, które odprowadzają wodę do dopływów Odry i Wisły, są odpowiedzialne za wysokie zasolenie tych rzek. Polska Grupa Górnicza i Jastrzębska Spółka Węglowa odpierają te zarzuty.
Greenpeace opublikował raport z badań dopływów Odry i Wisły, do których wpadają ścieki z kilku śląskich kopalń węgla kamiennego. Organizacja nie ma wątpliwości: To spółki górnicze są odpowiedzialne za zeszłoroczną katastrofę ekologiczną na Odrze.
W związku z opadami deszczu Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na sobotę dwa ostrzeżenia hydrologiczne. Poziom wód w rzekach w Odrze i Olzie może się znacznie podnieść.
Zbiornik przeciwpowodziowy Kotlarnia planowany jest od 2000 roku. Przed powodzią ma uchronić Kuźnię Raciborską, a także rybnickie Stodoły.
Mieszkańcy Gliwic zaalarmowali w poniedziałek Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska po tym, jak w wodach Kanału Gliwickiego zauważyli dziwną pianę. Przedstawiciele WIOŚ nie są jeszcze w stanie stwierdzić, co spowodowało takie zjawisko w kanale.
Jak przekonują przedstawiciele Wód Polskich, zarządcy Kanału Gliwickiego, kilka tygodni po zaobserwowaniu w wodach kanału kilku ton śniętych ryb sytuacja się ustabilizowała. - Nie dzieje się tu nic niepokojącego - zapewniają.
Katastrofa ekologiczna na Odrze objawiła skrajną niekompetencję służb odpowiedzialnych za ochronę środowiska oraz rządu, który bagatelizował docierające sygnały związane z zagrożeniem rzeki.
Wody Polskie, zarządca Kanału Gliwickiego, informują, że od soboty z kanału wyłowiono już prawie sześć ton martwych ryb. Przekonują jednak, że sytuacja się "stabilizuje".
- Od soboty (3 września) z Kanału Gliwickiego wyłowiono już pięć ton martwych ryb - informują Wody Polskie, zarządca kanału. W środę sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja nad odcinkiem kanału, na którym obowiązuje zakaz korzystania z wód wprowadzony przez wojewodę śląskiego.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wprowadził we wtorek rozporządzenie dotyczące zakazu korzystania z wód Kanału Gliwickiego: od zachodniej granicy województwa śląskiego do śluzy Rudziniec. Powodem tej decyzji są wyławiane od kilku dni śnięte ryby.
- Od soboty (3 września) z Kanału Gliwickiego wyłowiono już trzy tony martwych ryb - poinformowały we wtorek Wody Polskie, które są zarządcą kanału. Nadal nie wiadomo, co jest przyczyną takiego zjawiska.
Po raz kolejny w Kanale Gliwickim, który łączy Odrę z Gliwicami, znaleziono martwe ryby. Na miejscu pracowali m.in. wędkarze i strażacy. Wyłowiono 300 kg nieżywych ryb.
Marcin Sakowicz z Zabrza zaginął 17 lat. W lipcu nurkujący w Odrze mężczyzna natknął się na wrak samochodu. Śledczy otrzymali właśnie wyniki badań DNA ludzkich szczątków znalezionych w aucie.
Jeśli idzie o katastrofę na Odrze, to niepotwierdzone, niemniej mocne podejrzenie jest takie, że to przyroda, jak zawsze zresztą, musi sobie poradzić ze skutkami zachłanności pewnej kategorii Polaków, którzy kierują się hasłem: "Szybko do pieniędzy".
Portal Onet opisał "tajną notatkę" sporządzoną przez PGW Wody Polskie. Ma z niej wynikać, że za zanieczyszczenie wody i śnięcie ryb w Kanale Gliwickim mogą odpowiadać Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy z Gliwic. Ta spółka dementuje jednak te doniesienia
Z powodu zatrucia Odry życie nad tą rzeką w kilku województwach zamarło - zniknęli wędkarze, turyści, w katastrofalnym położeniu znalazły się osoby prowadzącą tu swoje biznesy. A nad Kanałem Gliwickim?
Jak ustalił Onet, Bumar-Łabędy nie był jedynym zakładem odprowadzającym wodę do Kanału Gliwickiego, któremu przyglądali się w ostatnim czasie inspektorzy WIOŚ w Katowicach. Ścieki z dużym stężenia sodu, potasu oraz żelaza wykryto na terenie należącej do SRK Pompowni Gliwice.
- Premier Morawiecki nazwał niedawno rzeki "narodowym skarbem". To budujące, ale do tej pory z pewnością nie były one traktowane przez polityków jako skarb. Dominowało podejście przedmiotowe, patrzenie na rzeki jak na coś, co można wykorzystać i zużyć - mówi prof. dr hab. Piotr Skubała, ekolog, etyk środowiskowy, aktywista klimatyczny z Uniwersytetu Śląskiego.
Śląscy posłowie Koalicji Obywatelskiej rozpoczęli w piątek kontrole poselskie w regionalnych instytucjach odpowiedzialnych za stan jakości wód w rzekach.
Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie" w Gliwicach, zarządca Kanału Gliwickiego, poinformowało, że w kanale zaobserwowano w czwartek około 100 śniętych ryb.
- Podwyższone wartości rtęci wystąpiły w Kanale Gliwickim i Kędzierzyńskim - przyznał Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Jeszcze kilka godzin wcześniej minister Jacek Ozdoba informacje o rtęci w Odrze nazywał "fake newsem".
Profesor Marcin Drąg, chemik z Politechniki Wrocławskiej, w rozmowie z Radiem TOK FM zasugerował, że przyczyną wysokiego zasolenia Odry i w efekcie - śmierci żyjących w niej organizmów - mogą być odprowadzane do rzeki wody kopalniane.
Partia Zieloni domaga się odwołania pięciu wojewodów z regionów, przez które przepływa Odra. Politycy zarzucają im bezczynność.
Wody Polskie w Gliwicach poinformowały w poniedziałek, że w ciągu minionej doby na Górnej Odrze nie zaobserwowano przypadków śnięcia ryb.
Wody Polskie w niedzielę oświadczyły, że na przełomie lipca i sierpnia nie było żadnych dużych zrzutów wody do Odry. Gospodarz rzeki podkreśla, że wiązanie tego z zatruciem Odry jest przekłamaniem.
Wody Polskie w Gliwicach w niedzielnym komunikacie informują, że w ciągu ostatniej doby w Odrze na terenie województwa śląskiego nie znaleziono martwych ryb.
Copyright © Agora SA