Oskarżony o kierowanie kibolskim gangiem Psycho Fans Maciej M. ps. "Maślak" poskarżył się sądowi w Katowicach, że boi się o swoje życie, a agenci CBŚP nakłaniają go groźbami do przyznania się do winy. - To nic innego jak tylko linia obrony - mówi jeden z oficerów policji.
Żony, dziewczyny i matki aresztowanych członków kibolskiego gangu Psycho Fans urządziły w czwartek pikietę przed koszarami policji w Katowicach. - Nasi mężowie i synowie od dwóch lat są aresztowani na podstawie pomówień - przekonywały.
Łukasz L. ps. "Lucky", jeden z przywódców kibolskiego gangu Psycho Fans, zaatakował w sądzie małych świadków koronnych. Twierdził, że jeden z nich porzucił niepełnosprawne dziecko, a drugi zmuszał partnerkę do prostytucji. - Ci ludzie są zdemoralizowani i zdolni do wszystkiego - przestrzegał sędziów "Lucky".
Nieoczekiwany zwrot w procesie gangu Psycho Fans. Maciej M., ps. "Maślak", oskarżony o kierowanie grupą przestępczą założoną przez pseudokibiców Ruchu Chorzów, zaczął w czwartek składać wyjaśnienia. - Nie było żadnego gangu. Ci, którzy mnie obciążają, chcą umniejszyć swoją rolę - stwierdził.
Katowicki sąd uznał, że partnerka powiązanego z gangiem Psycho Fans zawodnika MMA groziła dziewczynom pseudokibiców Ruchu Chorzów, którzy poszli na współpracę z policją. Kara: 6 tys. zł grzywny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych,.
Domniemany szef gangu Psucho Fans w gliwickim procesie kiboli Ruchu Chorzów złożył wniosek o wyłączenie sędziego, a jego zastępca odmówił wyjścia z celi z powodu zagrożenia koronawirusem. - To gra na czas i próba odroczenia wydania wyroku - twierdzą śledczy.
Katowicki sąd odroczył rozprawę członków kibolskiego gangu Psycho Fans, bo zgodnie z zarządzeniem prezes na sali rozpraw nie może być więcej niż 65 osób. - A samych oskarżonych i pilnujących ich policjantów jest znacznie więcej - wyjaśnia rzecznik sądu.
Policjanci z Chorzowa wspierani przez antyterrorystów zatrzymali pięciu pseudokibiców Ruchu podejrzanych o brutalne pobicie gości jednej z restauracji.
Prokurator, na którego kibole z gangu Psycho Fans wydali wyrok śmierci, nie będzie już uczestniczył w ich procesie przed sądem w Gliwicach. Powód? - Nie chcemy, żeby ktokolwiek pomyślał, że mści się na pseudokibicach - mówi jeden ze śledczych.
Maciej M., ps. "Maślak", lider kibolskiego gangu Psycho Fans, jest podejrzany o nakłanianie swoich ludzi do zabójstwa tropiącego ich prokuratora z Katowic. - "Maślak" chciał też, aby pseudokibice spalili akta sprawy toczącej się przed sądem w Gliwicach - twierdzą śledczy.
Sąd w Gliwicach nie miał wątpliwości, że pseudokibice Ruchu Chorzów dokonali nieudanego zamachu na członków gangu Psycho Fans, którzy mają status małych świadków koronnych. W czwartek oskarżonym wymierzono kary 3 i 4 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Członkowie gangu Psycho Fans, którzy poszli na współpracę z policją, zostali skazani za przemyt z Czech narkotyków. W nagrodę wymierzono im kary pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Sąd w Gliwicach przesłuchał dwóch małych świadków koronnych związanych z kibolskim gangiem Psycho Fans, na których przeprowadzono nieudany zamach. - Sprawcami byli ludzie zasiadający na ławie oskarżonych - stwierdzili pokrzywdzeni.
- Chciałem przeprosić rodziców i bliskich Dariusza P., który został przez nas zamordowany. Nie można odbierać komuś życia w imię barw klubowych. To chore - mówił w czwartek w sądzie członek kibolskiego gangu Psycho Fans.
W sądzie w Chorzowie rozpoczął się proces kibola Ruchu, który zniszczył elewację i ogrodzenie kościoła oraz miał grozić śmiercią współpracującemu z prokuraturą członkowi gangu Psycho Fans.
Partnerka związanego z gangiem Psycho Fans zawodnika MMA została oskarżona o grożenie śmiercią dziewczynom pseudokibiców Ruchu Chorzów, którzy poszli na współpracę z Centralnym Biurem Śledczym Policji. - Przekaż swojemu pedałowi, aby zdychał w męczarniach. Tobie też życzę, abyś zdychała w męczarniach - napisała do jednej z nich.
- "Misiek" często zapraszał nas na stadion Wisły. Mieliśmy tam status VIP. Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek musieli stać w kolejce, a my mijaliśmy ich i wchodziliśmy bez kontroli - mówił w czwartek w sądzie w Katowicach jeden z oskarżonych.
- Paweł M., ps. "Misiek", lider kiboli Wisły Kraków jeździł ze mną po Rudzie Śląskiej oraz Bytomiu i oglądał miejsca, w których można by napadać na kiboli Górnika i Gieksy. Był pod wrażeniem. Mówił, że mamy niezły potencjał do takich akcji - zeznał w czwartek przed sądem w Katowicach Łukasz B., ps. "Baluś", szef wywiadu gangu Psycho Fans.
Oficerowie Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali ukrywającego się od zeszłego roku Tomasza F. ps. "Farmer", członka gangu Psycho Fans. "Łowcy cieni" namierzyli go we Francji. - W piątek mężczyzna zostanie przewieziony do Katowic - mówi nasz informator.
- Razem z ekipą Wisły zablokowaliśmy ruch na autostradzie A4 i zaatakowaliśmy kibiców Wisłoki Dębica. Miała być zwykła bijatyka, która nieoczekiwanie przerodziła się w strzelaninę rakietnicami. Jedno auto spłonęło, a korek miał kilka kilometrów - opowiadał w sądzie Łukasz B. ps. "Baluś" z gangu Psycho Fans.
Prokurator Marcin Michalski, który nakłonił do współpracy słynnego krakowskiego kibola "Miśka", a także członków gangu Psycho Fans, musi odejść z elitarnego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach. - Wydał nakaz zatrzymania podejrzanego wbrew sugestiom przełożonych - twierdzi nasz informator.
Szef kibolskiego gangu Psycho Fans opowiadał w sądzie, w jaki sposób szalikowcy z Chorzowa zdobywali pozycję w kibicowskim półświatku. - "Lotek" leżał, kwiczał i ryczał. A potem była komenda, by chwycić go za ręce i nogi i tak bić młotkami, aby je połamać - opowiadał o ataku na lidera zabrzańskiej Torcidy.
- "Misiek" i "Dzidek" okładali lidera kiboli Gieksy maczetami. On trzymał się płotu i wył, a strzępy mięsa latały w powietrzu. Nie mogłem wyjść na frajera i tylko się przyglądać. Podszedłem i też zadałem mu trzy, cztery ciosy maczetą - opowiadał w czwartek w sądzie w Katowicach Łukasz B. ps. "Baluś", szef wywiadu kibolskiego gangu Psycho Fans.
Maciej S., ps. "Maciuś", jeden z przywódców założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów gangu o nazwie Psycho Fans, przyznał się w czwartek przed sądem do wszystkich przedstawionych mu zarzutów. Nie zgodził się jednak odpowiadać na pytania obrońców oskarżonych kolegów.
Katowicki sąd uchylił areszt Kamilowi D., ps. "Kamel", założycielowi i prezesowi stowarzyszenia kibiców Ruchu Chorzów "Niebiescy". Jest on podejrzany o udział w gangu Psycho Fans, rozbój i napad na stadion GieKSy.
Skruszony członek Psycho Fans przyznał wczoraj w sądzie, że w Chorzowie działała zorganizowana grupa przestępcza. Włamywali się na konta, bili, ściągali haracze. Opornym wpuszczali "śmierdziela".
Prokuratura w Chorzowie oskarżyła szalikowca Ruchu Chorzów o propagowanie faszystowskiego ustroju państwa. - Mężczyzna na murze kamienicy namalował swastykę. Taki sam symbol miał też wytatuowany na ciele - podkreślają śledczy.
Adam W., ps. "Siwy", znany zawodnik MMA, nie przyznał się we wtorek do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej kiboli o nazwie Psycho Fans. - Nie brałem też udziału w ustawkach i nie handlowałem narkotykami. Jestem sportowcem, reprezentuję Polskę na arenie międzynarodowej - przekonywał.
Czterej lekarze sądowi zostali oskarżeni o wystawianie członkom kibolskiego gangu Psycho Fans 47 fikcyjnych zaświadczeń usprawiedliwiających nieobecność na rozprawach. - W wielu przypadkach dokumenty wystawiono bez badania, w samochodach czy domach lekarzy - podkreślają śledczy.
Prezes stowarzyszenia kibiców Niebiescy i jego dwaj koledzy z grupy Ultras są oskarżeni o wniesienie na stadion i próbę zdetonowania bomby zapalającej w trakcie Wielkich Derbów Śląska. - Ładunek miał być zdetonowany za pomocą zapalnika odpalanego SMS-em - zeznał w sądzie Łukasz B. ps. "Baluś", skruszony członek gangu Psycho Fans. To były jego pierwsze zeznania w charakterze tak zwanego małego świadka koronnego.
Proces pseudokibiców związanych z gangiem Psycho Fans to największe tegoroczne wyzwanie dla wydziału konwojowego śląskiej policji. - Do tej sprawy angażujemy 36 więźniarek oraz 100 mundurowych - twierdzi komenda.
W Sądzie Okręgowym w Katowicach rozpoczął się proces Psycho Fans, najgroźniejszego kibolskiego gangu w Polsce. Obrońcy dwóch oskarżonych wytknęli jednak prokuratorowi, że aktem oskarżenia objął zarzuty, których nigdy nie przedstawiono ich klientom. Z tego powodu sąd już w środę umorzył jeden z nich.
- Kiedy katowaliśmy człowieka maczetą, nic nie czułem. Martwiłem się tylko, żeby nikt nie pomyślał, że jestem mięczakiem - mówi Łukasz B. ps. "Baluś", tzw. mały świadek koronny w sprawie gangu Psycho Fans.
Pilnowani przez antyterrorystów członkowie kibolskiego gangu Psycho Fans zasiedli w środę na ławie oskarżonych. Dowódca konwoju nie zgodził się jednak, aby zdjęto im kajdanki. - Tego wymagają względy bezpieczeństwa - tłumaczył. Proces pseudokibiców Ruchu Chorzów się jednak nie rozpoczął. Procedury zajęły sądowi aż cztery godziny.
W sądzie w Katowicach w środę rozpocznie się proces 53 kiboli Ruchu Chorzów związanych z gangiem o nazwie Psycho Fans. To była najlepiej zorganizowana i jednocześnie najniebezpieczniejsza grupa przestępcza założona przez pseudokibiców w Polsce.
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wspierani przez antyterrorystów zatrzymali dwóch mężczyzn i kobietę mających związek z zabójstwem i spaleniem ciała 35-letniego mężćzyzny. - Kobieta miała przy sobie granat ręczny, a jej partner pistolet - twierdzą śledczy.
Jeden z liderów kibolskiego gangu Psycho Fans wydał wyrok na tropiącego go prokuratora z Katowic. Gangsterzy najpierw planowali zainfekować jego komputer materiałami pedofilskimi, a kiedy okazało się to niemożliwe, porwać śledczego i zabić - dowiedziała się "Wyborcza".
Proces 53 kiboli związanych z gangiem Psycho Fans rozpocznie się 28 sierpnia. - Ze względów bezpieczeństwa rozprawy będą się odbywały w specjalnie zabezpieczonej sali na terenie naszych koszar - mówi jeden z oficerów policji.
- Koszty wyjazdów na mecze Ruchu Chorzów zawyżano o 10-20 zł od osoby. Dzięki temu mieliśmy pieniądze na maczety, rakietnice, GPS-y do śledzenia przeciwników, a nawet wsparcie aresztowanych kolegów - twierdzą skruszeni członkowie Psycho Fans. To oznacza, że nieświadomi kibice jeżdżący na mecze wyjazdowe finansowali działalność najgroźniejszego kibolskiego gangu w Polsce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.