W Rudzie Śląskiej powstaną dwa punkty szczepień powszechnych. Jeden w szpitalu miejskim w Bielszowicach, drugi w hali MOSiR w Nowym Bytomiu.
Rząd tyle razy zmieniał kolejność grup w Narodowym Programie Szczepień, że teraz każdy szuka sposobu, by się zaszczepić jak najszybciej, najlepiej natychmiast.
Nie w dwóch, ale tylko w jednym miejscu Katowice urządzą punkt masowego szczepienia na koronawirusa.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku miało dochodzić do szczepień przeciw COVID-19 poza kolejnością. Jeden z lekarzy miał zaszczepić 246 osób.
Wiele osób bezdomnych wciąż nie wie, że mogłyby się zaszczepić na koronawirusa. Są też tacy, którzy jeszcze nawet nie słyszeli o szczepionce.
W najbliższych tygodniach mają ruszyć szczepienia przeciw COVID-19 w zakładach pracy. Część pracodawców z województwa śląskiego już deklaruje, że chce przeprowadzić tę operację u swoich pracowników.
Śląski Urząd Wojewódzki obliczył, że do poniedziałku ze szczepień skorzystało 717 650 osób w województwie śląskim.
W czasie Wielkanocy tempo szczepień w całym kraju drastycznie spadło. W poniedziałek w wielu miejscach nie zaszczepiono na koronawirusa nikogo. Wyjątkiem są Katowice.
25 marca rozpoczęły się szczepienia przeciwko COVID-19 policjantów z garnizonu śląskiego. Do tej pory zaczepiło się blisko 4,5 tysiąca policjantów oraz funkcjonariuszy innych służb.
Osoby niepełnosprawne od dwóch miesięcy apelują o ujęcie ich w priorytetowych grupach do zaszczepienia przeciwko COVID-19. Ale rząd milczy. - Chcą się nas pozbyć. Chcą, żebyśmy umarli - żalą się niepełnosprawni.
Szczepionki przygotowane do podania, pacjenci zapisani na szczepienie i niedziałający system gabinet.gov.pl - tak dzisiaj wyglądała praca śląskich poradni. Zapanował chaos.
Osoby wyjeżdżające do uzdrowiska muszą posiadać negatywny wynik testu na obecność koronawirusa lub być zaszczepione dwiema dawkami szczepionki przeciwko COVID-19. Ale pacjenci i tak się boją.
Do końca II kwartału Polska ma przeprowadzić 20 mln szczepień. W zakładach pracy i na parkingach będą nas mogli szczepić m.in. farmaceuci, fizjoterapeuci i dentyści.
Ponad milion 70- i 80-latków wciąż czeka na szczepienie. I choć szczepionek ma być w kwietniu 7 mln, niektórym wyznaczono termin dopiero na połowę maja. Poradnie mają dostać dodatkową partię preparatów Pfizera, ale pod warunkiem że będą szczepić w Wielkanoc.
Grozi nam sytuacja, kiedy starsi, zaszczepieni ludzie będą umierać z powodu chorób, na które cierpią od lat. A wszystko dlatego, że szpitala są pełne młodych osób, które nie mogły uchronić się przed zakażeniem koronawirusem.
W ciągu ostatniej dekady prawie czternastokrotnie wzrosła liczba przypadków, w których rodzice unikają zaszczepienia dzieci przeciwko chorobom zakaźnym. Najwięcej zbuntowanych rodziców jest w województwie śląskim.
Nowy punkt szczepień zostanie zorganizowany w hali gliwickiego lodowiska TAFLA, które jest obiektem sportowym Politechniki Śląskiej.
W czasie szczepień przeciwko koronawirusowi w piekarskiej urazówce w grupie zero zostali zaszczepieni właściciele salonów samochodowych i hotelarze. Urząd marszałkowski początkowo nie dostrzegł problemu, ale po kilku dniach zmienili zdanie.
Mobilny punkt szczepień przeciwko COVID-19 został uruchomiony dla seniorów, osób niepełnosprawnych lub niesamodzielnych, które z różnych przyczyn nie mogą stawić się w punkcie szczepień.
- To, co teraz obserwujemy, to jest kalka z października. Problem w tym, że startujemy z dużo wyższego pułapu i mamy groźniejszy wariant wirusa. Dlatego obecna fala zachorowań będzie wyższa i dłuższa - mowi dr hab. Jerzy Jaroszewicz, kierownik oddziału chorób zakaźnych w Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu.
Niewykluczone, że w II kwartale Polska otrzyma nie 15, ale nawet 22 mln dawek szczepionek przeciw COVID-19. Od dziś na szczepienia mogą się zapisywać osoby przewlekle chore.
Zgodnie z deklaracjami producentów w II kwartale Polska ma otrzymać 15 mln dawek szczepionek przeciw COVID-19 - poinformował minister Michał Dworczyk. W tej puli będzie 2,5 mln jednodawkowych szczepionek firmy Johnson & Johnson.
Po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki przeciw COVID-19 wielu nauczycieli czuło się tak źle, że musieli brać kilkudniowe zwolnienia. Wielu z nich przyjmie drugą dawkę tuż przed maturami. Czy to nie zakłóci egzaminów?
Właściciele salonów samochodowych i hotelarze zostali zaszczepieni na koronawirusa w piekarskiej urazówce. - Definicja grupy 0 jest pojemna. Nie oznacza tylko lekarzy - wyjaśniają przedstawiciele szpitala.
Szpitale układają szczegółowe harmonogramy szczepień dla nauczycieli, tak by pomiędzy pacjentami było co najmniej 10 minut przerwy. Nauczycielom zdarza się jednak przyjechać całą grupą, bo tak wygodniej. - To nieodpowiedzialne - zwracają uwagę pracownicy szpitali.
By utrzymać ciągłość szczepień, Agencja Rezerw Materiałowych nie robi już zapasów na drugą dawkę, tylko na bieżąco wysyła szczepionki w teren.
Do tej pory ze szczepień przeciw COVID-19 skorzystać mogli wyłącznie nauczyciele, wykładowcy, instruktorzy i woźne do 65. roku życia. Od wtorku na szczepienia zapisywać mogą się także ci starsi.
Firma AstraZeneca poinformowała, że zaplanowana na ten tydzień dostawa 389 tys. dawek szczepionki do Polski nie dojdzie do skutku. Dostawa nastąpi dopiero w przyszłym tygodniu i będzie mniejsza. Agencja Rezerw Materiałowych zapewnia, że to nie wpłynie na proces szczepienia nauczycieli.
Nie wszyscy nauczyciele stawiają się na szczepienia przeciw COVID-19, na które się zapisali. Dla punktów szczepień to duży problem. - Musimy stawać na głowie, żeby szczepionki się nie zmarnowały - mówią rzecznicy szpitali.
Przedszkola i żłobki z województwa śląskiego zaczynają rekrutować na nowy rok szkolny. W czasie pandemii koronawirusa w wielu miastach szczególnie ważnym kryterium będzie posiadanie przez dziecko kompletu obowiązkowych szczepień.
Szczepienia nauczycieli akademickich przeciw COVID-19 rozpoczęły się w piątek. Choć władze Uniwersytetu Śląskiego uzależniają od powodzenia akcji powrót do zajęć stacjonarnych, prawie tysiąc wykładowców nie wyraziło chęci na zaszczepienie.
Dreszcze, bóle mięśni i głowy, gorączka - nauczyciele szczepieni od piątku preparatem firmy AstraZeneca skarżą się na bardzo złe samopoczucie. Ci, którzy dopiero czekają na szczepienie, zastanawiają się, czy z niego nie zrezygnować.
W pawilonach wystawienniczych na terenach ostrawskiej Czarnej Łąki powstało centrum szczepień. - Czekamy tylko na dostawy szczepionek - mówi Tomáš Macura, burmistrz Ostrawy.
Ponownym testom na obecność koronawirusa poddało się pięciokrotnie mniej nauczycieli niż podczas pierwszego etapu badań przesiewowych, w czasie ferii zimowych. - Testy nie mają sensu. Chcemy szczepień - mówią nauczyciele.
W piątek w województwie śląskim rozpoczęły się szczepienia nauczycieli przeciw COVID-19. Jedną z pierwszych zaszczepionych była Izabela Brocka, dyrektorka Miejskiego Przedszkola nr 25 im. Króla Maciusia I w Katowicach i wychowawczyni grupy trzylatków.
W poniedziałek rozpoczęły się zapisy nauczycieli, którzy chcą się zaszczepić przeciw COVID-19. - Niektórzy zapisali się od razu, inni wahają się ze względu na producenta szczepionki - mówi Iwona Woźniak, dyrektorka SP nr 16 w Sosnowcu.
Od 12 lutego mają się zacząć szczepienia nauczycieli. - Ale dlaczego szczepionką AstraZeneca? Wolałabym preparat Pfizera, czyżbyśmy byli królikami doświadczalnymi? - dopytuje polonistka z Katowic.
- Ten, kto wymyślił Narodowy Program Szczepień, nie ma pojęcia, jak działa system ochrony zdrowia - irytuje się pracownica jednej z bielskich poradni. Niektóre placówki rezygnują z udziału w programie.
Starsza, schorowana kobieta zmarła niedługo po tym, jak została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi w punkcie w Mysłowicach.
Kuriozalne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zakupu respiratorów od handlarza bronią to jeszcze jeden dowód na to, że za transakcją stał premier Mateusz Morawiecki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.