W czasie kibolskiej bijatyki w Radłowie jedna osoba zginęła, a druga została ciężko ranna. Policja sprawdza, czy za tym zdarzeniem stoją kibole z Sosnowca i Bielska znani jako "Łowcy Flag".
Sosnowiecki bokser Igor P. ps. Broda jest podejrzany o udział z zorganizowanej grupie przestępczej założonej przez pseudokibiców GKS-u Tychy. - Wspólnie produkowali i sprzedawali narkotyki - twierdzą śledczy.
Skazany za zabójstwo Marek Z. ps. Zator złożył wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie z zakładu karnego. Powołał się na trudną sytuację rodzinną, a także chęć zrobienia prawa jazdy na ciężarówkę. Co na to sąd?
Kibole Ruchu Chorzów mieli założyć gang, którego członkowie włamywali się do firm w całym kraju. Oskarżeni nie przyznają się jednak do winy. - Poróżniłem się światopoglądowo ze świadkami prokuratury i zostałem przez nich pomówiony - stwierdził we wtorek Dawid W., ps. Waniol.
Podczas procesu pseudokibiców z Bielska-Białej Maciej S. ps. "Maciuś" z gangu Psycho Fans nazwał świadków prokuratury niewiarygodnymi, a ustawki określił jako rywalizację sportową. - Takie bójki niewiele różnią się od tego, co teraz puszcza się w telewizji - stwierdził.
- Pseudokibice Gieksy zrozumieli, że na podrobionych papierosach zarobek jest taki sam jak na narkotykach, a zagrożenie karą dużo niższe - mówi oficer śląskiej policji, która namierzyła założony przez kiboli z Katowic magazyn.
Policja w Rudzie Śląskiej szuka kiboli Górnika Zabrze, którzy napadli na członka Klubu Kibiców Niepełnosprawnych Ruchu Chorzów. Skatowany mężczyzna ma złamany nos i żebra. Bandyci ukradli mu koszulkę i czapeczkę.
Katowicki sąd przedłużył areszt dwóm najbardziej znanym pseudokibicom Górnika Zabrze. Jednak krócej, niż chcieli sędziowie z Gliwic. - Proces obu oskarżonych musi teraz przyśpieszyć - podkreśla rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
Katowicki sąd nie zgodził się, aby oskarżony o udział w gangu Psycho Fans wyjechał razem z żoną do Hamburga. Chora na raka kobieta chce tam rozpocząć leczenie. - Sąd pozwala wyjeżdżać tylko tym, którzy poszli na współpracę z prokuraturą - mówi rozżalony mężczyzna.
Gliwicki sąd złożył wniosek o przedłużenie o pół roku aresztu dwóm najbardziej znanym pseudokibicom Górnika Zabrze, których proces musi rozpocząć się od nowa. - W ich przypadku zachodzi duża obawa matactwa - twierdzą sędziowie.
Prokuratura Krajowa oskarżyła adwokata z Zabrza o grożenie śmiercią jednemu z członków gangu założonego przez pseudokibiców Górnika Zabrze.
Policjanci z Katowic zatrzymali 36-letniego pseudokibica włoskiego Lazio oraz jego 26-letnią dziewczynę. Znaleziono przy nich 8 kilogramów narkotyków. - Mężczyzna współpracował ze śląskimi i krakowskimi kibolami - twierdzą śledczy.
Pseudokibice GKS-u Jastrzębie-Zdrój założyli gang i siłą przejęli rynek narkotykowy w mieście i okolicy. - Na handlu środkami odurzającymi zarobili 5,8 mln zł - twierdzą śledczy.
Katowickie Centralne Biura Śledcze Policji zatrzymało pięciu pseudokibiców GKS-u Jastrzębie. Są podejrzani o handel śmiercionośnym dopalaczem o nazwie "Zombie". - Sprzedawali go w ilościach hurtowych - podkreślają śledczy.
- "Lucky" miał kontakty we władzach Rudy Śląskiej. Dostawaliśmy z miasta pieniądze, które przeznaczaliśmy na narkotyki. A przedstawiciel urzędu zapewniał nas, że jak po granty przyjdą żabole, nie dostaną ani grosza - powiedział w sądzie Marek K., ps. Celebryta, mały świadek koronny w sprawie kibolskiego gangu Psycho Fans.
Uzbrojeni w noże kibole Ruchu Chorzów próbowali zaatakować "Celebrytę" z gangu Psycho Fans, który w sądzie ma złożyć wyjaśnienia obciążające kolegów. Po szalonej jeździe ulicami Katowic uciekł on napastnikom. CBŚP zatrzymało jednego z nich.
Władze GKS-u Katowice objęły zakazami klubowymi siedmiu pseudokibiców, którzy brali udział w awanturze podczas meczu z Widzewem Łódź. Dwaj z nich byli wyznaczeni przez stowarzyszenie "SK 1964" do robienia opraw meczowych. Na stadion wchodzili za darmo.
Wszyscy się bali Psycho Fansów. I o to chodziło. Na tym strachu zarabialiśmy mnóstwo pieniędzy. Każdy kręcił swoje wałki, korzystając z ochrony grupy - mówi były kibol Ruchu Chorzów.
Policja ponownie zatrzymała Michała R. ps. "Gumiok" z gangu Psycho Fans. Po wyjściu z aresztu miał się zaangażować w działalność grupy przestępczej handlującej narkotykami. - Wpadł na podsłuchach - mówi nasz informator.
Policjanci CBŚP przejęli narkotyki i zatrzymali kolejne trzy osoby podejrzane o udział w gangu pseudokibiców, którzy próbowali "przejąć" Jastrzębie-Zdrój.
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach rozpoczął się w piątek (21 października) proces 15 pseudokibiców Ruchu Chorzów nieprawomocnie skazanych za udział w gangu Psycho Fans, rozboje, czy włamania do firm w całej Polsce. Sędziowie odrzucili wniosek o wyłączenie jawności tego postępowania.
- Byłem członkiem gangu Psycho Fans założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów - przyznał w sądzie "Bojar", nowy świadek oskarżenia. Skąd miał wiedzę o przestępstwach popełnianych przez kiboli? - Chłopcy nie potrafili utrzymać języka za zębami - wyjaśnił.
Kamil D. ps. Kamel oskarżony o udział w gangu Psycho Fans przedłożył sądowi opinię z badania wariografem. Wynika z niej, że w 99 proc. nie ma on żadnego związku z zarzutami. - Sąd jej nie przyjął, więc będziemy dowodzili niewinności w inny sposób - zapowiada jego adwokat.
Na trybunach stadionu Ruchu Chorzów rozwieszono ostatnio kilkudziesięciometrowe transparenty gloryfikujące kiboli skazanych lub podejrzanych o udział w gangu. Niektórzy z nich bywają też na klubowych uroczystościach. Dlaczego?
Śląska policja rozbiła międzynarodową grupę przestępczą, w skład której wchodzili pseudokibice Ruchu Chorzów, Piasta Gliwice i Górnika Zabrze. - Zarabiali duże pieniądze na przemycie imigrantów - twierdzą śledczy z Prokuratury Krajowej.
Katowickie Centralne Biuro Śledcze Policji rozbiło gang pseudokibiców GKS-u Jastrzębie, którzy podzielili miasto na strefy i opanowali w nich handel narkotykami. - W kilku przypadkach policjanci musieli taranem wyważać drzwi, w jednym przestrzelono w nich zawiasy, do pomieszczeń wrzucano też granaty hukowe - mówi jeden ze śledczych.
Zamaskowani pseudokibice Ruchu Chorzów napadli w Katowicach na kibiców miejscowego GKS-u. - Napastnicy kazali pokrzywdzonym śpiewać: "Je..ć GieKSę, je..ć" - mówi jeden ze śledczych.
Poszukiwany dwoma listami gończymi 39-letni pseudokibic ŁKS-u Łódź został zatrzymany w restauracji w Bieruniu. - W jego samochodzie znaleźliśmy 13 kilogramów narkotyków o wartości ćwierć miliona złotych - informuje komenda policji w Katowicach.
Udział w gangu, handel narkotykami, posiadanie broni i rozboje - o takie przestępstwa oskarżeni zostali przez Prokuraturę Krajową pseudokibice Górnika Zabrze. Obciążył ich m.in. znany raper, który został małym świadkiem koronnym.
W trakcie niedzielnego meczu III ligi pomiędzy Polonią Bytom a Ruchem Chorzów policja użyła broni gładkolufowej, granatów hukowych, a także armatki wodnej. Kanonada trwała kilka minut. Zatrzymano 22 pseudokibiców z Chorzowa, którzy starli się z mundurowymi.
Łukasz L. ps. "Lucky", jeden z przywódców kibolskiego gangu Psycho Fans, zaatakował w sądzie małych świadków koronnych. Twierdził, że jeden z nich porzucił niepełnosprawne dziecko, a drugi zmuszał partnerkę do prostytucji. - Ci ludzie są zdemoralizowani i zdolni do wszystkiego - przestrzegał sędziów "Lucky".
Domniemany szef gangu Psucho Fans w gliwickim procesie kiboli Ruchu Chorzów złożył wniosek o wyłączenie sędziego, a jego zastępca odmówił wyjścia z celi z powodu zagrożenia koronawirusem. - To gra na czas i próba odroczenia wydania wyroku - twierdzą śledczy.
Katowicki sąd chce prowadzić największy na Śląsku proces dotyczący przestępczości zorganizowanej online. Członkowie gangu Psycho Fans mają siedzieć przed kamerkami w aresztach, a sąd i świadkowie będą na sali rozpraw. - Takie rozwiązanie narusza prawo do obrony - podnoszą adwokaci.
Kryminalni z Gliwic zatrzymali podejrzanego o handel narkotykami kibola Górnika Zabrze. W mieszkaniu mężczyzny policjanci natknęli się na jego - będącą pod wpływem amfetaminy - partnerkę oraz płaczące półroczne dziecko.
Policjanci z Chorzowa wspierani przez antyterrorystów zatrzymali pięciu pseudokibiców Ruchu podejrzanych o brutalne pobicie gości jednej z restauracji.
Pseudokibice Górnika Zabrze zostali oskarżeni o udział w grupie przestępczej, rozboje, wymuszenia, handel narkotykami. - Ci ludzie siłą przejęli też kontrolę nad półświatkiem w Zabrzu, Gliwicach i Bytomiu. Kto nie chciał się podporządkować, był terroryzowany - mówi jeden z oficerów Centralnego Biura Śledczego Policji.
- "Misiek" często zapraszał nas na stadion Wisły. Mieliśmy tam status VIP. Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek musieli stać w kolejce, a my mijaliśmy ich i wchodziliśmy bez kontroli - mówił w czwartek w sądzie w Katowicach jeden z oskarżonych.
Maciej S., ps. "Maciuś", jeden z przywódców założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów gangu o nazwie Psycho Fans, przyznał się w czwartek przed sądem do wszystkich przedstawionych mu zarzutów. Nie zgodził się jednak odpowiadać na pytania obrońców oskarżonych kolegów.
Skazany za kierowanie gangiem pseudokibiców GKS-u Katowice Marek Z., ps. "Zator", przyznał się do podpalenia punktu z automatami do gier, zmuszenia groźbami pokrzywdzonych do określonego zachowania oraz posługiwania się fikcyjnymi dokumentami w banku. - Zweryfikował postawę życiową i chce zakończyć swoje postępowania - wyjaśnia obrońca "Zatora".
Skruszony członek Psycho Fans przyznał wczoraj w sądzie, że w Chorzowie działała zorganizowana grupa przestępcza. Włamywali się na konta, bili, ściągali haracze. Opornym wpuszczali "śmierdziela".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.