Dwóch górników uratowano, pięciu nie żyje. W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju w środę przed południem zakończono akcję ratunkową. Daniel Ozon, prezes JSW, zapewnia, że rodziny zmarłych tragicznie górników zostaną otoczone opieką. - Chcę też wyrazić podziw dla heroizmu dwóch uratowanych górników. Nie boję się dziś użyć słowa, że był to cud - mówił Ozon w emocjonalnym wystąpieniu podczas konferencji prasowej.
Wojewoda Jarosław Wieczorek zaapelował, aby w związku z tragedią w kopalni Zofiówka na znak żałoby nie organizować w czwartek 17 maja imprez artystycznych i rozrywkowych na terenie województwa śląskiego.
W 12. dobie akcji w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju ratownicy dotarli do ciała ostatniego, piątego z poszukiwanych górników. To była jedna z najtrudniejszych akcji ratowniczych w polskim górnictwie w ostatnich latach.
Ratownicy pracujący w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju w dalszym ciągu przeszukują miejsca, które wskazały w poniedziałek psy poszukiwawcze.
W ciągu ostatniej nocy lustro wody w kopalni Zofiówka opadło na tyle, że ratownicy w specjalistycznych wodoszczelnych kombinezonach mogli częściowo przeszukać 20-metrowy chodnik oraz przodek H-2. Trwają poszukiwania ostatniego zaginionego górnika. Ratownikom pomagają psy.
W ósmym dniu akcji w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju tuż po godz. 21 ratownicy odnaleźli ciało jednego z trzech górników, poszukiwanych od zeszłej soboty.
W kopalni Jankowice w Rybniku-Boguszowicach w sobotę około godz. 10 doszło do wypadku, w którym ucierpiał 26-letni górnik. Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Akcja ratownicza w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju trwa już tydzień. Ratownikom nadal nie udało się dotrzeć do trzech poszukiwanych górników. W ósmej dobie akcji pracę ratowników spowalnia zbyt duże stężenie metanu i gęsty szlam w rozlewisku, w rejonie którego mogą znajdować się górnicy.
W siódmej dobie akcji ratunkowej w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju udało się wywiercić otwór technologiczny do miejsca, w którym mogą się znajdować poszukiwani od soboty trzej górnicy. Ratownicy opuścili tą drogą specjalny telefon i pakiety z żywnością.
Akcja ratunkowa w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju trwa już szóstą dobę. W nocy ze środy na czwartek do poszukiwania trzech zaginionych górników została sprowadzona grupa GOPR ze specjalnie wyszkolonym psem. Wskazał on dwa tropy, w których mogą się znajdować ludzie, ale ratownicy do tej pory nikogo nie znaleźli.
- Kompania Węglowa przez łapówki straciła ponad 8 mln zł - twierdziła prokuratura w Katowicach. Proces w tej sprawie zakończył się jednak jej porażką. Sąd uniewinnił aż siedem z 11 oskarżonych osób, w tym byłego dyrektora Centrum Wydobywczego Północ. - Mojemu klientowi złamano życie i karierę - podkreśla jego obrońca.
Akcja ratunkowa w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju trwa już piątą dobę. W dotarciu do poszukiwanych trzech górników mają pomóc m.in. nurkowie z KGHM Miedź. Sygnał z lamp dobiega bowiem z miejsca, w którym wytworzyło się rozlewisko.
Prawie 72 godziny trwa już akcja ratunkowa w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Po sobotnim wstrząsie na dole wciąż pozostaje trzech górników. Ratownikom udało się już namierzyć sygnał z lamp górników, który może należeć do jednego lub dwóch poszukiwanych.
W kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju w sobotę doszło do silnego wstrząsu. Tego dnia ratownicy dotarli do dwóch z siedmiu górników, którzy pozostali pod ziemią, w niedzielę odnaleźli dwóch kolejnych. Niestety, obaj nie żyją.
Lokalne radia: w każdym serwisie nowe informacje. Telewizja: wóz transmisyjny koło szybu, bezpośrednie relacje. W kościołach msze w intencji zasypanych. Z ich rodzinami modli się metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń - przypominamy reportaż Dariusza Kortko i Lidii Ostałowskiej o katastrofach w śląskich kopalniach.
- Ratownicy używają tzw. sprzętu zawałowego, czyli nożyc i poduszek rozporowych. Muszą być jednak bardzo ostrożni. Przy tak znacznym stężeniu metanu każda uwolniona iskra może spowodować wybuch. Skutki takiego zdarzenia byłyby katastrofalne - mówi o akcji w kopalni Zofiówka Paweł Wyciślok, przewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce.
- W naszych kopalniach węgiel wydobywa się coraz głębiej, a im głębiej, tym większe jest niebezpieczeństwo - mówi Robert Wnorowski, rzecznik prasowy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
W ciągu pół roku złodzieje wywieźli z kopalni Piast w Bieruniu co najmniej dwa tysiące ton węgla o wartości 1,3 mln zł. - Działało tam świetnie zorganizowane przestępcze miniprzedsiębiorstwo, którego trzon stanowili pracownicy ochrony zakładu - twierdzi prokuratura w Tychach.
Rok po wygranych przez PiS wyborach Jastrzębska Spółka Węglowa na dyrektora technicznego kopalni Budryk powołała nadsztygara oskarżonego o pomocnictwo do oszustwa na szkodę tego zakładu. Górnicza spółka awansowała go, wiedząc, że ma on sprawę karną. - To pokazuje, jak w ostatnim czasie obniżyły się standardy - mówi Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80.
Porozumieniem zakończyły się poniedziałkowe mediacje płacowe pomiędzy zarządem Polskiej Grupy Górniczej a przedstawicielami związków zawodowych: do końca 2019 roku spółka przeznaczy na podwyżki 580 mln zł.
Mieszkańcy kilku miast Śląska i Zagłębia w poniedziałek przed południem odczuli mocny wstrząs. Specjaliści obliczyli, że odpowiadał on sile 3,95 stopni w skali Richtera.
Najsłynniejsza pokopalniana hałda na Górnym Śląsku ma zostać częściowo rozebrana. Mieszkańcy okolicznych domów boją się, że w trakcie tych prac utoną w pyle, a ciężarówki rozjadą lokalne drogi. Władze miasta nie zgodziły się na rozbiórkę.
W kopalni Wieczorek trwa inwentaryzacja majątku. Doliczono się dwudziestu czterech obiektów - budynków i maszyn objętych ochroną konserwatorską. Władze Katowic są zainteresowane tylko szybem ze starą maszyną wyciągową
Stypendium w wysokości 250 zł dla każdego ucznia klasy górniczej, który przez miesiąc nie był na wagarach, to nowy pomysł Jastrzębskiej Spółki Węglowej na przyciągnięcie do kopalń młodych pracowników. Czy w ten sposób uda się pozyskać dobrze wykwalifikowanych specjalistów?
Pożar na terenie nieczynnej kopalni Anna w Pszowie wybuchł w niedzielę rano. Ogień gasiło dziewiętnaście zastępów straży pożarnej. Kopalniane budynki zaprojektował Hans Poelzig, wybitny architekt, który równa się z Zillmannami.
Jastrzębska Spółka Węglowa chce kupić od australijskiej firmy Prairie Mining spółkę Karbonia, która posiada koncesję na wydobycie węgla w nieczynnej kopalni Dębieńsko w Czerwionce-Leszczynach.
Polska Grupa Górnicza przekazała do Spółki Restrukturyzacji Kopalń katowicką kopalnię "Wieczorek". Teraz zostanie ona zlikwidowana.
Silny wstrząs miał miejsce w czwartek przed godziną 13 w kopalni Mysłowice-Wesoła. Pod ziemią nikomu nic się nie stało, a górnicy zostali wycofani w bezpieczny rejon. Tąpnięcie było jednak tak silne, że odczuli je mieszkańcy Mysłowic i Mikołowa.
W środę w kopalni Borynia w Jastrzębiu-Zdroju doszło do wypadku. Został tam przysypany górnik. Niestety, mężczyzna nie przeżył.
Przedstawiciele związków zawodowych działających w Polskiej Grupie Górniczej domagają się od zarządu spółki 10-procentowych podwyżek wynagrodzenia dla pracowników spółki. Na podjęcie decyzji dali władzom PGG czas do wtorku. Zarząd spółki nie przychyli się jednak do żądań związkowców i w środę rozpoczną oni spór zbiorowy.
W czwartek około godz. 21 mieszkańcy Katowic poczuli silny wstrząs.
Śląscy posłowie Platformy Obywatelskiej: Paweł Bańkowski i Krzysztof Gadowski, wysłali do premiera Mateusza Morawieckiego pismo z apelem o wypłatę rekompensat za utracony deputat węglowy grupie osób, którym na mocy zeszłorocznej ustawy świadczenia się nie należą. O wysłanie podobnych listów zwrócili się też do emerytów górniczych i wdów po górnikach pominiętych przez rząd PiS.
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w środę Krzysztofa M., byłego dyrektora Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń, oraz trzech przedstawicieli firm działających w branży górniczej. Grożą im zarzuty korupcyjne.
Spółka pracownicza powołana w likwidowanej kopalni Krupiński w Suszcu znalazła inwestora gotowego wyłożyć kilkaset milionów złotych na reaktywację zakładu. Związkowcy krytykują jednak Ministerstwo Energii za opieszałość w sprawie rozmów o wznowieniu wydobycia w kopalni i straszą, że zniecierpliwiony inwestor może wkrótce wycofać się ze swoich planów.
Pozbawione rekompensaty za deputat węglowy górnicze wdowy założyły stowarzyszenie i zastanawiają się, dlaczego to świadczenie otrzyma poseł PiS pracujący nad ustawą rekompensacyjną. "Życie potraktowało nas okrutnie. Czujemy się oszukane i skrzywdzone" - napisały do marszałka Sejmu.
Polska Grupa Górnicza ufunduje stypendia uczniom, którzy podejmą naukę w szkołach górniczych. Warunkiem będzie jednak związanie swojej przyszłości zawodowej z PGG.
Do zdarzenia doszło w niedzielę około południa w KWK Bobrek-Piekary. Jeden górnik został poszkodowany. Nie udało się go uratować.
Wchodząca w skład Polskiej Grupy Górniczej rudzka kopalnia Ruch Śląsk 31 stycznia została przekazania do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Jej pracownicy są przenoszeni do innych zakładów PGG. W połowie 2018 roku podjęta zostanie natomiast decyzja dotycząca przyszłości gliwickiej kopalni Sośnica, która od dawna wymieniana jest w gronie zakładów również mogących trafić do SRK.
Przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń poinformowali we wtorek, że weryfikacja wniosków o rekompensaty za utracone deputaty węglowe ma potrwać do końca lutego. Na decyzję czeka jeszcze 24 tys. osób.
- Pamiętam to uczucie, kiedy wychodzi się z przodka, w którym pracuje głośny kombajn. Nagle człowiek znajduje się w miejscu, gdzie panuje absolutna cisza. I ciemność. Ma się wrażenie, że znalazło się w samym środku nicości. Jestem tylko ja i pustka - mówi pisarka i ghostwriter Karolina Macios, autorka książki "Górnicy.pl". Troje z siedmiu jej bohaterów pracuje w kopalniach na Górnym Śląsku: Boryni w Jastrzębiu-Zdroju oraz Budryku w Ornontowicach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.