Katowiccy śledczy zlecili sekcję zwłok trzech górników, którzy zginęli w wyniku podziemnego wstrząsu. Biegli przeprowadzą ją w poniedziałek 20 maja.
Górniczy związkowcy zgłosili się do udziału w dwóch komisjach Wyższego Urzędu Górniczego wyjaśniających katastrofy w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Będą pracować ramię w ramię z profesorami uczelni technicznych oraz specjalistami Głównego Instytutu Górnictwa. Co wniesie ich obecność?
Pięć dni przed katastrofą w kopalni Pniówek na ścianie N-6 wprowadzono pierwszy stopień zagrożenia klimatycznego. To oznacza, że górnicy powinni pracować tam tylko sześć godzin i punktualnie o północy być na powierzchni. 20 kwietnia nie wyjechali, a kilkanaście minut później pod ziemią doszło do wybuchu metanu.
Wizję lokalną w kopalni Murcki-Staszic w Katowicach zakończono w poniedziałek. Tydzień temu doszło tam do katastrofy. Trzech górników zginęło, sześciu poszkodowanych wciąż przebywa w szpitalu.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach wyjaśnia przyczyny podziemnego wypadku, w którym zginęło trzech górników kopalni Murcki-Staszic. Na miejscu zdarzenia pracowała grupa trzech śledczych.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach.
Do śmiertelnego wypadku doszło w środę po południu w kopalni Pniówek w Pawłowicach.
Jednym z dwóch górników, którzy zginęli w czwartek w kopalni Murcki-Staszic był Damian Florek, były piłkarz GKS-u Katowice
- Na szkoleniach bhp gadali nam, co robić, jak jest wybuch metanu. Kto płuca poparzy, może umrzeć nawet wiele miesięcy potem. Kula ognia, a ja o tych płucach pomyślałem. Oczy zasłoniłem odruchowo. Odrzuciło mnie na 15 metrów. Spadłem na spąg, czyli podłogę chodnika. Skuliłem się. Nie było się gdzie schować, ogień przeszedł po mnie - wspomina Sebastian Kuś, górnik z kopalni Wujek-Śląsk
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w środę wieczorem w kopalni Knurów-Szczygłowice. Zginął 30-letni maszynista lokomotowy.
W kopalni Jankowice w Rybniku-Boguszowicach w sobotę około godz. 10 doszło do wypadku, w którym ucierpiał 26-letni górnik. Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.