- Odczuwamy uzasadnione obawy o środowisko szkolne, na wszystkich poziomach nauczania - powiedział bp Piotr Greger do uczestników 87. Pielgrzymki Nauczycieli i Wychowawców na Jasną Górę. Mówił, że trwa walka o uczniów, "czasem bezwzględna".
Dla 570 tys. uczniów z województwa śląskiego w piątek 21 czerwca zabrzmi ostatni dzwonek przed wakacjami. Od września wrócą do szkół, w których zajdzie wiele zmian.
Dyrektorzy wydziałów katechetycznych wszystkich kurii diecezjalnych w kraju rozmawiali w Stegnie o zmianach wprowadzanych w szkolnych zajęciach religii przez ministrę Barbarę Nowacką. Ich zdaniem traktowanie na równi dzieci katolickich i niekatolickich to dyskryminacja tych pierwszych.
40 proc. uczniów, którzy chodzą na katechezę, robi to pod presją rodziców, a około 90 proc. zna osobę, która jest zmuszana do uczestnictwa w tych zajęciach. "Każdy człowiek ma wolną wolę i może wybrać, a uczniom się to prawo zabiera" - mówi młodzież.
W ciągu sześciu ostatnich lat liczba uczniów zapisanych na religię w katowickich szkołach spadła z 84 do 62 procent. Na lekcje chodzi tylko część z zapisanych. Rosną za to wydatki na pensje katechetów.
Przedszkole nr 6 w Siemianowicach Śląskich zorganizowało próbę przedstawienia, które dzieci miały wystawić w kościele. Mama, która przeciw temu zaprotestowała, stała się ofiarą hejtu. Głos w sprawie zabrało kuratorium oświaty.
Powoływanie szkół kształcących katechistów w diecezjach, ożywienie katechezy parafialnej i zachęcanie do powrotu uczniów, którzy już wypisali się z lekcji religii - to główne tematy ostatniego Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
Fundacja Wolność od Religii opublikowała raport poświęcony szkołom łamiącym prawa uczniów niezapisanych na katechezę. W pierwszej dziesiątce znalazły się aż trzy placówki z województwa śląskiego.
Ojciec siódmoklasisty z Zabrza poskarżył się, że Szkoła Podstawowa nr 20 im. Polskich Himalaistów nie szanuje praw uczniów niechodzących na religię. Od tej pory sytuacja jeszcze się pogorszyła.
Siódmoklasista ze Szkoły Podstawowej nr 20 im. Polskich Himalaistów w Zabrzu trzy razy w tygodniu zaczyna lekcje o godz. 7.10. Dwie godziny w tygodniu musi spędzać w bibliotece, bo religia, na którą nie chodzi, odbywa się w środku dnia.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami uczeń może chodzić tylko na religię, tylko na etykę, na obydwa przedmioty lub na żaden z nich. Minister edukacji zapowiada jednak, że ta ostatnia możliwość zostanie zniesiona.
Chociaż zajęcia z religii są obowiązkowe tylko dla uczniów, których rodzice wyrażą taką wolę, większość szkół traktuje je na równi z matematyką czy językiem polskim, nagminnie łamiąc prawa dzieci niewierzących.
Na lekcji religii w szkole muzycznej w Katowicach ksiądz katecheta pokazał 12-letnim uczniom horror "Egzorcyzmy Emily Rose". - Dzieci przeżyły traumę. Niektóre moczą się w nocy - mówi ojciec jednego z uczniów.
Sosnowiec na lekcje religii w szkołach przeznaczy w tym roku ponad 6,9 mln zł, Rybnik koło 6 mln zł. Tymczasem wciąż ubywa uczniów, którzy chcą chodzić na te zajęcia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.