Ósmoklasiści z województwa śląskiego napisali egzamin bez zakłóceń. Dyrektorzy szkół nie mogą jednak wprowadzić potwierdzających ten fakt protokołów do bazy Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie, bo zawiesił się elektroniczny system.
- Uważam, że strajk powinien odbyć się we wrześniu. Jak najmniejszym kosztem uczniów. Byłby to też termin słuszny ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne. Szanse na to, by rządzący się ugięli, byłyby zdecydowanie większe - mówi Karol Winiarski, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w IV LO im. Stanisława Staszica w Sosnowcu, który jako jedyny w szkole - oprócz katechety - nie bierze udziału w strajku.
Kilkaset osób spotkało się w piątek wieczorem koło katowickiego Supersamu, by wyrazić swoją solidarność ze strajkującymi nauczycielami. Manifestanci przynieśli pomarańczowe transparenty z wykrzyknikiem, który jest symbolem nauczycielskiego protestu i skandowali: "Na hasiok z tym rządem!"
Mimo trwającego strajku nauczycieli trzydniowy egzaminacyjny maraton gimnazjalny przebiegł bez zakłóceń. - Piątkowe egzaminy z języków obcych odbyły się bez problemów - mówi Robert Wanic, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie.
Teraz, gdy trwa strajk, ludzie mówią nauczycielom: "Jak wam się nie podoba w szkole, idźcie na kasę w markecie, poznacie, co to ciężka praca". A ja to doskonale wiem, bo po zajęciach dorabiam w Auchan - mówi Magdalena Krawczyk, nauczycielka w zespole szkolno-przedszkolnym w Dąbrowie Górniczej.
Ostatnie egzaminy gimnazjalne odbywają się w piątek, ale Urszula Bauer, śląska kurator oświaty, już poinformowała, że szkoły są gotowe, by w poniedziałek przeprowadzić pierwszy z egzaminów ósmoklasisty.
Trwa strajk nauczycieli. Jako rodzic syna, który kończy właśnie ósmą klasę, jak również jako obywatel państwa, które potrzebuje kreatywnych i twórczych jednostek, mówię: wspieram nauczycieli. Dlaczego? Bo o ile wyobrażam sobie świat bez polityków czy bankierów, o tyle nie wyobrażam sobie świata bez nauczycieli.
Trwa strajk nauczycieli. Muzeum Śląskie w Katowicach zaprasza do odwiedzin, oferując bilety w promocyjnej cenie 1 zł.
W tym tygodniu maturzyści powinni mieć wystawione oceny końcowe, a w przyszłym tygodniu muszą się odbyć rady pedagogiczne, żeby uczniowie mogli podejść do egzaminów dojrzałości. Trwa jednak strajk nauczycieli. - Apelujemy do pani minister o podjęcie rozmów ze związkami zawodowymi, nim będzie za późno - mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
Trwa strajk nauczycieli. Z tego powodu w miastach spada ruch samochodów, ponieważ rodzice nie podwożą swoich dzieci do szkół.
- Drugiego dnia trwania egzaminów gimnazjalnych część przyrodnicza zaczęła się bez zakłóceń we wszystkich szkołach w województwie śląskim - mówi Robert Wanic, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie.
Egzaminy gimnazjalne we wszystkich szkołach w województwie śląskim odbyły się bez zakłóceń. Z powodu strajku nauczycieli do komisji nadzorujących wysłano czasami urzędników, katechetów, a nawet oddelegowane przez kurię zakonnice. - Niech minister Zalewska się nie uśmiecha - komentował zamieszanie jeden z rodziców.
Szpaler ubranych na czarno nauczycieli ustawił się w środę rano przy wejściu do jednej z sosnowieckich szkół i w milczeniu witał osoby spoza placówki, które zgłosiły się do pracy w zespole nadzorującym przebieg egzaminu gimnazjalnego. W ten sposób strajkujący okazali dezaprobatę łamistrajkom.
Uczniowie z katowickiej "Konopy" oraz "Mickiewicza" w środę rano spotkali się przed liceum przy ul. Mickiewicza. Chcieli wesprzeć strajk nauczycieli
- Egzaminy gimnazjalne zaczęły się bez zakłóceń we wszystkich szkołach w województwie śląskim - mówi Robert Wanic, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie. Żaden z dyrektorów nie zaraportował mu o jakichkolwiek nieprawidłowościach.
- Albo egzaminy odbędą się we wszystkich 23 naszych szkołach, albo nigdzie - tak wiceprezydent Sosnowca Zbigniew Byszewski ocenia próby obsadzenia wszystkich składów nadzorujących egzamin gimnazjalny. Z powodu strajku nauczycieli mogą w nich zasiąść m.in. posiadający wymagane uprawnienia pracownicy urzędu miasta, MOSiR-u, wydziału katechetycznego sosnowieckiej kurii.
W województwie śląskim strajk nauczycieli trwa w ponad 2100 szkołach. Tymczasem w środę zaczynają się egzaminy gimnazjalistów. Samorządy i dyrektorzy robią, co mogą, by odbyły się one bez zakłóceń.
Na poniedziałek zaplanowano początek największego w historii protestu w oświacie. Szkoły od kilku dni wysyłały do rodziców wiadomości, przygotowując ich na chaos związany ze strajkiem nauczycieli. W samorządach pracują sztaby kryzysowe.
Temat egzaminów i działalności szkół w czasie nauczycielskiego strajku spędza sen z oczu uczniom i rodzicom. Poszukaliśmy odpowiedzi na najczęściej zadawane przez nich pytania.
Project AwareSex to pomysł trzech uczennic z Mikołowa. - Dyskusje o seksie to w szkole codzienność, ale wciąż powiela się mity - mówią licealistki. I one postanowiły to zmienić.
"Wspieramy protest nauczycieli" - baner z takim hasłem zawisł na elewacji Teatru Zagłębia w Sosnowcu. Teatr jest również gotów zapewnić opiekę i zorganizować zajęcia dla tych uczniów, których nauczyciele będą strajkować.
Dyrektorka jednej z chorzowskich podstawówek miała poradzić rodzicom ósmoklasistów, by w razie strajku nauczycieli nie posyłali dzieci na egzaminy w dniach 15-17 kwietnia. Jeśli posłuchają, mogą narobić dzieciom problemów.
W reformie edukacji najgorsza jest sama reforma. System edukacji potrzebuje stabilności i zmian ewolucyjnych. Każda rewolucja w tym zakresie marnuje społeczną energię. Zapytaliśmy specjalistów o reformę PiS.
"Deklarujemy gotowość do gestów solidarności w przypadku ogłoszenia strajku, takich jak (...) zawieszenie naszej pracy i organizacja wieców na kampusach" - napisali przedstawiciele środowiska akademickiego w liście otwartym, w którym wyrażają solidarność z przygotowującymi się do strajku nauczycielami.
Wzorem Warszawy, Poznania, Wrocławia czy Łodzi, także niektóre miasta z województwa śląskiego chcą zapłacić nauczycielom za dni, w których będą oni strajkować. - Mam nadzieję, że ta decyzja będzie dowodem naszego szacunku dla misji edukacyjnej, której się podjęli - mówi Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej.
Użyć kodu koloru do zaprogramowania ozobota w taki sposób, aby bezbłędnie przebył spiralny szlak w kształcie amonitowej muszli - z takim wyzwaniem zmagali się uczniowie czwartej klasy ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Zawierciu, słynącej z jednych z najciekawszych lekcji programowania w regionie.
- Wybór zawodówki zamiast liceum wcale nie jest końcem świata. Jeśli ktoś chce osiągnąć coś w życiu, to mu się to uda - niezależnie od tego, czy jest kucharzem lub fryzjerem po zawodówce, czy absolwentem najbardziej renomowanych uniwersytetów - mówi Agnieszka Łukańko, właścicielka Studia Fryzjerskiego Casandra & Barber Shop w Żywcu.
Od 8 kwietnia strajkować będą nauczyciele z 92 proc. szkół i przedszkoli w województwie śląskim. W miastach takich jak Chorzów, Sosnowiec, Siemianowice Śląskie i Rybnik strajk ma objąć wszystkie placówki.
Egzaminy gimnazjalistów i ósmoklasistów są niezagrożone - uspokaja Kuratorium Oświaty w Katowicach. Jeśli zastrajkuje większość nauczycieli, w zespołach nadzorujących egzaminy zasiądą emeryci i rodzice, których szkoły zatrudnią na umowę o dzieło, oraz katecheci, którym Kościół zabrania strajkować.
Wniosek radnego Tomasza Niedzieli, by przeanalizować i przedyskutować sprawę otwarcia w Sosnowcu czynnego przez 24 godziny gabinetu, nie uzyskał wymaganej większości. - Pod pomysłem radnego podpisuję się obiema rękami. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego radni PO nie chcieli rozpocząć dyskusji - przyznaje Ewa Szota, radna Platformy Obywatelskiej.
Pobudka o piątej. W ciągu dnia trzy razy zmieniam szkołę. Mam 5 minut na teleportację. Przerwy? Nie istnieją. Po pracy korepetycje. Potem telefony od rodziców, a na kolację garść sprawdzianów. W tle dziecko. Mówi: "mamo, opowiem Ci bajkę o rodzinie".
Myśląc o strajku nauczycieli, nieustannie zastanawiam się nad jego źródłami. Twierdzenie, że nauczyciele walczą o tysiąc złotych podwyżki, strasznie banalizuje obecną sytuację. Taka konstatacja jest krzywdząca. Nawet jeśli do postulatów o podwyżki dodamy słynny slogan, "Walczymy o dobro Waszych dzieci", nie trafimy w sedno.
Uczniowie z liceum im. Adama Mickiewicza w Katowicach organizują w poniedziałek grę terenową dla rówieśników ze wszystkich szkół w mieście. Nagrodą główną jest dwuosobowa wycieczka do Pragi.
Piątek, 7.20. Wsiadam na rower i ruszam do pracy. Dojazd zajmie mi kilka minut, więc ze spokojem zacznę swój szkolny dzień dyżurem (7.45-8). Jestem nauczycielem informatyki, a charytatywnie - administruję dziennikiem lekcyjnym, siecią i sprzętem szkolnym (kilkadziesiąt pecetów, tablety, roboty, itd.). Prowadzę też stronę internetową szkoły.
O dziewiętnastej zaczyna się moja druga zmiana, przygotowuję sprawdzian dla dwóch klas, poprawiam inny sprawdzian z zeszłego tygodnia, przygotowuję kartę pracy na jutrzejszą lekcję. Hurra! Dzisiaj pójdę spać przed pierwszą - nauczycielka opisuje swój dzień pracy.
Oświatowa "Solidarność" zorganizuje we wtorek pikietę przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach. - To wyraz naszego oburzenia wobec postępowania minister edukacji Anny Zalewskiej, która wprowadza w błąd opinię publiczną, manipuluje faktami i powtarza półprawdy dotyczące wynagrodzeń nauczycieli i pracowników oświaty - mówi Lesław Ordon, szef Regionalnego Sekretariatu Nauki i Oświaty NSZZ Solidarność w Katowicach.
Jak wybrać najodpowiedniejszy kierunek studiów? Kształcić się w Polsce czy za granicą? Jak znaleźć pierwszą pracę? Odpowiedzi na te pytania młodzi ludzie będą mogli poszukać podczas XXI Targów Edukacja w katowickim Spodku.
Urszula Bauer, śląska kurator oświaty, pociesza, że strajk nauczycieli będzie mieć mniejszą skalę, niż zapowiadają związkowcy i nie zagrozi egzaminom w szkołach. Ale pewności chyba nie ma, bo wspomina o innym planie.
Samorządowcy z Rudy Śląskiej wyrazili solidarność z nauczycielami, walczącymi o podwyżki wynagrodzeń. Zaapelowali też do minister edukacji Anny Zalewskiej o zwiększenie subwencji oświatowej przekazywanej samorządom.
Dla kandydatów do szkół średnich to będzie najtrudniejsza rekrutacja od lat, bo spotkają się w niej aż dwa roczniki. Tymczasem w naborze do podstawówek wezmą udział nie tylko siedmiolatki, ale także kandydaci do klas czwartych i siódmych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.