Po 230 dniach przerwy sąd w Katowicach wznowił proces kiboli Ruchu Chorzów podejrzanych o udział w gangu Psycho Fans. Obrona domagała się rozpoczęcia sprawy od nowa. - Byłoby to ze szkodą dla aresztowanych - stwierdzili sędziowie, odrzucając wnioski adwokatów.
Katowicki sąd uchylił areszty "Maślakowi" i "Luckiemu", przywódcom kibolskiego gangu Psycho Fans. Warunek: do końca dnia muszą wpłacić po pół miliona złotych poręczenia majątkowego. A potem uzbroić się w cierpliwość i liczyć na szczęście.
Fundacja pomocy osobom skazanym została dopuszczona do udziału w procesie apelacyjnym członków gangu Psycho Fans założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów. Jej przedstawiciele złożyli wniosek o wyłączenie jawności postępowania.
- Przez dwa lata woziliśmy z "Balusiem" z Czech marihuanę. Każdy z nas sprzedawał ją potem we własnym gronie. Z moich wyliczeń wynikało, że tygodniowo schodziło od 3 do 7 kilogramów - zeznał w piątek Arkadiusz F., ps. "Flor".
Jest szansa, że po 188 dniach przerwy sąd w Katowicach wznowi proces gangu Psycho Fans. Prowadzącej tę sprawę sędzi odebrano inne postępowania.
Przesłuchanie małego świadka koronnego powołanego do sprawy kibolskiego gangu Psycho Fans trwało w czwartek (2 grudnia) tylko minutę. Potem sąd w Katowicach oddalił ponad 20 wniosków dowodowych złożonych przez obronę. - Zbliżamy się do końca przewodu sądowego - oznajmił sędzia Piotr Horzela.
Katowicki sąd warunkowo uchylił w czwartek areszt dwóm oskarżonym o udział gangu Psycho Fans. Nie wiadomo jednak, czy wyjdą na wolność, bo prokurator zapowiedział sprzeciw. Do czasu uprawomocnienia się postanowienia obaj mężczyźni pozostaną więc za kratami.
Katowicki sąd nie będzie więcej wzywał kibola Gieksy, który miał zostać pchnięty nożem przez lidera gangu Psycho Fans. Policji zlecono natomiast znalezienie jednego z liderów pseudokibiców Górnika Zabrze, który przeżył dwa zamachy na swoje życie. I też nie stawia się na wezwania.
Szef kibolskiego gangu Psycho Fans, a także czterej lekarze, zostali oskarżeni o korupcję. W dniu planowanego ogłoszeniu wyroku w tej sprawie sąd w Bytomiu zdecydował o wznowieniu przewodu sądowego. Powód? Chce mieć opinię psychiatryczną lidera grupy.
Katowicki sąd pokazał w czwartek (21 października) jednemu z oskarżonych w procesie Psycho Fans zdjęcie opublikowane w "Wyborczej". - Nie rozpoznaję się. Nie będę wyjaśniał na temat tej fotografii, nie odpowiem też na pytania - stwierdził mężczyzna.
- "Maślak" był najaktywniejszą postacią w śląskim półświatku. Był otoczony bojówką, wszyscy się go bali - zeznał w czwartek w procesie gangu Psycho Fans Mirosław F. ps. "Brylant", jeden z najbardziej znanych śląskich gangsterów.
Prokuratura Krajowa składa apelację od wyroku uniewinniającego Macieja M. ps. "Maślak", przywódcę kibolskiego gangu Psycho Fans, od zarzutu zlecenia zabójstwa prokuratora. - Sąd się pomylił - twierdzą śledczy.
- Mój kolega został porwany przez "Maślaka" i jego ludzi. Wyciągnęli go z restauracji w Katowicach, podając się za oficerów CBŚP. Stracił na tym jakieś pół miliona złotych - zeznał w procesie Psycho Fans Arkadiusz F., ps. "Flor". Mężczyzna ma status małego świadka koronnego i nowe kłopoty na głowie.
Niektórzy wypuszczeni na wolność oskarżeni o udział w kibolskim gangu Psycho Fans przestali meldować się na policyjny dozór. - Mogą ponieść tego konsekwencje - zagroziła w czwartek sędzia Ewa Wrońska.
- Robert jest kibicem Ruchu Chorzów, chodził na mecze. Nigdy go jednak nie widziałam pod wpływem narkotyków, pijanego czy pobitego - mówiła w czwartek przed sądem w Katowicach przyszła teściowa Roberta P. ps. "Pepek", uważanego za pirotechnika gangu Psycho Fans.
- Napastnicy bili mnie po głowie i ciele, wybili szyby w moim aucie, ale nie domagam się ścigania sprawców - stwierdził w czwartek podczas procesu gangu Psycho Fans szalikowiec GKS-u Katowice.
- Zeznający w tej sprawie świadkowie byli wiarygodni co do zasady, ale sąd wyciągnął z ich zeznań wnioski odmienne od prokuratora - stwierdził sędzia Damian Owczarek i uniewinnił lidera gangu Psycho Fans od trzech zarzutów. Najważniejszy dotyczył podżegania do zabójstwa prokuratora.
Amanda, narzeczona Mateusza L. ps. "Młody Lucky" popytała wśród znajomych, czy wiedzą, co on robił w nocy 12 maja 2017 roku. Kibole z Psycho Fans napadli wtedy na stadion GieKSy. - Mateusz był z nami w barze - zapewniali w czwartek w katowickim sądzie czterej świadkowie.
- Były domysły, że Łukasz B. ps. Baluś okrada kibiców Ruchu jeżdżących na wyjazdy, ale nigdy nikt tego głośno nie powiedział - zeznał w czwartek w sądzie Marcin Cz. ze stowarzyszenia kibiców "Niebiescy". "Baluś" to główny świadek oskarżenia w procesie Psycho Fans.
- "Maślak" mówił, że trzeba zrobić prokuratora do spodu i spalić akta sprawy w sądzie - stwierdził w piątek mały świadek koronny podczas przesłuchania w procesie szefa gangu Psycho Fans. Mężczyzna odpowiada za zlecenie zabójstwa tropiącego go prokuratora z Katowic.
- Nie wiem, nie jestem w stanie rozpoznać, nic nie pamiętam - tak w czwartek odpowiadali świadkowie pytani w procesie Psycho Fans, czy wiedzą, kto z oskarżonych skatował szalikowców Górnika Zabrze.
Prokuratura złożyła w czwartek wniosek, aby obrońca kilku oskarżonych pokrył koszty policyjnych konwojów, a także policyjnego zabezpieczenia procesu gangu Psycho Fans. Powód? Z powodu jego nieobecności nie odbyła się zeszłotygodniowa rozprawa.
Podejrzany o zabójstwo Kajetan B. ps. "Kajo" z gangu Psycho Fans oznajmił w czwartek, że złoży wyjaśnienia, ale tylko na jednej rozprawie, na której będą obecni wszyscy zainteresowani oskarżeni. - Nie chcę pozbawiać ich możliwości obrony - stwierdził. Ta deklaracja związała sądowi ręce.
- Pięciu małych świadków koronnych brało udział w napadzie na stadion GKS-u Katowice. Żaden z nich jednak nie potrafi powiedzieć, co ja tam robiłem. Dlaczego więc ponad dwa lata siedziałem w areszcie- pytał w czwartek w katowicki sądzie Michał Ż. ps. Żaba oskarżony o udział w kibolskim gangu Psycho Fans.
Czwartkowa rozprawa w procesie gangu Psycho Fans założonego przez kiboli Ruchu Chorzów została odroczona. Powód? Do sądu z niewyjaśnionych powodów nie przyszedł jeden z ławników.
Katowicki sąd uchylił areszt 12 oskarżonym o udział w gangu Psycho Fans. Sędziowie uznali, że zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia przez nich zarzucanych im czynów, ale wobec zagrożenia epidemicznego lepiej nie trzymać ich w aresztach.
Katowicki sąd po raz kolejny odroczył rozprawę w procesie kiboli z gangu Psycho Fans. Kolejny oskarżony został zakażony koronawirusem. - Przy tym tempie epidemii do końca roku może nie odbyć się ani jedna rozprawa - prorokują adwokaci.
Katowicki sąd uchylił areszt sześciu oskarżonym o udział w kibolskim gangu Psycho Fans. Dodatkowo prezes sądu zdecydował, że z powodu pandemii koronawirusa na dzień przed każdą rozprawą sędziowie będą weryfikowali stan zdrowia oskarżonych.
Obrońcy oskarżonych o udział w gangu Psycho Fans poprosili prokuraturę, aby wyjaśniła, czy sędziowie prowadzą proces w sposób, który nie zagraża zdrowiu i życiu uczestników. Czwartkowa rozprawa kibolskiej grupy przestępczej została zdjęta z wokandy.
- Nie traktujcie nas jak zwierzęta, dlaczego nie testuje się nas na obecność koronawirusa? - pytał w czwartek jeden z oskarżonych o udział w kibolskim gangu Psycho Fans. A kiedy padło pytanie, czy nieobecny na sali rozpraw szef grupy ma COVID-19, sąd wyłączył jawność procesu.
Z powodu pandemii sądy całkowicie zakazały lub mocno ograniczyły udział publiczności w rozprawach. - To łamanie praw obywateli - uważa Bartosz Pilitowski, prezes fundacji Court Watch.
Zawodnik MMA Łukasz J. ps. "Janek" oskarżony o udział w kibolskim gangu Psycho Fans przedstawił w czwartek w sądzie alibi na wszystkie przedstawione mu zarzuty. - Nie mówiłem o tym w śledztwie, bo bałem się, że dorobią na mnie coś innego - wyjaśnił sądowi.
Żony, dziewczyny i matki aresztowanych członków kibolskiego gangu Psycho Fans urządziły w czwartek pikietę przed koszarami policji w Katowicach. - Nasi mężowie i synowie od dwóch lat są aresztowani na podstawie pomówień - przekonywały.
Łukasz L. ps. "Lucky", jeden z przywódców kibolskiego gangu Psycho Fans, zaatakował w sądzie małych świadków koronnych. Twierdził, że jeden z nich porzucił niepełnosprawne dziecko, a drugi zmuszał partnerkę do prostytucji. - Ci ludzie są zdemoralizowani i zdolni do wszystkiego - przestrzegał sędziów "Lucky".
Niektórzy członkowie kibolskiego gangu Psycho Fans są przesłuchiwani przez śledczych w charakterze świadków. Chodzi o ustalenie, czy byli wcześniej nakłaniani do tego, by się przyznać.
Katowicki sąd chce prowadzić największy na Śląsku proces dotyczący przestępczości zorganizowanej online. Członkowie gangu Psycho Fans mają siedzieć przed kamerkami w aresztach, a sąd i świadkowie będą na sali rozpraw. - Takie rozwiązanie narusza prawo do obrony - podnoszą adwokaci.
Dawid G. ps. "Iduś", oskarżony o udział w gangu Psycho Fans, wycofał przed sądem część złożonych w śledztwie wyjaśnień obciążających kolegów. Twierdził, że na komendzie policji spotkał się z małym świadkiem koronnym, który powiedział mu, co i na kogo ma mówić.
Katowicki sąd złożył wniosek o przedłużenie aresztu dla oskarżonych o udział w kibolskim gangu Psycho Fans. Chce, aby pseudokibice z Chorzowa pozostali za kratami przynajmniej do końca roku.
Dawid W. ps. "Dawo" przyznał się w czwartek w sądzie w Katowicach do udziału w gangu Psycho Fans i opowiedział sędziom, kto razem z nim brał udział w bijatykach, napadach, a także z kim handlował dużymi ilościami narkotyków. W nagrodę ma status małego świadka koronnego.
Sąd Okręgowy w Katowicach nie uwzględnił w środę wniosku o uchylenie aresztu Robertowi P., ps. "Pepek", oskarżonemu o udział w gangu Psycho Fans. Jego obrońcy domagali się wypuszczenia klienta na wolność z powodu zagrożenia epidemią koronawirusa. Sędziów ten argument nie przekonał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.