Po raz drugi w procesie Psycho Fans nie udało się przesłuchać kibica z Krakowa, który poszedł na współpracę z prokuraturą. - Mamy z nim utrudniony kontakt - przyznaje jeden z oficerów policji.
Wszyscy się bali Psycho Fansów. I o to chodziło. Na tym strachu zarabialiśmy mnóstwo pieniędzy. Każdy kręcił swoje wałki, korzystając z ochrony grupy - mówi były kibol Ruchu Chorzów.
- Wszyscy, którzy śpiewali na sektorze, jeździli na mecze wyjazdowe, byli utożsamiani z Psycho Fans. Ta nazwa nie kojarzy mi się z niczym nielegalnym, to grupa osób, która dopinguje - zeznał w czwartek w procesie pseudokibiców Ruchu Chorzów Bogusław S. ps. "Bogas" .
Katowicki sąd zdecydował, że oskarżony o zabójstwo Kajetan B. ps. "Kajo" z gangu Psycho Fans wyjdzie na wolność. Rodzina mężczyzny wpłaciła już 150 tys. zł kaucji. - Jeszcze w środę mój klient będzie wolnym człowiekiem - mówi obrońca oskarżonego.
- Przyczyną zgonu Dariusza Pastora były liczne urazy głowy, które doprowadziły do stłuczenia mózgu i jego obrzęku - zeznała w czwartek w sądzie w Katowicach biegła, która przeprowadziła sekcję zwłok kibica Górnika Zabrze. O napad na niego są oskarżeni członkowie gangu Psycho Fans.
Czy można skazać człowieka na podstawie wyjaśnień małych świadków koronnych, które zostały skopiowane i brzmiały tak samo? Katowicki sąd uznał, że nie, i uchylił wyrok wobec kiboli Ruchu Chorzów. - To policja przesłuchiwała tych ludzi - broni się prokuratura.
- Mąż nie mógł brać udziału w pobiciu kibiców GKS-u Katowice, bo krótko wcześniej maszyna zmiażdżyła mu palce dłoni - zeznała w czwartek żona Marcina L. ps. "Lelon". Fakt, że jej mąż trzymał w domu maczetę i narkotyki, interpretowała tak: - Marihuana była na ból, a maczeta służyła do karczowania jeżyn.
Sensacyjny zwrot w procesie Psycho Fans. 1620 dni po zatrzymaniu Marek K. ps. "Celebryta" zaczął składać zeznania obciążające kiboli Ruchu Chorzów. W nagrodę może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. - Tego nikt się spodziewał - przyznali obrońcy oskarżonych.
Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował, że nieprawomocnie skazani na początku października członkowie kibolskiego gangu Psycho Fans wrócą do aresztu. - Zachodzi obawa matactwa - uznali sędziowie.
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach rozpoczął się w piątek (21 października) proces 15 pseudokibiców Ruchu Chorzów nieprawomocnie skazanych za udział w gangu Psycho Fans, rozboje, czy włamania do firm w całej Polsce. Sędziowie odrzucili wniosek o wyłączenie jawności tego postępowania.
W procesie Psycho Fans zeznania złożył świadek wezwany przez obrońców "Idusia". Jego przesłuchanie miało wykazać, że oskarżony nie mógł wziąć udziału w pobiciu lidera Torcidy, bo był w pracy. - Nie notowałem, kto kiedy przychodził do pracy - stwierdził świadek.
- Byłem członkiem gangu Psycho Fans założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów - przyznał w sądzie "Bojar", nowy świadek oskarżenia. Skąd miał wiedzę o przestępstwach popełnianych przez kiboli? - Chłopcy nie potrafili utrzymać języka za zębami - wyjaśnił.
Łukasz L. ps. "Lucky", oskarżony o współkierowanie kibolskim gangiem Psycho Fans, oświadczył w sądzie, że był świadkiem, jak współpracujący z prokuraturą członek gangu dokonał rozboju. Problem w tym, że w czasie tego zdarzenia "Lucky" przebywał w areszcie.
- Byłem świadkiem, jak "Baluś" dokonał rozboju na niepełnosprawnych kibicach Śląska Wrocław - zgłosił w czwartek Łukasz L. ps. "Lucky", oskarżony o współkierowanie gangiem Psycho Fans. Potem sąd odtworzył wstrząsający film.
Do Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości, trafił wniosek o objęcie przez resort nadzoru nad procesem gangu Psycho Fans, zawieszenie sędziów oraz wszczęcie wobec nich postępowań dyscyplinarnych. - To próba wywarcia nacisku na skład orzekający - słyszymy w sądzie w Katowicach.
Katowicki sąd potwierdził we wtorek (4 września) istnienie gangu Psycho Fans założonego przez kiboli Ruchu Chorzów. - Jego członkowie handlowali narkotykami i włamali się do siedziby klubu - stwierdziła sędzia Justyna Magner-Szweda.
Kamil D. ps. Kamel oskarżony o udział w gangu Psycho Fans przedłożył sądowi opinię z badania wariografem. Wynika z niej, że w 99 proc. nie ma on żadnego związku z zarzutami. - Sąd jej nie przyjął, więc będziemy dowodzili niewinności w inny sposób - zapowiada jego adwokat.
Do sądu w Katowicach wpłynęła skarga na sędziów orzekających w procesie gangu Psycho Fans. Chodzi o rzekome naruszenie prawa do obrony oskarżonych poprzez odmowę przeprowadzenia badań antropologicznych w sprawie napadu na stadion GieKSy, a także wyciek danych adresowych.
- Zachodzi duże prawdopodobieństwo, że oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów - uznał w czwartek sąd w Katowicach i odrzucił wniosek o uchylenie aresztu Kajetanowi B. ps. "Kajo" oskarżonemu o zabójstwo i udział w gangu Psycho Fans.
Dawid W. ps. Dawo potwierdził w piątek w sądzie w Katowicach, że był członkiem gangu Psycho Fans. - Amfetaminę kupowaliśmy od pseudokibiców Zagłębia Sosnowiec. Nie wiem, czy mogę ich jednak wymienić, bo nie zostali jeszcze zatrzymani - stwierdził.
Były szef wywiadu kibolskiego gangu Psycho Fans namierzył i doprowadził do zatrzymania poszukiwanego przez policję pseudokibica Ruchu Chorzów. Mężczyźnie przedstawiono trzy zarzuty.
Po 230 dniach przerwy sąd w Katowicach wznowił proces kiboli Ruchu Chorzów podejrzanych o udział w gangu Psycho Fans. Obrona domagała się rozpoczęcia sprawy od nowa. - Byłoby to ze szkodą dla aresztowanych - stwierdzili sędziowie, odrzucając wnioski adwokatów.
Katowicki sąd uchylił areszty "Maślakowi" i "Luckiemu", przywódcom kibolskiego gangu Psycho Fans. Warunek: do końca dnia muszą wpłacić po pół miliona złotych poręczenia majątkowego. A potem uzbroić się w cierpliwość i liczyć na szczęście.
Fundacja pomocy osobom skazanym została dopuszczona do udziału w procesie apelacyjnym członków gangu Psycho Fans założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów. Jej przedstawiciele złożyli wniosek o wyłączenie jawności postępowania.
- Przez dwa lata woziliśmy z "Balusiem" z Czech marihuanę. Każdy z nas sprzedawał ją potem we własnym gronie. Z moich wyliczeń wynikało, że tygodniowo schodziło od 3 do 7 kilogramów - zeznał w piątek Arkadiusz F., ps. "Flor".
Jest szansa, że po 188 dniach przerwy sąd w Katowicach wznowi proces gangu Psycho Fans. Prowadzącej tę sprawę sędzi odebrano inne postępowania.
Przesłuchanie małego świadka koronnego powołanego do sprawy kibolskiego gangu Psycho Fans trwało w czwartek (2 grudnia) tylko minutę. Potem sąd w Katowicach oddalił ponad 20 wniosków dowodowych złożonych przez obronę. - Zbliżamy się do końca przewodu sądowego - oznajmił sędzia Piotr Horzela.
Katowicki sąd warunkowo uchylił w czwartek areszt dwóm oskarżonym o udział gangu Psycho Fans. Nie wiadomo jednak, czy wyjdą na wolność, bo prokurator zapowiedział sprzeciw. Do czasu uprawomocnienia się postanowienia obaj mężczyźni pozostaną więc za kratami.
Katowicki sąd nie będzie więcej wzywał kibola Gieksy, który miał zostać pchnięty nożem przez lidera gangu Psycho Fans. Policji zlecono natomiast znalezienie jednego z liderów pseudokibiców Górnika Zabrze, który przeżył dwa zamachy na swoje życie. I też nie stawia się na wezwania.
Szef kibolskiego gangu Psycho Fans, a także czterej lekarze, zostali oskarżeni o korupcję. W dniu planowanego ogłoszeniu wyroku w tej sprawie sąd w Bytomiu zdecydował o wznowieniu przewodu sądowego. Powód? Chce mieć opinię psychiatryczną lidera grupy.
Katowicki sąd pokazał w czwartek (21 października) jednemu z oskarżonych w procesie Psycho Fans zdjęcie opublikowane w "Wyborczej". - Nie rozpoznaję się. Nie będę wyjaśniał na temat tej fotografii, nie odpowiem też na pytania - stwierdził mężczyzna.
- "Maślak" był najaktywniejszą postacią w śląskim półświatku. Był otoczony bojówką, wszyscy się go bali - zeznał w czwartek w procesie gangu Psycho Fans Mirosław F. ps. "Brylant", jeden z najbardziej znanych śląskich gangsterów.
Prokuratura Krajowa składa apelację od wyroku uniewinniającego Macieja M. ps. "Maślak", przywódcę kibolskiego gangu Psycho Fans, od zarzutu zlecenia zabójstwa prokuratora. - Sąd się pomylił - twierdzą śledczy.
- Mój kolega został porwany przez "Maślaka" i jego ludzi. Wyciągnęli go z restauracji w Katowicach, podając się za oficerów CBŚP. Stracił na tym jakieś pół miliona złotych - zeznał w procesie Psycho Fans Arkadiusz F., ps. "Flor". Mężczyzna ma status małego świadka koronnego i nowe kłopoty na głowie.
Niektórzy wypuszczeni na wolność oskarżeni o udział w kibolskim gangu Psycho Fans przestali meldować się na policyjny dozór. - Mogą ponieść tego konsekwencje - zagroziła w czwartek sędzia Ewa Wrońska.
- Robert jest kibicem Ruchu Chorzów, chodził na mecze. Nigdy go jednak nie widziałam pod wpływem narkotyków, pijanego czy pobitego - mówiła w czwartek przed sądem w Katowicach przyszła teściowa Roberta P. ps. "Pepek", uważanego za pirotechnika gangu Psycho Fans.
- Napastnicy bili mnie po głowie i ciele, wybili szyby w moim aucie, ale nie domagam się ścigania sprawców - stwierdził w czwartek podczas procesu gangu Psycho Fans szalikowiec GKS-u Katowice.
- Zeznający w tej sprawie świadkowie byli wiarygodni co do zasady, ale sąd wyciągnął z ich zeznań wnioski odmienne od prokuratora - stwierdził sędzia Damian Owczarek i uniewinnił lidera gangu Psycho Fans od trzech zarzutów. Najważniejszy dotyczył podżegania do zabójstwa prokuratora.
Amanda, narzeczona Mateusza L. ps. "Młody Lucky" popytała wśród znajomych, czy wiedzą, co on robił w nocy 12 maja 2017 roku. Kibole z Psycho Fans napadli wtedy na stadion GieKSy. - Mateusz był z nami w barze - zapewniali w czwartek w katowickim sądzie czterej świadkowie.
- Były domysły, że Łukasz B. ps. Baluś okrada kibiców Ruchu jeżdżących na wyjazdy, ale nigdy nikt tego głośno nie powiedział - zeznał w czwartek w sądzie Marcin Cz. ze stowarzyszenia kibiców "Niebiescy". "Baluś" to główny świadek oskarżenia w procesie Psycho Fans.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.