Prokuratura ma nagrania i komplet zeznań świadków, a mimo to do tej pory nie przedstawiła zarzutów uczestnikom pikiety narodowców, którzy w listopadzie 2017 r. na szubienicach wieszali portrety europosłów Platformy Obywatelskiej. Co więcej, śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do maja. - Państwo legitymizuje skrajny nacjonalizm - alarmuje Anna Tatar z "Nigdy więcej".
- Nigdy nie zgodzę się na działania o charakterze ksenofobicznym i rasistowskim. Nie pozwolę na nie w Dąbrowie Górniczej - to wypowiedź Marcina Bazylaka, która ukazała w piątkowym wydaniu "Wyborczej", gdy pytaliśmy o to, jak nowy prezydent wyobraża sobie zarządzanie miastem. Dwa dni później dąbrowianie mieli okazję sprawdzić te słowa w praktyce.
Na 300 zł grzywny skazał Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim Mateusza S. ps. "Sitas". To kara za oferowanie przez niego w sieci naklejek z wizerunkiem ludzików w pozycji sugerującej seks analny i opatrzonych napisem "D*pa jest od srania, zakaz pedałowania". - Będę się odwoływał - zapowiada organizator urodzin Hitlera.
Sobotnia pikieta narodowców na trasie Marszu Równości nie będzie mogła się odbyć. Powód? Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał w piątek, że wydany przez władze miasta zakaz jest prawidłowy. Decyzja jest prawomocna.
Sąd uchylił decyzję władz Katowic o rozwiązaniu zorganizowanego przez narodowców Marszu Powstańców Śląskich. - Uczestnicy tego zgromadzenia nie stwarzali zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego, a na decyzję o jego przerwaniu wpływ mogły mieć poglądy głoszone przez prezydenta miasta - uznał sąd. Narodowcy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia o podejrzeniu składania fałszywych zeznań przez Marcina Krupę.
Trzem osobom, które na początku maja blokowały w Katowicach demonstrację narodowców, policja przedstawiła zarzuty. - Nie robiliśmy nic złego. Pokazaliśmy tylko, że nie powinno się chodzić po ulicach z hasłami "White boys", krzyżami celtyckimi, w kominiarkach na głowach - mówią kontrprotestujący.
W niedziele po Katowicach miał przejść marsz narodowców, jednak urzędnicy postanowili go rozwiązać. Jednak przed tym Obywatele RP próbowali blokować wyjście ulice. Zostawali siłą usunięci z trasy. 50 metrów dalej ustawiła się kolejna blokada.
W niedziele po Katowicach przejść miał marsz narodowców, ale został rozwiązany przez urzędników. Uczestnicy marszu nie chcieli się rozejść i doszło do starć z policją. Nasz fotoreporter i operator kamery byli obrażani co również słychać pod koniec materiału.
Członkowie ONR i Młodzieży Wszechpolskiej przeszli w sobotę przez Katowice. Towarzyszyli im Obywatele RP
Ireneusz Serwotka, starosta powiatu wodzisławskiego wysłał w piątek do sądu wniosek o rozwiązanie stowarzyszenia Duma i Nowoczesność. To jego członkowie kilka miesięcy temu zorganizowali uroczystości z okazji 128. urodzin Adolfa Hitlera. - Był dżentelmenem i jednym z największych umysłów wszech czasów - chwalili przywódcę III Rzeszy.
Podejrzany o propagowanie nazistowskiego ustroju państwa Mateusz S. ps. "Sitas" z Wodzisławia Śląskiego wydał oświadczenie, w którym zapewnia, że nie pochwala zbrodni wyrządzonych narodowi polskiemu przez przywódcę III Rzeszy. "Natomiast intryguje mnie atmosfera masowej spoistości" - napisał.
Agenci katowickiej delegatury ABW zatrzymali dwoje kolejnych uczestników urodzin Adolfa Hitlera. To członkowie stowarzyszenia Duma i Nowoczesność z Wodzisławia Śląskiego.
Młodzież Wszechpolska współorganizuje Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Katowicach. Już ogłoszono, że imprezę wesprze finansowo miasto Katowice. Gdy o to zapytaliśmy, okazało się, że miasto pieniędzy nie da
- Inspiracją do agresji może być po prostu oglądanie działań pewnych osób czy też grup, które realizują je bez żadnych przeszkód i nagany. Za przykład podajmy oburzające transparenty na Marszu Niepodległości. Rasistowskie treści przeszły w zasadzie bez większej reakcji rządzących. Ktoś pomyśli: dlaczego wobec tego nie powtarzać takich gestów? Hulaj dusza, piekła nie ma - podkreśla prof. Katarzyna Popiołek.
Od kilkunastu dni policja próbuje ustalić, kto podczas Marszu Niepodległości niósł rasistowskie transparenty. Podpowiadamy: w pochodzie widoczni byli członkowie Radykalnego Południa, grupy narodowców z Bielska-Białej i Katowic. W sieci można znaleźć ich zdjęcia z nazistowskimi pozdrowieniami. - Śledztwo nie ma żadnego sensu, wszyscy wiemy, jak się skończy - napisali narodowcy do "Wyborczej".
W niedzielę w Katowicach odbędzie się demonstracja sprzeciwu wobec działań narodowców, którzy powiesili na szubienicach zdjęcia polityków PO.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.