- Od trzech tygodni na terenie katowickiego lotniska przebywa mężczyzna, który przyleciał z Wielkiej Brytanii. Dziwnie się zachowuje, bywa nachalny, wpada w agresję. Służby lotniska nic z tym nie robią. Policja zabiera tego człowieka, ale on wraca. Jesteśmy bezsilni! - zaalarmowały nas osoby pracujące na lotnisku w Pyrzowicach.
Do mediów społecznościowych trafiło nagranie, na którym widać, jak agresywny mężczyzna kopie stojący w korku samochód. Okazuje się, że takie zdarzenie miało miejsce na Drogowej Trasie Średnicowej w piątek (7 października) w Katowicach.
Mieszkańcy jednej ze wspólnot z ul. Wróbli w Katowicach złożyli podziękowania na ręce Romana Rabsztyna, komendanta wojewódzkiego policji za interwencję, która miała miejsce w połowie grudnia. Jeden z policjantów zastrzelił wówczas agresywnego psa, który atakował przechodniów.
- Inspiracją do agresji może być po prostu oglądanie działań pewnych osób czy też grup, które realizują je bez żadnych przeszkód i nagany. Za przykład podajmy oburzające transparenty na Marszu Niepodległości. Rasistowskie treści przeszły w zasadzie bez większej reakcji rządzących. Ktoś pomyśli: dlaczego wobec tego nie powtarzać takich gestów? Hulaj dusza, piekła nie ma - podkreśla prof. Katarzyna Popiołek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.