- Jeszcze kilka miesięcy temu wszyscy mówili nam: nie zdążycie, to nierealne, porywacie się z motyką na słońce. Na szczęście nie mieli racji - opowiada Fabiana Kłoda, wolontariuszka Fundacji Śląskie Hospicjum dla Dzieci.
Co Francuzi wzięli ze Śląska albo co Śląskowi dali poza słowem "fizymatenta", czyli "podupcz se mojom ciotke", które przypomniał Kazimierz Kutz w swojej ostatniej książce.
Artur Rojek, były lider Myslovitz i Lenny Valentino oraz pomysłodawca i dyrektor artystyczny Off Festivalu, jak każdy rozchwytywany artysta, ma bardzo mało czasu. Przygotowuje wraz ze współpracownikami z fundacji jego 12. edycję, a sam przymierza...
Maja Ostaszewska, Maciej Zakościelny i Adam Woronowicz przyjechali do Rybnika, by kręcić sceny do serialu "Diagnoza", który telewizja TVN pokaże jesienią
Bardzo sie "raduja" (cieszę), kej posłysza cośik starego, a dlo mie nowego z naszy godki. Niydowno "kamratka" (koleżanka, przyjaciółka) chciała mie ugościć i zaprosiyła na "bonkawa" (prawdziwa kawa) i armeritry. No i "gańba" (wstyd), boch niy...
Uczestnictwo Władysława Frasyniuka w "nabożeństwie" PiS-u na Krakowskim Przedmieściu może stać się oczekiwaną iskrą, która zapali lont buntu obywatelskiego w ramach prawa konstytucyjnego przeciwko bezprawnej ustawie o comiesięcznej partyjnej zabawie...
Cynkownia Hohenlohego na Wełnowcu staruszką stała się z upływem czasu, ale trucicielką była już w młodości. Wszystkie spaliny gromadziły się w środku hal, przez co stale panował tam półmrok. Zaś hutnicy dożywali tylko 46 lat. Żyli w bardzo skromnych...
Niezłą bombę odpalił w "Wyborczej" prof. Zbigniew Kadłubek. Życzył Ślązakom, żeby zajedli się na śmierć kluskami i modrą kapustą, żeby na śląskiej pustyni wyginęli jak Izraelici. Wyśmiał tych, którzy dowodzą, że są Górnoślązakami "z dziada pradziada...
"Czarny ogród" Małgorzaty Szejnert wprowadził Giszowiec na literackie salony. Wydana właśnie staraniem miejscowych społeczników książka "Giszowieckie lasy" Otylii Lorek powinna trafić pod wszystkie strzechy.
Ten fragment centrum Katowic znają prawie wszyscy, bo dziś stoją tam Superjednostka, całkiem nowa hala targowa i kilka wysokościowców, ale mało kto wie, że kiedyś w tym miejscu dymiła i dawała pracę huta "Marta".
Tak po prowdzie to downi wszysko sie "kulało" (toczyło) wedle kościelnego kalyndorza. Do casu, bo jak to godali: "Po Bożym Ciele spokoj w kościele" abo tyż: "Po Bożym Ciele nic po ksiyndzu w kościele". I to była prowda, bo aż do Godow żodnego...
Lech Majewski, światowej sławy reżyser filmowy i teatralny, pisarz, poeta i malarz, ma w Katowicach mieszkanie odziedziczone po rodzicach. Tam najlepiej mu się odpoczywa od zgiełku wielkiego świata. Tam też ładuje akumulatory, by staczać kolejne...
A jednak powstają niezwykłe książki o Śląsku pisane gwarą. W dodatku przez kobiety.
Lubiłem ten fragment z "Fado. Piosenka o duszy" Zbigniewa Kadłubka, w którym pisał o historii Wizygotów i o tym, jacy som (czy są). Pisał to, bo chciał (jak podkreślał we wprowadzeniu do książki) przez taką analogię ujrzeć Śląsk z innej perspektywy.
Ludzie stracili zaufanie do tego miejsca. My, jako nowy dzierżawca, pracujemy nad tym, by to zaufanie odzyskać, czasem wręcz zbudować na nowo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.