Nie kluski z roladą i modrą kapustę czy żur ma zapamiętać każdy, kto odwiedza Tarnowskie Góry. Lokalni społecznicy, restauratorzy i kucharze zdecydowali, że smakiem miejscowej kuchni stanie się jabłko.
Okazuje się, że Tarnowskie Góry to nie tylko miasto gwarków, ale też kolejarzy, dawnych słynnych zakładów odzieżowych czy znanej niegdyś fabryki mydła, w której znaleźliśmy nocleg.
"Dni Gwarków" nawiązują do "zabaw i komedyj" organizowanych podczas jarmarków miejskich. Od 1561 roku jeden z nich odbywał się na początku września. Do dziś przez miasto przechodzi kolorowy pochód z historycznymi postaciami.
Ekolodzy alarmują, że w Bystrej po raz kolejny w ostatnim czasie doszło do wycinki drzew na dużą skalę. Tym razem stało się to na obszarze Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego, i to w czasie sezonu lęgowego ptaków.
Wieczorem wychodzimy z hotelu w poszukiwaniu szalonego, nocnego życia Tarnowskich Gór. Niczego takiego jednak nie znajdziemy. I dobrze!
Kilkadziesiąt metrów pod Tarnowskimi Górami ukryte jest drugie, podziemne miasto. Mieszkają tam nietoperze, pstrągi i stary człowiek z długą, siwą brodą i latarką w ręku.
Zanim zajmę się tarnogórskimi smakami, chciałabym pochwalić restauratorów za ciekawe nazwy lokali, związane z lokalną tożsamością i ceny w menu jeszcze sprzed czasów inflacji.
Tarnowskie Góry mają bardzo bogatą bazę noclegową. Można tu znaleźć nocleg na każdy gust i na każdą kieszeń: w hotelu, na polu namiotowym, w dawnej fabryce, a nawet w pałacu.
W Tarnowskich Górach trzeba zejść pod ziemię, popływać łódką, pobłądzić w buczynie i napić się w miejscu, w którym biesiadowali królowie. Przygotowaliśmy dla was listę obowiązkowych miejsc do zwiedzenia.
"Tarnowskie Góry to same dziury" śpiewał jeden z bohaterów Kazimierza Kutza. Niektórzy mieszkańcy wkurzali się, że ktoś uważa ich miasto za zabite dechami. A u nas było 20 tys. dziur prowadzących do podziemnego labiryntu, którym możemy się...
W Tarnowskich Górach zwiedzimy podziemny świat gwarków, sprawdzimy, co oferuje lokalna kuchnia, i nacieszymy się urokiem spokojnej prowincji.
"W Katowicach można wynająć mieszkanie seryjnego mordercy". Internetowa plotka odbiła się szerokim echem i trafiła nawet do serwisów plotkarskich.
Niektórzy Beskidy nazywają lekceważąco "kapuścianymi górami". Jednak można w nich znaleźć szlaki, które będą wyzwaniem nawet dla wytrawnych wspinaczy.
Popularna Dolina Wapienicy przez starszych mieszkańców Bielska-Białej nazywana jest Doliną Luizy - od imienia księżnej Sułkowskiej, mieszkanki tutejszego zamku. Także z innymi zamkami związane były znane kobiety.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.