Po operacji możesz się obudzić w obozie koncentracyjnym albo w więzieniu. Lekarze będą cię torturować, spróbują cię zabić. Będziesz musiał uciekać.
Mężczyzna z wkładu do długopisu zrobił igłę i wstrzyknął sobie miksturę z kału. Odczekał, aż rana po wkłuciu się zabliźni, i dopiero wtedy zgłosił chorobę, by lekarze dłużej szukali jej przyczyny.
- Kiedy przyjeżdżam do Polski, nie narzekam na brak zajęć, ale mam wtedy wreszcie czas na spotkania ze znajomymi, pobycie z rodziną - mówi Łukasz Piszczek, który odwiedza rodzinne Goczałkowice.
26 maja 2003 r. Monika wraca do domu w środku nocy. Niedaleko komendy policji zatrzymuje ją dwuosobowy patrol. Dokumenty, skąd wracasz, dokąd idziesz? Policjanci stwierdzają, że dziewczyna jest pijana i muszą ją odwieźć do izby. Monika wsiada do...
Rodzaj walki: pojedynek bokserski. Uczestnicy: oprawcy kontra numer obozowy 77. Miejsce: obóz koncentracyjny w Auschwitz. Stawka: życie.
Wrzesień 1939 roku. Na Wawelu pośpieszna ewakuacja polskich skarbów narodowych. Szczerbiec i arrasy opuszczą kraj. Wrócą za sprawą trzech braci z Kanady.
Spuścił głowę tylko na chwilę. Ktoś krzyknął: Uważaj! Za późno, usta już rozrywał mu kawał zmrożonej gumy, a krew, która sączyła się z dziur po wyłamanych zębach, znaczyła pod nogami czerwony ślad. Zanim stracił przytomność, zdążył jeszcze wypluć...
- W poniedziałek zaczęłam ciąć męża na kawałki - wyznała śledczym Gabriela Makarowicz, żona bogatego biznesmena z Rud Raciborskich. Szczątków mężczyzny nigdy nie udało się odnaleźć.
Koniec wojny, w Katowicach ludzie szukają się nawzajem. Naklejają karteczki z nazwiskami i adresami na słupach ogłoszeniowych. Najbardziej oblegany jest ten przed Teatrem Śląskim. Tysiące karteczek, a każda niesie nadzieję na odnalezienie krewnych....
W sądzie przyznał się, że zabił pięć i próbował zabić siedem innych kobiet. Ostatnią jego ofiarą była szwagierka. Chciała, by zostawił dla niej żonę, więc uderzył ją kilofem w głowę.
Gdy zastrzelił górnika, zadzwonił na komendę i powiedział, gdzie zostawił ciało. - Przez jakiś czas nikogo nie zabiję, bo rozpieprzył mi się tłumik. Nie mam z czego strzelać - usłyszał oniemiały oficer dyżurny. Po tym wyznaniu zabójca odłożył...
Mężczyzna wchodzi do gabinetu Mirosława Majora, dyrektora kopalni Staszic. Celuje do niego z rewolweru Arminius. - To za to, co mi pan zrobił! - krzyczy. Oddaje trzy strzały. Z miejsca zbrodni odjeżdża taksówką przez nikogo niezatrzymywany.
Czułem, jak przez moje żyły płynie miłość. Tworzyliśmy, wspieraliśmy się, dawaliśmy sobie przyjaźń. Od grupki ludzi wokół nas też zajebiste ciepło biło. Ale muzyka nie daje immunitetu. To bilet wstępu w chaos i rozgoryczenie.
W bunkrze unosi się ciężki zapach olejków i duszący dym ze świec. - Ave satan - mruczą uczestnicy czarnej mszy. Kiedy Tomek wyjmuje z kieszeni nóż, Karina błaga o litość. Zaskoczony Kamil ginie bez słowa. Morduje go Robert, najbliższy przyjaciel. -...
Przeżył 15 komendantów wojewódzkich oraz siedmiu komendantów miejskich. - Nigdy nie byłem świnią i spokojnie mogę patrzeć w lustro - mówi podinspektor Stanisław Surowiec z Bytomia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.