Bytomianka Eliza Filak, podczas zawodów we włoskiej Casercie, wywalczyła mistrzostwo świata w konkurencji na najlepszą fryzurę męską.
Chnet fajrować bydom "golace" (fryzjerzy). Toż po naszymu kobiyty-fizerki musiałyby sie mianować "golacki", ale chyba żodno by na to niy przistoła. Niy ino terozki, ale tyż downi ludzie ło wosy dbali. I to niy ino frelki i karluse, ale tyż mamulki, tatulki, a nawet starziki i bajtle. Godali przeca: "Kożdy bajtel nosi szajtel, chopcy z glacom psinco znacom".
Walentyna, Ania i Alina uciekły przed wojną. Teraz strzygą, modelują i malują paznokcie w salonie piękności w Rybniku, który otworzył dla nich spawacz spod Lwowa.
- Zwieźliśmy Tosię do salonu fryzjerskiego dla zwierząt w Pyskowicach. Po półgodzinie zadzwonił do nas właściciel salonu i oznajmił, że nasz pies nie żyje - mówi Igor Szymański.
Podróż samochodem z Bielska-Białej do Kęt zajmuje pół godziny. Tam zaczyna się inny świat, w którym można legalnie pójść do kosmetyczki czy fryzjera. Niektórzy z tego korzystają.
Piątek to ostatni dzień przed lockdownem z powodu koronawirusa, kiedy można skorzystać z usług fryzjerów i kosmetyczek.
Klientela zakładu fryzjerskiego Adolfa Piwowarczyka zmieniała się tak, jak zmieniał się Sosnowiec. Zaczynał w latach 40., gdy wesz na kołnierzu była codziennością. Potem byli bikiniarze, długowłose lata 60. i wreszcie czasy jeża a la Edward Gierek. Przy ul. Dekerta i Kołłątaja czas odmierzały brzytwa i nożyczki.
Mężczyźni pracujący na oddziale covidowym, ale też izbie przyjęć, otrzymali specjalne vouchery, do wykorzystania w chorzowskim barbershopie.
Od poniedziałku znów będą mogły działać salony fryzjerskie i kosmetyczne. Ostatnie dni ich właściciele poświęcili na przygotowania.
Sanepid oficjalnie zareagował na doniesienia mediów, że fryzjerki nie mają odzieży ochronnej. - A gdzie jest napisane, że trzeba mieć fartuszki? Odzież ochronna to pojęcie względne. To mogą być majtki plus biustonosz - pytamy.
85-letni Tadeusz Głód jest najstarszym fryzjerem w Chorzowie. Jako jeden z pierwszych lansował modę na krótkie kobiece fryzury, golił znanych piłkarzy i nieraz walczył z wszami. - Nie mam już gabinetu, ale wciąż strzygę. Prawnuki to obowiązkowo, czasami też i znajomych - mówi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.