Masakra w kopalni Wujek. - Prokuratorzy kazali nam wpisywać "egzekucję prawnie uznaną". Zbuntowaliśmy się, bo jaka tu "egzekucja prawnie uznana"?! Wpisywaliśmy "zabójstwo przez postrzał" - mówią lekarze, którzy dokonywali sekcji zwłok górników. Pierwszy raz publicznie opowiadają o tamtych zdarzeniach.
Na Manifeście Lipcowym padły pierwsze strzały stanu wojennego. Pacyfikację kopalni sfotografował pracujący tu technik elektryk Bolesław Dymiński.
Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach skierował we wtorek do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia przeciwko Romanowi S., członkowi plutonu specjalnego ZOMO w Katowicach. Mężczyzna brał udział w pacyfikacji kopalni "Wujek".
Chorwacka policja zatrzymała poszukiwanego Europejskim Nakazem Aresztowania Romana S., byłego członka plutonu specjalnego ZOMO. W grudniu 1981 r. strzelał on do strajkujących górników kopalni Wujek i nigdy nie został osądzony.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.