Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej odwołała w poniedziałek Włodzimierza Hereźniaka ze stanowiska prezesa. Zajmował je tylko 1,5 roku.
- Często musimy tłumaczyć, że owszem, produkujemy węgiel, ale głównie dla hutnictwa, a nie energetyki. Z tego powodu myślimy o zmianie nazwy spółki, by instytucje finansowe nie identyfikowały nas z węglem - powiedział prezes JSW Włodzimierz Hereźniak w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
W spółce JSW Innowacje powstał związek zawodowy założony przez kobiety, które ujawniły, że dochodziło tam do przypadków molestowania. - Nie może być tak, że motywem działania menedżerów spółek skarbu państwa są względy towarzysko-osobiste i chęć zemsty na pracownikach - napisały w liście do premiera i prezydenta.
Z opublikowanych przez Jastrzębską Spółkę Węglową wyników finansowych za pierwsze trzy kwartały 2020 roku wynika, że spółka odnotowała w tym okresie ogromną, wynoszącą ponad miliard złotych stratę.
Polski Fundusz Rozwoju przyznał Jastrzębskiej Spółce Węglowej 1 mld zł pożyczki w ramach programu rządowej tarczy finansowej. Górnicza spółka ubiegała się jednak o kwotę o 0,75 mld zł większą.
Jastrzębska Spółka Węglowa chce rozpocząć wydobycie węgla w budowanej kopalni Bzie już pod koniec przyszłego roku, czyli o kilka miesięcy wcześniej, niż pierwotnie planowała. Spółka przyspieszyła prace nad przygotowaniem i uruchomieniem ścian w kopalni.
Policja zatrzymała prezesa spółki, która kupowała nieprzysługujące górnikom prawa do akcji kopalń Kompanii Węglowej i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Następnie spółka wyciągnęła od górników 1,7 mln zł.
We wtorek zginął jeden z górników kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Jego ciało na dnie szybu znaleziono w trakcie inspekcji.
Z opublikowanych przez Jastrzębską Spółkę Węglową wyników finansowych za pierwsze półrocze 2020 roku wynika, że spółka odnotowała w tym okresie ogromną, wynoszącą prawie miliard złotych stratę.
Lubelski Biomed rozpoczął we wtorek produkcję pierwszego polskiego leku przeciw SARS-CoV-2. Ze 150 litrów krwi, jakie zebrano do produkcji leku, ponad 100 litrów pochodzi od górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Górniczy związkowcy powiadomili Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA, o rzekomej niegospodarności i nieprawidłowościach w spółce JSW Innowacje. - Sprawę przekazaliśmy do CBA - informuje MSWiA.
Od kwietnia do czerwca w kopalniach JSW górnicy wydobyli 2,6 mln ton węgla, dużo mniej niż w poprzednich trzech miesiącach. Spadła też sprzedaż.
Z powodu czwartkowego pożaru metanu w kopalni Budryk w Ornontowicach wstrzymana została praca niedawno oddanej do użytku ściany Cz-2 w pokładzie 405/1. Jakiś czas temu władze JSW przekonywały, że będzie ona "motorem napędowym" wydobycia w kopalni po ustaniu pandemii.
Do zapalenia się metanu doszło w czwartek przed południem w kopalni Budryk w Ornontowicach. Kilku górników zostało poparzonych.
- Już w marcu w spółce wprowadzono ostre reżimy sanitarne. Mieliśmy też plany na prowadzenie zakładów górniczych w zależności od zagrożenia epidemicznego - twierdzi rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Prokuratura sprawdzi, czy prezes spółki naraził życie górników.
Prokuratura w Gliwicach wyjaśni, czy szefowie JSW i oraz wiceminister aktywów państwowych ryzykowali życiem górników. Nie wstrzymali wydobycia, bazując na opinii, że kopalniane wyrobiska są świetnie wietrzone, więc nie ma zagrożenia rozprzestrzeniania się COVID-19. Efekt? Wirusem zakaziło się kilka tysięcy górników.
Z powodu utraty zaufania Jacek Srokowski w lutym został odwołany ze stanowiska wiceprezesa JSW Innowacje. Już w kwietniu nieoczekiwanie powołano go na prezesa tej spółki. - Trudno się dziwić, że tak szybko odzyskał zaufanie, skoro w zeszłym roku wpłacił na kampanię PiS-u 30 tys. zł - ironizują pracownicy JSW.
Z informacji przekazanych we wtorek rano przez spółki górnicze funkcjonujące na Śląsku wynika, że już u 3640 górników zdiagnozowano zakażenie SARS-CoV-2. Ze względu na trwające badania przesiewowe wydobycie do końca tygodnia ograniczyły ruchy Bielszowice i Pokój wchodzące w skład KWK Ruda.
Jastrzębska Spółka Węglowa odnotowała 208,9 mln zł straty w pierwszym kwartale 2020 roku. Dla porównania: ten sam okres minionego roku spółka zakończyła z zyskiem w wysokości 409,8 mln zł.
Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) zleciły przeprowadzenie badania przesiewowego na obecność koronawirusa we wszystkich swoich kopalniach. Testy potrwają do niedzieli.
Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że liczba zakażeń koronawirusem wśród jej pracowników wzrosła z wtorku na środę aż o 347 przypadków - z 851 do 1198. 97 proc. zakażeń w całej spółce zdiagnozowano u pracowników KWK Pniówek w Pawłowicach.
Podczas piątkowej wizyty w kopalni Budryk w Ornontowicach wicepremier Jacek Sasin przyznał, że Ministerstwo Aktywów Państwowych rozważa konsolidację spółek wydobywających węgiel energetyczny. Podkreślił też, że resort pracuje nad programem restrukturyzacji górnictwa i energetyki.
- Oczywiście, że wrócę do roboty na kopalnię. Nie mam wyjścia. Boję się o zdrowie, ale bardziej o to, że stracę pracę - przyznaje Krzysztof, górnik z kopalni Murcki-Staszic. Koronawirusem zakaził się pod ziemią, od kolegów.
Z powodu bardzo dużego zagrożenia koronawirusem spółki górnicze wprowadzają kolejne restrykcje sanitarne dotyczące pracy górników. Jastrzębska Spółka Węglowa kilka dni temu zakazała swoim pracownikom korzystania z tabaki i słonecznika.
We wtorek lawinowo przybyło osób zakażonych koronawirusem w województwie śląskim. Przed południem były 204 nowe przypadki, po południu doszło 288 kolejnych
Węglokoks, do której należy kopalnia Bobrek-Piekary, poinformował o czasowym wstrzymaniu wydobycia w ruchu Bobrek. Ograniczenia wydobycia, z powodu dużej liczby zakażonych koronawirusem, wprowadzono także w należącej do JSW kopalni Pniówek.
Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że u dwóch górników z kopalni Zofiówka zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. W kopalni Pniówek liczba zakażonych COVID-19 wzrosła do 44 osób.
U 18 górników pracujących w należącej do Jastrzębjskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek stwierdzono zakażenie koronawirusem. Na kwarantannie przebywa 170 pracowników zakładu.
Sanepid przekazał w niedzielę dyrekcji kopalni Pniówek informację o pozytywnym wyniku testu na koronawirusa u jednego z pracowników zakładu. 29 osób poddanych zostanie kwarantannie.
We wszystkich kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej od poniedziałku, 23 marca, obowiązuje skrócony czas pracy. Górnicy na wszystkich trzech zmianach będą pracowali nie przez osiem, ale sześć godzin.
Zarządy Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Polskiej Grupy Górniczej wdrożyły w życie działania związane z zapobieganiem koronawirusowi. Przy wejściach do kopalń górnikom mierzona jest temperatura, na terenie zakładów zwiększono nacisk na kwestie higieniczne i sanitarne.
Tymczasowy zarząd JSW Innowacje złożył w prokuraturze w Katowicach zawiadomienie o podejrzeniu molestowania czterech pracownic przez byłego już prezesa spółki. Premier Mateusz Morawiecki poprosił pełnomocnik do spraw równego traktowania o wyjaśnienie sprawy.
Pierwsza tura rozmów o podwyżkach w JSW, która odbyła się w środę, nie przyniosła porozumienia.
Przedstawiciele trzech związków zawodowych działających w Jastrzębskiej Spółce Węglowej domagają się podwyżki wynagrodzeń dla pracowników spółki.
Jarosław Mrozek, prezes JSW Innowacje, podał się dymisji. Ministerstwo Aktywów Państwowych wszczyna kontrolę, która ma wyjaśnić, czy molestował on seksualnie podległe pracownice.
- Apelujemy do górników z innych spółek węglowych o solidarny udział w manifestacji, która odbędzie się 28 lutego w Warszawie. Musimy jako środowisko górnicze działać ramię w ramię. Większość naszych postulatów jest przecież wspólna - podkreślają związkowcy z "Sierpnia 80" z Polskiej Grupy Górniczej.
W ostatnich miesiącach mieszkańcy Ornontowic skarżą się na częstsze wstrząsy w pobliskiej kopalni Budryk. Coraz bardziej boją się też o swoje domy. - Wstrząsy nie powodują realnego zagrożenia dla ludzi i konstrukcji budynków - uspokajają przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zarząd JSW podjął decyzję o wykorzystaniu 700 mln zł zgromadzonych na funduszu stabilizacyjnym spółki, stworzonym kilka lat temu na wypadek pogorszenia się koniunktury na węgiel. - To ma być nasz bufor bezpieczeństwa - argumentowały władze spółki.
Agenci katowickiej delegatury CBA zatrzymali czterech byłych i obecnych pracowników kopalni Pniówek, a także szefów trzech współpracujących z nią firm.
Rada nadzorcza odwołała członków zarządu JSW Logistics, choć ci odkryli w firmie proceder kradzieży paliwa. Nie pomogła nawet prośba, jaką zarząd rozesłał do polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.