Katowicki sąd uchylił we wtorek wyrok uniewinniający Macieja M., ps. "Maślak", przywódcę kibolskiego gangu Psycho Fans, od zarzutów podżegania do zabójstwa prokuratora, podrzucenia mu materiałów pedofilskich i spalenia akt sądowych.
Od 13 stycznia nie odbyła się ani jedna rozprawa w procesie 48 pseudokibiców oskarżonych o udział w gangu Psycho Fans. Po ponad dwóch latach pojawiło się zagrożenie, że sprawę trzeba będzie rozpocząć od nowa.
Zwrot w procesie lekarzy oskarżonych o wystawianie fikcyjnych zaświadczeń członkom kibolskiego gangu Psycho Fans. - Za 500 zł kupiłem taki dokument dla Łukasza B., ps. "Baluś" - przyznał w sądzie oskarżony kibic Ruchu Chorzów.
Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował, że uwolnieni w styczniu dwaj oskarżeni o udział w kibolskim gangu Psycho Fans i handel narkotykami wrócą do aresztu. - Poprzez swoje kontakty i pozycję w grupie mieliby możliwość wpływania na przebieg procesu - wyjaśnia rzecznik sądu.
Pseudokibice Ruchu na parafialnym budynku w Świętochłowicach wymalowali nazistowskie symbole, a także wulgarne hasła pod adresem skruszonego członka gangu Psycho Fans. - Jak jesteście tacy mądrzy, to powiedzcie mu to w twarz - zaapelowała jedna z mieszkanek.
Na półtora roku więzienia skazał sąd w Chorzowie pseudokibica Ruchu, który zdewastował elewację kościoła oraz groził śmiercią małemu świadkowi koronnemu w procesie Psycho Fans. - To surowa kara. Każdy jest jednak kowalem swojego losu - mówi ksiądz Adam Bojdoł.
Prokuratura Krajowa oskarżyła kolejnych członków kibolskiego gangu Psycho Fans. Zarzuty: obrót ponad 100 kilogramem narkotyków oraz włamanie do siedziby Ruchu Chorzów. - To koniec mitu o miłości do klubu - twierdzą policjanci.
- Łukasz B. ps. "Baluś" jest świadkiem wiarygodnym - uznał w czwartek Sąd Apelacyjny w Katowicach i prawomocnie skazał jednego z uczestników zamachu na Jarosława P. ps. "Lotek", przywódcę pseudokibiców Górnika Zabrze. Kara: 4,5 roku więzienia.
Oskarżony o udział w gangu Psycho Fans Artur P., ps. Wara, domaga się badania na wariografie. - Ono wykaże moją niewinność - stwierdził w czwartek w sądzie w Katowicach. Na rozprawę nie stawił się "biznesmen" porwany przez pseudokibiców. Nie jest zainteresowany złożeniem zeznań.
W sądzie w Katowicach zapadł w środę pierwszy prawomocny wyrok dotyczący działalności Psycho Fans. - To była grupa, która zajmowała się popełnianiem przestępstw, a nie kibicowaniem Ruchowi Chorzów - stwierdzili sędziowie.
Przesłuchanie małego świadka koronnego powołanego do sprawy kibolskiego gangu Psycho Fans trwało w czwartek (2 grudnia) tylko minutę. Potem sąd w Katowicach oddalił ponad 20 wniosków dowodowych złożonych przez obronę. - Zbliżamy się do końca przewodu sądowego - oznajmił sędzia Piotr Horzela.
Czy bankowiec z Zawiercia był członkiem gangu Psycho Fans? W poniedziałek sąd w Katowicach uznał za dowód ekspertyzę z badania go wariografem. - Biegły stwierdził, że mój klient na 99,9 proc. mówi prawdę - podkreślała mecenas Anna Myga, obrońca oskarżonego. Wyrok 8 grudnia.
Prokuratura Krajowa chce siedmiu lat więzienia dla członka gangu Psycho Fans, który miał uczestniczyć w zamachu na szefa pseudokibiców Górnika Zabrze. - To przedsmak tego, co oskarżonych pseudokibiców Ruchu Chorzów czeka w głównym procesie - podkreśla jeden z oficerów policji.
Adam W. ps. Siwy, oskarżony o udział w kibolskim gangu Psycho Fans, miał wziąć udział w sobotę (27 listopada) w najważniejszej walce gali sportów walki FEN 37. Na trzy dni przed tym wydarzeniem doznał jednak urazu podczas treningu.
Daniel D., ps. "Romek", przywódca pseudokibiców GKS-u Katowice, który przeżył zorganizowany przez gang Psycho Fans zamach na swoje życie, napisał do sądu, że przebywa w Anglii. "Wyborcza" ustaliła jednak, że w niedzielę był na meczu Górnika Zabrze.
Jarosław P. ps. "Lotek", przywódca kibiców Górnika Zabrze, został dwa razy zaatakowany przez kiboli z gangu Psycho Fans i cudem przeżył te zamachy. - Miałem nieszczęśliwe wypadki, nie pamiętam, na czym polegały, nie znam żadnego z oskarżonych - mówił w czwartek w sądzie w Katowicach.
Katowicki sąd wydał nieprawomocny wyrok, w którym potwierdził, że w latach 2010-2017 na Śląsku działał gang Psycho Fans założony przez pseudokibiców Ruchu Chorzów. Zeznania skruszonych kiboli, którzy poszli na współpracę z CBŚP, uznano za wiarygodne.
Prokuratorzy z Katowic wydali list gończy za Grzegorzem B., aktorem grającym w filmach "Bad Boy" i "Polityka" Patryka Vegi. Ukrywający się mężczyzna prosił o gwarantujący nietykalność list żelazny, ale go nie dostał.
Sąd Okręgowy w Katowicach odrzucił wniosek o uchylenie aresztu dwóm oskarżonym o zasiadanie w nieformalnym zarządzie kibolskiego gangu Psycho Fans. - Zachodzi obawa matactwa - wyjaśnia rzecznik sądu.
Sąd w Gliwicach uznał, że kibice Ruchu Chorzów założyli zorganizowaną grupę przestępczą o nazwie Psycho Fans. Obrońcy większości skazanych kiboli złożyli teraz apelację od tego wyroku. - Maciej S. ps. Maciuś jest niewiarygodny, bo odniósł korzyść, aby pomówić naszych klientów - twierdzą adwokaci.
Kibole z gangu Psycho Fans nie ograniczali się do bijatyk i napadów. - Mają na koncie przestępstwa popełniane za naszą południową granicą, a także milionowe oszustwa - twierdzi Centralne Biuro Śledcze Policji, które zatrzymało kolejnych 12 pseudokibiców Ruchu Chorzów.
Przywódca pseudokibiców GKS-u Katowice, który cudem przeżył zamach na swoje życie, przez kilka miesięcy nie stawiał się na wezwanie sądu. - Jestem w Anglii i nie wiem, kiedy wrócę - napisał teraz do sądu. Inny pokrzywdzony kibol z Katowic zapadł się pod ziemię.
- Podczas spotkania ekipy Psycho Fans "Maślak" mówił swoim ludziom, że po zatrzymaniu nie wolno się im przyznawać do winy, a kto nie będzie grypsował, ma wypier... z rodziną z Chorzowa - mówił świadek podczas rozprawy gangu założonego przez pseudokibiców Ruchu Chorzów.
Szef kibolskiego gangu Psycho Fans, a także czterej lekarze, zostali oskarżeni o korupcję. W dniu planowanego ogłoszeniu wyroku w tej sprawie sąd w Bytomiu zdecydował o wznowieniu przewodu sądowego. Powód? Chce mieć opinię psychiatryczną lidera grupy.
Współpracujący z policją Kamil K., ps. "Kulka", z gangu Psycho Fans potwierdził w sądzie zeznanie złożone w trakcie śledztwa. Na większość pytań odpowiedział jednak: "Nie pamiętam". - Czy konsultował pan to z prokuraturą? - dopytywał zirytowany Łukasz L., ps. "Lucky".
Prokuratura Krajowa składa apelację od wyroku uniewinniającego Macieja M. ps. "Maślak", przywódcę kibolskiego gangu Psycho Fans, od zarzutu zlecenia zabójstwa prokuratora. - Sąd się pomylił - twierdzą śledczy.
- Mój kolega został porwany przez "Maślaka" i jego ludzi. Wyciągnęli go z restauracji w Katowicach, podając się za oficerów CBŚP. Stracił na tym jakieś pół miliona złotych - zeznał w procesie Psycho Fans Arkadiusz F., ps. "Flor". Mężczyzna ma status małego świadka koronnego i nowe kłopoty na głowie.
Niektórzy wypuszczeni na wolność oskarżeni o udział w kibolskim gangu Psycho Fans przestali meldować się na policyjny dozór. - Mogą ponieść tego konsekwencje - zagroziła w czwartek sędzia Ewa Wrońska.
- Na sali ma być spokój, proszę hamować emocje, sąd wie, że nie macie dobrych relacji ze świadkiem - mówiła w piątek do oskarżonych sędzia Joanna Bednarz, zapowiadając przesłuchanie Łukasza B., ps. "Baluś" z gangu Psycho Fans. Następnie przez dwie godziny toczyła spór z adwokatami, co on może zeznać.
Arkadiusz F. ps. "Flor", jeden z pierwszych małych świadków koronnych powołanych do sprawy kiboli z gangu Psycho Fans, został zatrzymany przez policję. Miał oszukiwać ludzi, korzystając z bezkarności. - Został aresztowany na trzy miesiące - potwierdza prokuratura.
Prezydent Świętochłowic Daniel Beger publicznie ściskał się z jednym z oskarżonych o udział w kibolskim gangu Psycho Fans. Dostał też od niego koszulkę z numerem 44. W środowisku chuliganów symbolizuje on liczbę flag skradzionych podczas napadu na stadion GKS-u Katowice.
Paweł M., ps. "Misiek", przywódca kibolskiego gangu Wisła Sharks, był w czwartek świadkiem w procesie pseudokibiców z grupy Psycho Fans. Podczas rozprawy powiedział tylko jedno słowo.
Byli zwykłymi stadionowymi chuliganami z Chorzowa i okolic, którzy uwielbiali się bić. Z czasem wyrośli na najgroźniejszy kibolski gang w Polsce. Nazwali się Psycho Fans.
Daniel D., ps. "Romek", przywódca kiboli GKS Katowice, nie stawił się na żadne z kilku wezwań sądu w procesie Psycho Fans. - Od pięciu lat nie jest widywany w miejscu zamieszkania, nie utrzymuje kontaktów z rodziną - twierdzi policja.
Pseudokibice Ruchu Chorzów, którzy dokonali nieudanego zamachu na skruszonych członków gangu Psycho Fans, zostali skazani na 3 i 4 lata więzienia. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
- Zeznający w tej sprawie świadkowie byli wiarygodni co do zasady, ale sąd wyciągnął z ich zeznań wnioski odmienne od prokuratora - stwierdził sędzia Damian Owczarek i uniewinnił lidera gangu Psycho Fans od trzech zarzutów. Najważniejszy dotyczył podżegania do zabójstwa prokuratora.
- Pseudokibice Ruchu Chorzów założyli i działali w zorganizowanej grupie przestępczej o nazwie Psycho Fans - stwierdził w piątek sąd w Gliwicach i skazał wszystkich oskarżonych. Lider gangu spędzi w więzieniu 15 lat.
Paweł M. ps. "Misiek" przywódca pseudokibiców Wisły Kraków przyznał w sądzie w Katowicach, że popełniał przestępstwa z kibolami Ruchu Chorzów. Poprosił jednak, aby jego przesłuchanie odbyło się bez ich udziału. - Chodzi o poczucie bezpieczeństwa i swobodę wypowiedzi - stwierdził.
Sensacyjny zwrot w procesie Psycho Fans. Biegły stwierdził, iż w napadzie na stadion GKS-u Katowice uczestniczyło 21 osób. - Tymczasem prokuratura na podstawie kłamstw "Balusia" zarzuty przedstawiła aż 37 osobom - mówił w czwartek mecenas Jarosław Reck.
- Pseudokibice Ruchu Chorzów działali w zorganizowanej grupie przestępczej i dopuścili się prawie stu włamań i rozbojów - przekonywali w środę prokuratorzy z Katowic. Śledczy chcą dla szefa kibolskiego gangu 15 lat więzienia. To najwyższa możliwa kara.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.