Nie wiem jak wy, ale ja, gdy dotarło do mnie, że mój felieton ma zostać wrzucony do piątkowego wydania katowickiej "Wyborczej", to przede wszystkim wziąłem głęboki wdech.
Rozmawiała z marszałkiem tylko raz. Po jej prośbie dał pieniądze, by mogła podwyższyć pensje pracownikom. Przy drugiej wizycie nie rozmawiał - od razu zwolnił. Ale wielu stoi za nią murem.
Stoi, jakby zapraszając w obręb najstarszej części nowego miasta - wybudowanego w latach 1951-1956 osiedla A w Tychach.
Zrobiyła sie "hica" (inacy "donc" - upał) i to tako, że niykerym myli sie na dychaniu, a kej przyńdom "pora" (kilka) krokow, to zacynajom "fuceć" (dyszeć, sapać) choćby "damfmaszyna" (maszyna parowa).
Pokozoł sie nowy "buch" (książka) mojego "zocnego" (godnego szacunku) kamrata Alojza Lyski.
Czasem wystarczy kilka gorętszych dni i zaczynają się problemy. Studnie wysychają. Kiedyś góralom do głowy by nie przyszło, że może im zabraknąć wody!
Gdy się dowiedziałem, że europoseł Łukasz Kohut jest fanem argentyńskiego futbolu, namówiłem go na zdjęcia w koszulce ukochanej drużyny. Przyjechał z dwiema torbami, w których ich miał aż 37.
Obraz św. Barbary to nie tylko wyraz kultu świętej, patronki górników, ale także wyjątkowy zapis procesu industrializacji Górnego Śląska, który miał początek w Tarnowskich Górach.
Przyszli małżonkowie, których córka zaciska szczękę, aż zęby zgrzytają, pani Renata, bo jej palce u nóg narastają na siebie, i Barbara, choć nie wierzy, a za nimi też ja. Nie zdążyłam otworzyć ust, a on już mi masował podbrzusze.
Gdy cztery lata temu PiS wygrało wybory parlamentarne, wiele osób zareagowało oburzeniem, kwestionowały prawo tej partii do rządzenia. Przecież demokracja nie na tym polega - mówi Józef Michałek, góral z Istebnej, prezes Oddziału Górali Śląskich...
Tegoroczny sezon w Legendii upłynie pod znakiem wielkiego jubileuszu. Najpopularniejsze w województwie miejsce rodzinnej rozrywki kończy okrągłe 60 lat. To okazja do wielu ciekawych imprez.
O historii Śląskiego Wesołego Miasteczka, jego transformacji w park tematyczny Legendia oraz planach na przyszłość. Dyrektor Paweł Cebula zapowiada: wciąż inwestujemy, będą nowe urządzenia.
Widok kaflowego korpusu w zamkach, pałacach i kamienicach to nic niezwykłego. To po prostu piec. Relikt przebrzmiałej już techniki. Jednak gdy przyjrzymy się kaflom, z których zbudowane są te cuda, przekonamy się, że mamy przed sobą małe dzieła...
Kej naroz na jednym "placu" (miejscu) zebiere sie kupa ludzi, to godomy, że jes "ciźba" abo "presa" (tłok). A jak łoni potym "kajsik" (gdzieś) "ciongnom" (podążają), to padomy, że idom choćby na "pońć" (pielgrzymkę). "Trefiyłach" (spotkałam) takich...
Historia jedzenia jest opowieścią o ludzkiej cywilizacji. O tym, jak rośliśmy w siłę, odsuwając widmo głodu i niekorzystnych warunków środowiskowych dzięki kreatywności i coraz doskonalszym narzędziom cywilizacyjnym. Jednak dzisiaj to, co mamy na...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.