Uczniowie mają prawo do zwolnienia z lekcji w celu odbycia trzydniowych rekolekcji wielkopostnych. Powołując się na ten przepis, wiele szkół już jesienią odwołuje jednak lekcje pod pretekstem misji i nawiedzeń.
Z powodu rekolekcji wielkopostnych szkoły bezprawnie odwołują lekcje i delegują nauczycieli do opieki nad katolickimi uczniami w kościele. Ministra Barbara Nowacka obiecała to zmienić, ale jej niedawne słowa świadczą o tym, że zmiany mogą przynieść niekatolikom jeszcze więcej problemów.
Uczeń ubrany w białą szatę i czerwony płaszcz, z koroną cierniową na głowie, niósł na ramionach krzyż, krocząc przez salę gimnastyczną i upadając pod jego ciężarem. "Czy to jest szkoła wyznaniowa?" - pytają internauci.
- Nagłośniony przypadek skrzywdzenia co najmniej kilkudziesięciu osób przez charyzmatyczną wspólnotę z diecezji bielsko-żywieckiej to wierzchołek góry lodowej - mówi ksiądz profesor Andrzej Kobyliński
Kiedy nadchodzi czas rekolekcji wielkopostnych, praca wielu szkół ulega całkowitej dezorganizacji: lekcje są odwoływane, uczniowie nieuczęszczający na religię są odsyłani na świetlicę, a pozostali w towarzystwie nauczycieli idą do kościoła. To wszystko jest niezgodne z prawem.
Uczniowie mają lekcje zdalne, ale parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Knurowie postanowiła zorganizować dla nich rekolekcje w kościele. Po interwencji rodziców proboszcz zgodził się na formułę hybrydową.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.