Do Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej wpłynął akt oskarżenia przeciwko rodzicom, którzy znęcali się nad swoim dzieckiem i publikowali to na TikToku. Śledczy zakończyli postępowanie w tej sprawie.
W Sądzie Rejonowym w Sosnowcu trwa proces w sprawie znieważenia Anny Kowalskiej, wicedyrektorki jednej ze szkół. Przed poniedziałkową (11 grudnia) rozprawą na sądowym korytarzu doszło do awantury. Wojciech Olszański krzyczał na adwokata Kowalskiej.
Wicedyrektorka Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu doniosła do prokuratury na Wojciecha Olszańskiego.
Trwa śledztwo prokuratury w sprawie patostreamera Kawiaqa i jego kolegi, którzy upokarzali, bili i wykorzystywali dwie kobiety. Sąd ich aresztował.
Patostreamer Marcin F. znany jako Kawiaq oraz Bartłomiej K. zostali w poniedziałek (27 listopada) doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Katowicach i przesłuchani. Próbowali umniejszać swoją winę.
Policjanci z wydziału kryminalnego katowickiej komendy wojewódzkiej zatrzymali dwóch 18-latków. To Marcin F., znany jako Kawiaq, i jego kolega Bartłomiej K., którzy nagrywali półnagą pijaną dziewczynę.
Zakrwawiona dziewczyna uderzana butelką wódki, inna półnaga i nieprzytomna po alkoholu - ostatnie filmy Kawiaqa wywołały szok. To niejedyne wybryki patostreamera z Żor, którymi zainteresowały się YouTube oraz policja.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach rozpoczęła śledztwo w sprawie transmisji na żywo, które w ostatni weekend prowadził 18-letni patostreamer Kawiaq.
- Gdy oglądam patostream, czuję się społecznie lepszy. Jestem z wyższego społecznego piętra, z wyższej klasy - mówi o widzach patostreamów Tomasz Szlendak, socjolog kultury z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Patostreamer Kawiaq wraz ze swoim kolegą Bartłomiejem, nagrywali jak upokarzają pijaną i półnagą dziewczynę oraz jak jeden z nich bije inną kobietę. Teraz twierdzą, że są na wakacjach, ale nadal upokarzają ofiary.
W nocy z piątku na sobotę na kanale patostreamera Kawiaqa pojawiła się relacja na żywo z pijaną i półnagą dziewczyną. W kolejnym streamie jeden z mężczyzn bił inną kobietę butelką wódki. Sprawa została zgłoszona na policję, a autor nagrań oświadczył, że wyjeżdża z kraju.
Rodzice z Dąbrowy Górniczej relacjonowali na TikToku jak znęcają się nad dzieckiem. Inni płacili, żeby to oglądać. - Żyjemy w czasie, w którym nie ma norm. Jeśli chcemy, w internecie możemy się posunąć do dowolnego punktu - zauważa prof. Zofia Dołęga, psycholog.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.