50-letni mężczyzna chciał wejść do jednej z katowickich dyskotek ze swoim 5-letnim synem. Po tym jak nie wpuścili go ochroniarze, zostawił dziecko w aucie i sam poszedł się bawić
Jan Rzepka wraz z żoną, sześcioma kotami i psem mieszkają na parterze bloku w Tychach. Lokal należy do Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych, a urzędnicy każą się wyprowadzić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.