Gliwicka prokuratura przedstawiła pracownikowi dozoru kopalni Pniówek zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych i sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników
Gliwicka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie katastrofy w kopalni CSM w czeskiej Karwinie. Zginęło w niej 12 polskich górników. - Tej tragedii nie spowodowało działanie człowieka - uznali śledczy.
Związkowcy zwrócili się z apalem do wicepremiera Jacka Sasina, aby rząd udzielił gwarancji bezpieczeństwa górnikom, którzy chcą opowiedzieć, co się działo pod ziemią w kopalniach, w których doszło do katastrofy. - Bez tego być może nigdy nie wyjaśnimy przyczyn tragedii - napisał Bogusław Ziętek, lider Sierpnia 80.
Na dwa lata więzienia skazał sąd w Katowicach byłego dyrektora i byłego głównego inżyniera wentylacji kopalni Halemba. - Spowodowali oni niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia górników - stwierdzili sędziowie. Wyrok jest prawomocny.
W czwartek w sądzie w Katowicach zakończył się proces apelacyjny dotyczący katastrofy w kopalni Halemba, w której zginęło 23 górników. Prokuratura dla byłych szefów zakładu domaga się wieloletnich kar więzienia. - Moi klienci są niewinni - przekonywał mecenas Krystian Ślązak.
Sąd Okręgowy w Gliwicach nie miał wątpliwości, że były dyrektor kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej oraz były szef wentylacji tego zakładu doprowadzili do katastrofy, w której 13 lat temu zginęło 23 górników. Pierwszy z nich został skazany na karę w zawieszeniu, a drugi na rok i dwa miesiące więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.