Przyjedźcie do Gliwic w piątek wieczorem: miasto wygląda jak wymarłe. Gdzie się podziała cała zakręcona młodzież? Powinna wtedy szaleć w dyskotekach, gdzie ja sam zmarnowałem młodość. Dyskotek nie ma. Dlaczego? Bo inżynierowie nie tańczą.
Ostatnia impreza w dyskotece Spiż przy ul. Opolskiej w Katowicach odbyła się w sobotę. Klub istniał od niemal 20 lat, ale właściciel podjął decyzję o zamknięciu.
Katowiczanie skarżą się, że dyskoteka z ulicy Mariackiej nie daje im spać. Liczą na pomoc miasta i powtórkę historii z Łodzi, gdzie po konflikcie z mieszkańcami zapadła decyzja o zamknięciu lokalu.
Do prezydenta Katowic trafiła petycja mieszkańców z okolic ulicy Mariackiej, którzy skarżą się na nocne hałasy z dyskoteki DoSopotu.
- Po roku przestaliśmy już liczyć dni. Nikt się nie spodziewał, że kluby i dyskoteki będą zamknięte najdłużej - mówią menedżerowie katowickich klubów. Na sobotę szykują wielkie imprezy.
Lokal DoSopotu z ulicy Mariackiej organizuje w weekendy imprezy. Hałas muzyki niesie się aż na drugą stronę torów kolejowych. Kilkadziesiąt osób protestuje, liczą na pomoc władz Katowic. Sprawa już jest w sądzie.
Sanepid nałożył karę na właścicieli dyskoteki Face 2 Face z Rybnika za działalność w czasie pandemii. Kara była podwójna, musieli zapłacić po 30 tys. zł.
- Nie bójcie się, wpadajcie - zachęcali w piątkowy wieczór właściciele klubu Face2Face z Rybnika. Otwarli swój lokal, choć przepisy jeszcze nna to nie pozwalają.
Właściciele dyskoteki z Rybnika zapowiedzieli, że w piątek wieczorem otworzą swój lokal. Po południu zaś razem z Pawłem Tanajno, założycielem Strajku Przedsiębiorców, przyszli pod siedzibę sanepidu.
- Otwieramy za tydzień! - ogłosili właściciele dyskoteki Face2Face. Sąd Rejonowy w Gliwicach uchylił decyzję prokuratury dotyczącą nakazu powstrzymywania się od prowadzenia działalności.
Marcin Koza, właściciel dyskoteki Face2Face z Rybnika ogłosił, że sąd przyznał mu rację w sporze z policją.
Prokuratura Rejonowa z Cieszyna rozpoczyna śledztwo w sprawie policjantów, którzy interweniowali pod koniec stycznia w dyskotece w Rybniku. Użyto wtedy broni gładkolufowej i granatów hukowych.
Sanepid nałożył karę na właścicieli dyskoteki Face 2 Face z Rybnika. Kara jest podwójna, muszą zapłacić po 30 tys. zł.
Rybnicka dyskoteka Face2Face pozostanie zamknięta. Właściciele w weekend zamierzają wspierać inny lokal w Rybniku, który zostanie otwarty.
Gliwicka prokuratura przedstawiła w sobotę zarzuty współwłaścicielowi dyskoteki Face2Face. Jednocześnie wszczęto postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjantów podczas interwencji w lokalu.
Klub Face2Face z Rybnika zasłynął w ostatnią sobotę imprezą, na którą przyjechały oddziały prewencji i doszło do starć z policją. Teraz prosi o pieniądze i je dostaje.
Tyle radiowozów w jednym miejscu ostatnio stało tylko pod domem prezesa PiS na Żoliborzu. A potem w ruch poszły pałki i poleciały granaty hukowe.
Nie milkną echa policyjnej interwencji w klubie Face2Face w Rybniku. Głos w sprawie zabrał Piotr Kuczera, prezydent miasta.
W weekend po raz kolejny został otwarty klub Face2Face przy ul. Wiejskiej w Rybniku. W sobotę w nocy imprezę przerwała policja. Użyła granatów hukowych i broni gładkolufowej.
Najpierw odwołano wydarzenia we wszystkich instytucjach kultury - miejskich, samorządowych i państwowych. W ich ślady idą teraz prywatne kluby muzyczne, restauracje i puby, obawiając się koronawirusa. Nadal są jednak miejsca, które pozostają otwarte.
"Wielka prywatka dla wielolatów". Pod takim hasłem w Spodku odbędzie się walentynkowy koncert połączony z dyskoteką. Wydarzenie przeznaczone jest dla miłośników muzyki tanecznej lat 70., 80. i 90.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.