Robert Lewandowski za 280 tysięcy złotych wylicytował złoty medal olimpijski Dawida Tomali. Najlepszy polski piłkarz zwrócił krążek sportowcowi z Bojszów. Pieniądze z licytacji trafią do Kacpra Woźniaka z Żor.
- Żeby wziąć udział w kolejnym starcie na 50 km, musiałbym odpoczywać cały miesiąc. Takich startów w ciągu roku możemy zrobić maksymalnie trzy. Choć bardziej niż sam wyścig męczą treningi, które nas do niego przygotowują - mówi chodziarz Dawid Tomala z Bojszów, mistrz olimpijski z Tokio na dystansie 50 km.
Kilkuset mieszkańców Bojszów oczekiwało w niedzielę na Dawida Tomalę, mistrza olimpijskiego z Tokio. Strażacy włączyli w swoich wozach syreny, kierowcy trąbili, a wszyscy starali się robić dużo "larma dla Dawida". W poniedziałek, gdy złoty medalista ma przyjechać, pewnie znów to powtórzą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.