Patrycja Haręza pojedzie na paraolimpiadę do Tokio, żeby spełnić jedno ze swoich największych marzeń. Pochodząca z Jaworzna szpadzistka udowadnia, że życie na wózku nie jest żadną przeszkodą.
- Żeby wziąć udział w kolejnym starcie na 50 km, musiałbym odpoczywać cały miesiąc. Takich startów w ciągu roku możemy zrobić maksymalnie trzy. Choć bardziej niż sam wyścig męczą treningi, które nas do niego przygotowują - mówi chodziarz Dawid Tomala z Bojszów, mistrz olimpijski z Tokio na dystansie 50 km.
Justyna Święty-Ersetic, Paweł Fajdek oraz Piotr Małachowski przyjechali we wtorek na Stadion Śląski, żeby podziękować za wsparcie podczas igrzysk w Tokio i zachęcić do kibicowania im podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej, który odbędzie się 5 września w Chorzowie.
Kilkuset mieszkańców Bojszów oczekiwało w niedzielę na Dawida Tomalę, mistrza olimpijskiego z Tokio. Strażacy włączyli w swoich wozach syreny, kierowcy trąbili, a wszyscy starali się robić dużo "larma dla Dawida". W poniedziałek, gdy złoty medalista ma przyjechać, pewnie znów to powtórzą.
Wojciech Nowicki, nowy mistrz olimpijski w rzucie młotem, zadedykował swoje zwycięstwo Kamili Skolimowskiej. - "Powiedziała mi, że zostanę mistrzem. Inaczej nie mogłem zrobić" - napisał rodzicom zmarłej w 2009 roku młociarki.
Piotr Kuczera z Kejza Team Rybnik był ostatnim rybnickim judoką, który walczył na olimpijskim tatami. Bez sukcesu. Podobnie jak wcześniej Julia Kowalczyk i Agata Perenc z Polonii Rybnik.
W środę około godziny 4.30 czasu polskiego judoka Piotr Kuczera rozpocznie walkę na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. W domu w Rybniku-Golejowie kibicować mu będzie żona Anna, która również była bliska wyjazdu na igrzyska, ale ostatecznie się nie zakwalifikowała.
Ewa Swoboda, pochodząca z Żor sprinterka AZS AWF Katowice, z powodu kontuzji nie wystąpi w rozpoczynających się za półtora tygodnia igrzyskach olimpijskich.
- Wszyscy sportowcy siedzą u siebie i każdy próbuje sobie radzić jak może, wykonywać ćwiczenia w domu z obciążeniem własnego ciała albo ze sprzętem, który udało nam się gdzieś wypożyczyć. Można też próbować profesjonalną siłownię zastąpić jakimiś ćwiczeniami w terenie - skipami, podbiegami pod górkę - mówi wicemistrzyni świata w sztafecie 4x400 m.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.