Ze względu na niepełnosprawność mieliby trudności z odnalezieniem się na otwartym rynku pracy. Tymczasem niewidomi i niepełnosprawni intelektualnie pracownicy Zakładu Aktywności Zawodowej w Chorzowie produkują przepiękne dekoracje cukiernicze, precyzyjnie montują kostki elektryczne i sprzątają na błysk biura i domy swoich klientów.
Wymagania na pierwszy rzut oka całkiem znośne: płynny angielski, skończone 21 lat i odpowiedni wzrost, a w zamian m.in. wynagrodzenie wolne od podatku sięgające ponad 9 tys. zł i zakwaterowanie w Dubaju. Brzmi jak bajka, ale to naprawdę ciężka praca.
200 osób znajdzie w najbliższym czasie pracę w zakładzie NGK Ceramics Polska na terenie strefy ekonomicznej w Gliwicach. Nabór już się rozpoczął.
Szeregi śląskiej policji zasiliło 118 kolejnych policjantów, którzy przeszli wszystkie etapy rekrutacji. Wkrótce młodzi policjanci rozpoczną szkolenie podstawowe.
Wolny rynek zmienił wszystko. Nikt już nie pamięta o spółdzielniach studenckich, myciu szyb, pilnowaniu mienia i szorowaniu autobusów. Dziś liczą się komputery, marketing i promocja. A przede wszystkim znajomości.
- Osoby starsze i w średnim wieku stojące na czele firm często nie potrafią porozumieć się z dzisiejszymi dwudziestolatkami. Ci mają spore wymagania wobec firmy, która ich zatrudnia. Nie dotyczą one tylko pensji, chodzi raczej o żądanie wygodnej, bezstresowej posady.
Gladiator to chłopak młody, wysoki, przystojny na twarzy, roztańczony i roześmiany. Bo musi rozbawić panie.
Stopa bezrobocia w województwie śląskim spadła już poniżej pięciu procent. Według najnowszych danych wskaźnik wynosi ten 4,5 proc., co daje drugi wynik w Polsce. Lepiej jest jedynie w województwie wielkopolskim. Taka sytuacja powoduje, że pracodawcy mają coraz większe problemy ze znalezieniem pracowników nie tylko na stanowiska specjalistyczne, ale także do prac prostych.
Dzisiaj nikt nie ma już wątpliwości, że szkolnictwo zawodowe powinno być ściśle związane z przedsiębiorcami oraz dopasowane do potrzeb rynku regionalnego. Dlatego też siemianowicki zakład Adient od września otworzy w tamtejszej szkole branżowej klasę patronacką. Uczniowie otrzymają kieszonkowe i stypendia, otrzymają też gwarancję zatrudnienia w firmie po zakończeniu edukacji.
Ostatnie zmiany na rynku pracy przyczyniły się do tego, że znalezienie zatrudnienia nie jest już wielkim wyzwaniem. Firmy dwoją się więc i troją, aby tylko przyciągnąć do siebie nowe osoby. Sięgają przy tym po coraz bardziej nieszablonowe metody.
Kilka miesięcy temu firma Adient otwarła nowy zakład produkcyjny w Siemianowicach Śląskich. Pracę znajdzie tam nawet 950 osób. Firma oferuje nowym osobom atrakcyjne warunki zatrudnienia i pracę w rodzinnej atmosferze.
Mówienie do pielęgniarek "niedouczone k...wy!" albo "pier... pi...y!" to jeszcze nie mobbing - do takiego wniosku doszła komisja antymobbingowa w Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach. To niejedyny przykład na to, że przepisy, które mają pomóc w walce z mobbingiem, nie działają. Trzeba je zmienić.
Polska się zmienia dzięki takim ludziom jak Dominika. To pokolenie, które rosło w warunkach wolności, które nie wie, co znaczy pracować dla szefa, który traktuje cię jak śmiecia.
"Barometr zawodów" to coroczne badanie określające zapotrzebowanie na pracowników z konkretnych branż w różnych częściach Polski. Przedstawiciele jakich profesji nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pracy w województwie śląskim w 2018 roku? To przede wszystkim: robotnicy budowlani, lekarze i pielęgniarki, kierowcy, kucharze, spawacze i mechanicy. Najgorzej na lokalnym rynku pracy wygląda sytuacja filozofów, historyków, politologów, kulturoznawców oraz nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących.
Firma Capgemini chce w tym roku zatrudnić w swojej siedzibie w Katowicach prawie 200 nowych pracowników. Najbardziej poszukiwane są osoby znające języki obce, przede wszystkim angielski, niemiecki, francuski i niderlandzki.
2 miliony złotych na rozbudowę szkoły chcą wydać władze Jasienicy niedaleko Bielska-Białej. Nic z tego, bo do przetargu nie stanęła ani jedna firma. Przedsiębiorcy wymawiają się brakiem rąk do pracy. I ratują się, zatrudniając obcokrajowców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.