W ciągu tygodnia dzienna liczba łóżek dla chorych na COVID-19 ma się podwoić. Lekarze, którzy się nimi zajmą, będą zwolnieni z odpowiedzialności cywilnej za błędy w leczeniu.
Liczba nowych zakażeń nadal będzie rosła, bo sanepid zupełnie nie panuje nad sytuacją. Nie ma dość środków i ludzi.
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło dobowy raport na temat liczby zakażeń koronawirusem w Polsce. Województwo śląskie na drugim miejscu.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 6526 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Zmarło 116 osób.
Wirus był latem niegroźny, a Szumowski do spółki z Cieszyńskim podjęli "dobre decyzje", wyrzucając sto kilkadziesiąt milionów na respiratory widmo - Mateusz Morawiecki znów pokazuje, że ma ludzi za głupich.
Ministerstwo Zdrowia, jak wszystkie resorty, szykuje się do zwolnień. Tym bardziej bulwersuje informacja o wysokich nagrodach przyznanych dyrektorom w resorcie. Według informacji "Wyborczej" rzecznik prasowy i dyrektor generalna dostali już wiosną każde ponad 40 tys. zł.
Arcybiskup Wiktor Skworc otrzymał Odznakę Honorową Ministra Zdrowia. Chodzi o wsparcie i wyjątkowe zaangażowanie w walce z koronawirusem.
Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia, w sobotę w Polsce zdiagnozowano 2367 przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. W naszym województwie jest 221 nowych przypadków.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych przypadkach zakażeń oraz o kolejnych zgonach w związku z pandemią koronawirusa.
- Mamy w kraju 339 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem - poinformowało w sobotę Ministerstwo Zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia podało w poniedziałek przed południem informację o 299 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce. Aż 65 dotyczy pacjentów z województwa śląskiego.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 370 nowych przypadkach koronawirusa. 57 z nich wykryto u mieszkańców województwa śląskiego. - Troje pacjentów zmarło - informuje resort zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia wydało na 1241 respiratorów 200 mln zł. Handlarz bronią z Lublina, z którym zawarło umowę, dostarczył ich ostatecznie tylko 60.
Nie 130, a 160 mln zł zaliczki otrzymał z Ministerstwa Zdrowia na zakup respiratorów handlarz bronią z Lublina. Resort twierdzi, że to nieistotna różnica.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie fałszywie dodatnich wyników testów na koronawirusa wydanych przez Kardio-Med Silesia. Pojawiły się też inne wątpliwości co do działań spółki.
Należąca do handlarza bronią spółka E&K, od której Ministerstwo Zdrowia kupiło 1,2 tys. respiratorów za 200 mln zł, nie dostarczyła jeszcze ani jednego aparatu. I nie dostarczy, bo ich producenci zaprzeczają, że mieli z E&K jakikolwiek kontakt.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek przed południem o 219 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w kraju. Najwięcej nowych zakażonych kolejny raz jest w województwie śląskim.
Kontrola w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju pokazała, że firma OncoArendi, kierowana przez Marcina Szumowskiego i w której - pośrednio - udziały ma dziś żona ministra Łukasza Szumowskiego, dostawała miliony dzięki znajomościom i łamaniu procedur. Sieć biznesowych powiązań Szumowscy tworzyli od kilkunastu lat
Resort zdrowia w środę rano poinformował o kolejnych przypadkach zakażeń koronawirusem. Najwięcej zakażeń ujawniono w województwie śląskim.
Ministerstwo Zdrowia chce zablokować dostęp do testów na koronawirusa. Laboratoria będą mogły robić ich tylko tyle, ile pozwoli im resort. Za testy bez pozwolenia resortu laboratoria będą zamykane.
W poniedziałek po południu Ministerstwo Zdrowia opublikowało nowy komunikat dotyczący liczby zakażonych.
W trzecim sobotnim komunikacie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 40 potwierdzonych laboratoryjnie przypadkach zakażenia koronawirusem. Wśród kolejnych zakażonych jest siedem osób z województwa śląskiego.
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu ma coraz mniej dawców, ma za to miliony zobowiązań. Mogłoby je uratować przyłączenie do RCKiK w Katowicach, ale ministerstwo zapewnia, że nie ma takich zamiarów. Nic dziwnego, idą przecież wybory...
W Instytucie Medycyny Pracy zapanował chaos, zabrakło pieniędzy na pensje, papier i znaczki. Zapytaliśmy nadzorującego IMP wiceministra Sławomira Gadomskiego, czy nie jest mu za to wstyd. - Nie, bo pracujemy etapami - odpowiada w wywiadzie dla "Wyborczej" i winą za chaos obarcza byłą dyrekcję.
Rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia za nic w świecie nie chce odpowiedzieć na pytanie, dlaczego resort nie ogłasza konkursu na nowego dyrektora śląskiego NFZ.
Cały majątek Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu: aparatura, leki, narkotyki i niebezpieczne dla życia ludzi chemikalia mogą paść łupem złodziei, bo od poniedziałku rano w budynku instytutu nie będzie żadnego pracownika ani ochroniarza. Ministerstwo Zdrowia nie reaguje.
Laboratorium w Instytucie Medycyny Pracy w Sosnowcu nie ma odczynników do badań na potrzeby pacjentów oddziału toksykologii przeniesionego do Szpitala św. Barbary. A pracownicy IMP od kwietnia nie mają pensji. Ministerstwo Zdrowia jest głuche na prośby o interwencję i w ogóle nie odpowiada na pisma.
Halina Stankiewicz, która od czwartku pełni obowiązki dyrektora Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, zapowiedziała pracownikom, że na razie w ogóle nie będą dostawali wypłat. Mogą je dostać z odsetkami dopiero, gdy instytut zostanie postawiony w stan likwidacji.
Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia napisał do śląskiego NFZ, że zgadza się, by kontrakt dla Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć oraz poradni działających przy Instytucie Medycyny Pracy w Sosnowcu przejął Szpital św. Barbary. To oznacza faktyczną likwidację IMP.
Ministerstwo Zdrowia w piśmie do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego stwierdza, że Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu trzeba będzie zamknąć. Jako jeden z powodów podaje, że "działania naprawcze nie przyniosły oczekiwanych efektów". Tymczasem żadnych takich działań naprawczych nie było!
Regionalny Ośrodek Ostrych Zatruć, działający w Instytucie Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu, nadal będzie działał w tym mieście, choć już poza instytutem - takiego zapewnienia udzielił wojewodzie Jarosławowi Wieczorkowi wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski podczas poniedziałkowej wizyty w Katowicach
Wkrótce rozpocznie się program nowoczesnego leczenia udarów mózgu. Ministerstwo Zdrowia do udziału w nim wybrało Górnośląskie Centrum Medyczne w Ochojcu, choć neurolodzy i radiolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Ligocie mają w tej dziedzinie dużo większe doświadczenie.
"W Ministerstwie Zdrowia szukamy najzdolniejszych młodych analityków, którzy chcieliby nam pomóc znaleźć Świętego Graala efektywności w systemie ochrony zdrowia" - napisał kilka dni temu na Twitterze wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.
Od początku roku na terenie województwa śląskiego zawieszono już działalność kilkunastu oddziałów szpitalnych. Główny powód to brak lekarzy. Zamkniętych oddziałów może być jednak jeszcze więcej, bo zabraknie też pielęgniarek.
Paweł Czado, szef działu sportowego, przestrzega przez nadmiernymi apatytami medalowymi podczas zimowej olimpiady w Pjongczang. Tomasz Czoik przypomina sprawę koksowni Dębieńsko. Iwona Sobczyk zaprasza na "Gorzko, gorzko" i zdradza skąd taki tytuł wystawy. Marcin Pietraszewski ujawnia kulisy odpalenia granatu dymnego w zawierciańskiej komendzie policji, a Judyty Watoła obawia się, że nie wszystkie szpitale poradzą sobie z realizacją porozumienia zawartego pomiędzy ministrem zdrowia a rezydentami.
Przy każdym szpitalu, w którym są oddziały zabiegowe, powstanie poradnia anestezjologiczna, do której będzie się musiał zgłosić każdy pacjent przed planowaną operacją. Anestezjolog oceni, czy nadaje się do znieczulenia, czy nie. Dyrektorzy szpitali są zgodni, że to dobre rozwiązanie.
Od września obiady w szkolnych stołówkach będą miały wyrazistszy smak, a w sklepikach pojawi się większy wybór przekąsek i napojów. Złagodzenie przepisów, rugujących ze szkół śmieciowe jedzenie, paradoksalnie powinno wyjść uczniom na zdrowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.