Wielu mówiło, że nie idzie do cukierni, tylko do Żaby. Cukiernik Czesław Żaba pamięta tamte czasy jak przez mgłę. Ma już 91 lat i problemy ze zdrowiem. Otworzył jednak przed nami drzwi swojego domu, żeby powspominać.
Na szczęście dziś nikt z tak dramatycznymi dylematami jak Jerzy Ziętek nie musi się mierzyć. Na pęczki mamy więc bohaterów, którzy wyrzucają tchórzostwo i zdradę innym.
Dworca w Sosnowcu-Maczkach nie zaprojektował Henryk Marconi, lecz jego uczeń Teofil Schiller - dowodzi Jacek Jakubek, konserwator zabytków i badacz architektury.
Wojenne przeżycia mógłby podzielić między kilka osób. Ale Jerzy Waletko niechętnie dzielił się nimi nawet z własnym synem.
- Obalam mit, że kobiety nie miały swojego udziału w tworzeniu Polski na Górnym Śląsku - mówi Joanna Lusek.
W Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach w poniedziałek o godz. 17 odbędzie się premiera I tomu Słownika Powstań Śląskich. To pierwsze takie opracowanie od prawie 40 lat, gdy ukazała się Encyklopedia Powstań Śląskich.
Społecznicy ze stowarzyszenia Pro Fortalicium opuścili w sobotę schron w Będzinie. Rok temu tamtejsi urzędnicy zamknęli obiekt na kłódkę. - W końcu udało nam się zabrać nasze rzeczy. Smutne to. Żadne miasto nas tak nie potraktowało - mówili w czasie wyprowadzki.
Matka wzięła ją do szopy. Trzymała zawinięty w gazetę gipsowy odlew twarzy Hitlera. Walnęła w niego młotkiem i napluła. - To twój prezent urodzinowy, Mario. Nigdy nie zapomnij, jak trzeba o nim myśleć.
Na rynku w Bytomiu w czwartek zorganizowano inscenizację. Pojawił się m.in. Wojciech Korfanty, który sto lat temu stanął na czele Polskiego Komisariatu Plebiscytowego.
Wydaje się, że w tej akurat sprawie Polacy oraz Irlandczycy są zgodni: żadnego wybielania sił, które tłumiły nasze dążenia do wolności. Trzeba wybaczyć. Ale nie wolno zapomnieć.
"Dziennik Zachodni" zaczął się ukazywać 75 lat temu, prawie natychmiast po wyzwoleniu Katowic i gdy jeszcze trwała wojna.
Pałace w Świerklańcu, Strzelcach Opolskich, Rudach i całe kwartały takich miast jak Gliwice i Nysa podpalili w styczniu 1945 r. czerwonoarmiści. Ale nie da się na nich zrzucić winy za wszystkie zniszczenia - przypominają w najnowszym numerze "Czasypisma" historycy z katowickiego oddziału IPN.
"Projekty jego (...) świadczą z jednej strony o mądrej i przewidującej polityce budowlanej samorządu miejskiego, z drugiej zaś o wybitnej indywidualności budowniczego, który nie waha się wielostronnie ujmować problemy z zakresu swej specjalności, aby miastu nadać estetyczny charakter". W 80 lat po śmierci wspominamy inżyniera Stanisława Dankowskiego, budowniczego miasta Sosnowca.
180 rekonstruktorów z 32 grup z Polski, Czech i Słowacji, zespół pirotechników i kaskaderów oraz profesjonalni aktorzy wzięli udział w sobotniej rekonstrukcji zbrodni miechowickiej, w 75. rocznicę tej tragedii.
Rodzina Zimmermannów na przełomie XIX i XX w. była jedną z najbogatszych w Katowicach. Najwięcej zainwestowali przy dzisiejszej ul. Kościuszki i jej okolicy
- Dlaczego PiS w swojej retoryce nie przypomni Tragedii Górnośląskiej? To jest poza ich optyką. Lepiej o tragedii nie mówić nic, niż podać tak fantastyczny kontrargument dla słów Putina - przekonuje dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Z chwilą wkroczenia Rosjan dla mieszkańców śląskich miast zaczęła się gehenna. Rosjanie polowali na kobiety i zabijali kryjących się w piwnicach cywilów. Tysiące sowieckich rekonwalescentów terroryzowało Gliwice. Do gwałtów i rabunków dochodziło w biały dzień.
- Szczątki samolotu znajdowały się kilka metrów pod ziemią. Obok znaleźliśmy też szczątki dwóch lotników - mówi Arkadiusz Dominiec z Muzeum Września 1939 w Tychach.
Mord, plądrowanie domów, sklepów, gwałcenie kobiet. Pełnej listy ofiar nigdy nie poznamy.
Chajka Klinger była bardzo waleczna i nie umiała pogodzić się z tym, że jako jedyna z bliskich ocalała z Holocaustu. Helenę Warszawską uwielbiał Adam Małysz i Andrzej Gołota. Dora Reym miała sporo szczęścia, bo udało jej się wrócić do córeczki, którą ukryła w Sosnowcu. Co łączy te kobiety? Będzin, w którym mieszkały przed wojną, a teraz także książka "Babiniec", opowiadająca o życiu w tym mieście z herstorycznej perspektywy.
Do Muzeum Miejskiego w Siemianowicach Śląskich trafiła niezwykła kolekcja: 150 lamp górniczych z różnych okresów i z różnych państw.
Po 80 latach przerwy na sportową mapę Polski wraca Hakoach Będzin, który przystępuje do rozgrywek Retro Ligi. - Połamiemy piłką nożną chore antagonizmy - mówi Piotr Marciniak, organizator rozgrywek.
Stanisław Ligoń, legendarny "Karlik z Kocyndra", był nie tylko radiowcem, malarzem i karykaturzystą, ale świetnym fotografem. Odkrył to Henryk Grzonka, były dyrektor Radia Katowice.
Organizowane przez Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej seminaria w Kamieniu Śląskim to doskonały dowód na to, że Górny Śląsk nie kończy się na Katowicach. Tegoroczne - od 22 do 24 października - poświęcone będzie 15-leciu członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Na liście górniczych katastrof sosnowiecka kopalnia Ludmiła przodowała przez niemal półtora wieku. Liczba ofiar - około dwustu - robi wrażenie także dziś. O ile to prawda.
Kamil Kartasiński, historyk z Katowic, przygotował poradnik dla wszystkich, którzy chcieliby lepiej poznać swoich przodków, ale nie wiedzą, jak się do tego zabrać
Ponad trzydzieści lat przy ulicy Gliwickiej 3 w Katowicach działał intelektualny salon miasta. Ale tylko dla wtajemniczonych. Sekretny, nieformalny, ekscentryczny. To było królestwo Józefa Lacha, właściciela najsłynniejszego antykwariatu w mieście.
Zwłoki znalezione w gliwickiej radiostacji miały dostarczyć Hitlerowi pretekstu do agresji na Polskę. Dzięki uczniom podstawówki z Gliwic Franciszek Honiok nie będzie już tylko anonimową pierwszą ofiarą drugiej wojny światowej.
Konferencję prasową na temat obchodów 100. rocznicy wybuchu I powstania śląskiego zorganizował w czwartek Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach. Prezes IPN apeluje do samorządowców o wywieszenie biało-czerwonych flag na ulicach, których nazwy są związane z wydarzeniami sprzed 100 lat.
Poczta Polska od piątku sprzedaje znaczki z wizerunkiem Henryka Sławika. Przedwojenny katowicki radny, dziennikarz i działacz PPS w czasie II wojny światowej uratował życie tysięcy Żydów.
Mysłowice szykują się do obchodów 100-lecia wybuchu I powstania śląskiego. Planowano wzniesienie pomnika, ale zrezygnowano z pomysłu. Powstały murale, a wkrótce ma stanąć kiosk multimedialny.
Schrony znajdują się działce należącej do firmy Prologis, która chciała je wyburzyć i zbudować centrum logistyczne. - Jeśli obiekty zostaną wpisane do rejestru zabytków, inwestor pozwie nas do sądu o duże odszkodowanie - mówią urzędnicy z Rudy Śląskiej.
W katowickim Kinoteatrze Rialto 20 maja rozpocznie się przegląd "Powstania śląskie w kinie". W programie nie tylko pokazy filmów, ale także rozmowy o wizerunku Śląska i jego mieszkańcach.
Wbrew PRL-owskiej legendzie polskich komunistów przed II wojną światową wcale nie zniszczył Stalin. Na długo przed rozwiązaniem KPP i wymordowaniem jej przywódców komuniści byli słabą grupą, również na Śląsku i w Zagłębiu.
Fasada budynku przy ulicy Agnieszki 16 w Katowicach została przyozdobiona wielkoformatowymi zdjęciami powstańców śląskich. Tak oto powstał pierwszy z siedmiu punktów Dzielnicowej Galerii Niepodległości, która ma przypominać mieszkańcom o powstaniach śląskich i bohaterach, którzy walczyli o polski Górny Śląsk.
Ewa Inn zainteresowała się niewielkim domem, który stoi otoczony kamienicami przy ul. Gliwickiej w Katowicach. To może być najstarszy budynek w mieście.
"Zgładzona formacja. Policja województwa śląskiego 1922-1939" to tytuł nowej wystawy katowickiego oddziału IPN. Opowiada m.in. o policjantach zgładzonych na rozkaz Stalina i tych, których zamordowali hitlerowcy. Szacuje się, że 80 procent śląskich policjantów zginęło na wojnie. Tych, którzy przeżyli, w Polsce często prześladowano.
- Nie wiedziałem, co to dom, ale ciągnąłem do niego - mówi Henryk Kopia, który w 1945 r. w wieku 12 lat w drodze powrotnej na Śląsk pokonał pieszo blisko 300 km.
Krótka notka prasowa z lokalnej gazety sprzed ponad 100 lat stała się przyczynkiem do poznania nieznanych faktów z historii Reicherów, zamożnej rodziny kupiecko-przemysłowej z Sosnowca. Nieznanych nawet Dorocie Woyke-Polec, która od lat interesuje się dziejami swoich przodków.
Katarzyna jedną nogą jest jeszcze w XXI wieku, ale jej mąż Sylwester żyje jak ludzie setki lat temu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.