Mieszkańcy od kilku dni zauważali, że podczas upałów drzewa na ul. Warszawskiej słabną. Niektóre z nich są już zupełnie pozbawione liści.
Turystki opędzają się od sprzedawcy jak od natrętnej muchy. Przemek nic dzisiaj nie sprzedał, więc na kolację będzie tylko trochę fasoli. - Pieniądze to nie wszystko, jesteśmy w raju. Życie jest dobre! - mówi.
Jedyny świerk rosnący na placu Chrobrego w Bielsku-Białej przegrał ze zmianami klimatu i brakiem wody. Drzewo usycha i czeka na wycinkę.
Z Jeziora Goczałkowickiego codziennie wyparowuje więcej wody, niż do niego wpływa. Mimo niskiego stanu wód w rzekach, mieszkańcom województwa śląskiego nie grożą jednak suche krany. Problemem są za to kradzieże wody z hydrantów.
Coraz więcej miast apeluje do mieszkańców o oszczędzanie wody. Gdy używamy jej do podlewania ogródka, może komuś zabraknąć do picia lub kąpieli.
Czechowice-Dziedzice są narażone na powódź przy każdych większych opadach deszczu, i na susze, gdy dłużej nie pada. Park z rozlewiskiem ma zabezpieczyć okolicę zarówno przed suszą, jak i powodzią.
Trzeba zatrzymać deszcz jak najbliżej miejsca, w którym spadł na ziemię, dlatego mieszkańcy łapią deszczówkę domowymi sposobami i nie wypuszczają wody w kanał. Każdy może walczyć z suszą, nawet mieszkając w bloku.
Betonowa tama o długości ponad stu metrów nie tylko nie spełniła oczekiwań, ale na dodatek zagrażała mieszkańcom Wilkowic. W ciągu najbliższych miesięcy specjaliści przygotują jej rozbiórkę.
Ruda Śląska będzie gromadzić deszczówkę i będzie kosić trawę tylko w niektórych miejscach. W ten sposób przygotowuje się do suszy.
Kilka dni temu na nietypową akcję zdecydowała się gmina Czerwonak w Wielkopolsce. Wodę z basenu w Koziegłowach, gdzie zaplanowano przerwę technologiczną, oddano mieszkańcom. W basenach na Śląsku wody nie ma już od dawna, więc nie ma czego rozdawać.
- Grozi nam gigantyczna susza, więc trzeba walczyć o każdy zbiornik wodny. Stawy są też ważne dla naszego bezpieczeństwa - mówią mieszkańcy Czechowic-Dziedzic. Ponad 140 osób podpisało się pod protestem przeciwko zasypaniu stawów podczas modernizacji linii kolejowej. Co planują koleje?
Katowiccy urzędnicy chcą osuszyć łąkę na Muchowcu. Wyjaśniają, że to konieczne, bo teren jest wykorzystywany do organizacji licznych wydarzeń.
W czasie suszy nawet woda z porannej toalety, mycia warzyw czy naczyń może się przydać. Zebrana do butelki posłuży do podlewania roślin, np. drzew w parku.
W Istebnej ziemia twarda jak beton, a na górskich halach nie wyrosła trawa. - Trzeba się szykować na niełatwe czasy. Ceny żywności pójdą w górę - martwi się góral z Beskidzkiej Trójwsi.
Gorsze plony, wyższe ceny żywności, niskie stany rzek i jezior, wyschnięte przydomowe studnie - efekty suszy odczujemy niemal wszyscy. Czy mieszkańcom śląskich miast, tak jak w Skierniewicach, grożą przerwy w dostawach wody?
Kiedy na Górnym Śląsku i Zagłębiu spadnie deszcz? Meteorolodzy przewidują, że już w środowe popołudnie. Towarzyszyć mu mają burze z gradem.
Gromadzenie deszczówki to jeden ze sposobów radzenia sobie z suszą. Władze Bielska-Białej będą do tego zachęcać mieszkańców specjalnymi dotacjami.
Gospodarze schronisk turystycznych w Beskidach borykają się z brakiem wody. Aby ją oszczędzać, wprowadzają ograniczenia i zastępują tradycyjne naczynia jednorazowymi lub jadalnymi.
Brenna, jedna z najpopularniejszych beskidzkich miejscowości, boryka się z brakiem wody. Wprowadzono ograniczenia. Miejscowa spółka wodna zabrania m.in. podlewania kwiatów i napełniania basenów.
Z powodu długotrwałej suszy ubywa wód podziemnych. Państwowa Służba Hydrogeologiczna ogłosiła stan zagrożenia hydrogeologicznego w związku z prognozowanym na sierpień wystąpieniem tak zwanej niżówki w części województwa śląskiego. To znaczy, że wyschną studnie, a w domach zabraknie wody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.