Maja urodziła się w Chorzowie, ale firmę założyła w Mombasie. Pomaga kenijskim kobietom, daje im pracę, uczy projektowania i biznesu. Teraz rusza w głąb Afryki, żeby pomagać dalej.
Turystki opędzają się od sprzedawcy jak od natrętnej muchy. Przemek nic dzisiaj nie sprzedał, więc na kolację będzie tylko trochę fasoli. - Pieniądze to nie wszystko, jesteśmy w raju. Życie jest dobre! - mówi.
W Bamburi, dzielnicy Mombasy, Maja Kotala z Chorzowa otworzyła szkołę i uczy dziewczęta, jak uszyć swój własny biznes. A potem wyruszyła w głąb Afryki, aby walczyć z ubóstwem menstruacyjnym.
Wspólne lekcje online polskich uczniów z rówieśnikami z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu miały prowadzić do łamania stereotypów i nawiązywania międzynarodowych przyjaźni. Wyszły jednak daleko poza wirtualny świat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.