Koncern Stellantis, utworzony z połączenia włosko-amerykańskiego Fiata Chryslera Automobiles (FCA) z francuskim Peugeotem-Citroenem (PSA), swoją działalność oficjalnie rozpoczął w sobotę 16 stycznia. Władze firmy nadal nie poinformowały jednak, jakie mają plany wobec śląskich zakładów Opla i Fiata.
Koronawirus odcisnął bardzo duże piętno na branży motoryzacyjnej. Śląskie fabryki Fiata i Opla odnotowały znaczący spadek liczby wyprodukowanych samochodów.
Półmilionowy silnik PureTech zjechał w nocy ze środy na czwartek z taśm fabryki Opla w Tychach. Silnik, którego produkcja na Śląsku rozpoczęła się w styczniu 2019 roku, trafia do 19 zakładów Grupy PSA na całym świecie.
Do końca marca 2021 roku dojdzie do fuzji firm Peugeot-Citroen (PSA) i Fiat Chrysler Automobiles (FCA), a w jej wyniku powstanie czwarty co do wielkości koncern motoryzacyjny na świecie. Dla zakładów w Tychach to dobra wiadomość.
- Fabryki Opla w Gliwicach i Tychach, które w połowie marca wstrzymały produkcję, przygotowują się do jej wznowienia - poinformowali przedstawiciele koncernu. Nie podali jednak dokładnego terminu.
Koncern PSA, do którego należy Opel, podjął decyzję o wstrzymaniu produkcji w europejskich zakładach. Taśmy fabryki w Gliwicach staną we wtorek. Nie ma jeszcze decyzji co do zakładu w Tychach.
Za 2,2 mld euro francuski koncern motoryzacyjny kupił od General Motors firmę Opel. - Przyszłość naszych zakładów to wielka niewiadoma - alarmują związkowcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.