Po nadzorem Prokuratury Rejonowej w Myszkowie trwa dochodzenie w sprawie postrzelenia 36-letniej kobiety w Kroczycach na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Już ustalono, że tego dnia w pobliżu odbywały się dwa polowania. Policja z Zawiercia apeluje o pomoc w ustaleniu szczegółów wypadku.
Koło Łowieckie "Słonka" z Jaworzna zaplanowało na sobotę (23 grudnia) "polowanie wigilijne". Myśliwi podkreślają, że ta tradycja sięga czasów "przedchrześcijańskich". Przeciwnicy polowań podkreślają, że to fatalny pomysł, a święta powinny kojarzyć się z pozytywnymi wzorcami, a nie zabijaniem.
Mieszkańcy ulicy Bałtyckiej pytają, co w tym miejscu robił mężczyzna z długą bronią. - Chodził po terenie zamieszkanym z karabinem i przymierzał się do strzału. Zgłosiliśmy sprawę na policję - mówi pani Agnieszka.
Małgorzata Bednarek zwróciła uwagę myśliwym polującym w pobliżu jej domu. Wsparł ją mąż. Niedługo później zasiedli na ławie oskarżonych. W poniedziałek zapadł wyrok w sprawie utrudniania polowania.
Dom Małgorzaty Bednarek stoi nieopodal stawów, wokół których regularnie odbywają się polowania. - Na podwórku znajdywałam martwe ptaki. Ponieważ zwracałam myśliwym uwagę, mam w sądzie dwie sprawy karne i mogę iść do więzienia - mówi pani Małgorzata.
Sejmiki wojewódzkie kończą opracowywanie projektów nowych uchwał o podziale Polski na obwody łowieckie. Właściciele ziem mogą z tego skorzystać.
Ustawa potocznie nazywana "Lex Ardanowski" zobowiązuje marszałków województw do wytyczenia nowych obwodów łowieckich. Do władz Katowic wpłynęła właśnie interpelacja, by wyłączyć z tych obwodów cały obszar miasta.
Pan Roman z Gołuchowic hoduje konie i nie lubi myśliwych. Kiedy zauważył, jak jeden z nich przygotowywał się do polowania na polu sąsiada, postanowił zareagować. Myśliwy natychmiast zadzwonił na policję. Teraz już może, bo weszła w życie ustawa zwana potocznie lex Ardanowski.
Ustawa zgłoszona przez posłów PiS ma utrudnić życie ekologom, którzy kontrolują działalność myśliwych, ale może dotyczyć każdego, kto wejdzie do lasu i przeszkodzi w polowaniu.
Myśliwy przebywający w lesie na terenie gminy Tworóg usłyszał strzał, a później zobaczył mężczyzn ciągnących martwą sarnę w kierunku pobliskiej posesji. Powiadomił policję.
W sobotę, 28 grudnia w Godowie odbywało się polowanie, które zabezpieczali zarówno policjanci, jak i strażacy. Aktywiści przypominają, że ochrona polowań nie jest zadaniem policji. Urzędnicy odpowiadają, że zgodzili się tylko z wnioskiem myśliwych.
Pan Roman hoduje konie. W ostatnią sobotę usłyszał strzały niedaleko swojego domu. Bał się o swoje zwierzęta, bo sytuacja zdarzyła się nie pierwszy raz. Postanowił sprawdzić, co się dzieje.
Pod koniec listopada odbyło się w Bytomiu polowanie. Na miejsce przyjechali oprócz myśliwych i naganiaczy też aktywiści z grupy Śląsk Przeciw Myśliwym oraz Górnośląski Ruch Antyłowiecki. Komendant policji w Bytomiu chciał ich ukarać.
W czwartek na rynku w Katowicach odbyła się wielka akcja protestacyjna przeciwko masowemu odstrzałowi dzików, który według planów ma się rozpocząć dwa dni później. Ma zginąć nawet 210 tys. zwierząt.
Urząd Miejski w Bytomiu poinformował, że 5 stycznia w godzinach od 8 do 14 zaplanowane jest polowanie zbiorowe na terenie Bytomia oraz Tarnowskich Gór.
W niedzielę w lesie w Bytomiu zaplanowano polowanie. Było nerwowo, interweniowała policja, ale nie padł ani jeden strzał.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.