Markowi nie imponowały puszki po coca-coli i papierki z gum do żucia. Ciocia z Niemiec przysyłała w paczkach tak dużo słodyczy, że dzielił się nimi z dziećmi sąsiadów. Brązowy Krzyż Zasługi, który dostał od taty, przypiął pineską do długiej, dwumetrowej półki nad kaloryferem. Po trzech latach miejsca na półce zabrakło. Jego kolekcja warta jest ponad 100 tys. zł
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.