Mieszkańcy TBS-ów w Katowicach dostali informacje, że od stycznia wzrasta czynsz w ich mieszkaniach. Zastanawiają się też, skąd wysokie niedopłaty.
Katowiczanie nie chcą płacić narzuconych przez miasto dodatkowych opłat do czynszu. Sprawa trafiła do sądu. Miasto przegrało sprawę, ale podkreśla, że jego zdaniem, postępuje słusznie.
Nowi najemcy zapytali o koszty mieszkania na osiedlu Nowy Nikiszowiec. Myśleli, że nie będzie drogo, bo wybudowano go w ramach flagowego projektu PiS "Mieszkanie Plus".
- Za mieszkanie płacę Katowicom nie tylko czynsz, ale też ponad 6 zł za każdy metr kwadratowy specjalnego dodatku - mówi pani Ewa. Miasto w dwa lata zarobiło w ten sposób ponad milion złotych. Lokatorzy idą do sądu.
Mieszkańcy ul. Stacyjnej w Dąbrowie Górniczej od września zeszłego roku mają w kranach brudną wodę. Płacą za nią w czynszach, ale nie mogą się kąpać w niej kąpać, ani używać jej do gotowania.
Czynsz za wynajem garażu poszedł w górę o prawie 100 proc., a stawka za dzierżawę gruntu o ponad 1200 proc. - Spółdzielnia za mocno uwierzyła w inflację - komentują mieszkańcy.
Mieszkańcy osiedla Bańgów 1 lutego otrzymali informację z Siemianowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej o podwyżkach czynszów. Są tak wysokie, że ludzie chcą się wyprowadzać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.