Ponad rok temu pojawił się pomysł, by na kamienicy, w której mieszkał wybitny piłkarz Ernest Wilimowski, umieszczona została pamiątkowa tablica. Urzędnicy z Katowic obiecali wówczas, że wezmą to pod rozwagę. Wciąż się zastanawiają.
Kibice z niemieckiego fanklubu Ruchu Chorzów "FC Deutschland" od lat dbają o mogiłę Ernesta Wilimowskiego. Nie inaczej było podczas tegorocznego święta 1 listopada.
30 sierpnia mija 23. rocznica śmierci Ernesta Wilimowskiego, legendy Ruchu Chorzów.
Oto nieznana dotąd, zdumiewająca futbolowa historia: jak bardzo w Ameryce Południowej chcieli najlepszego śląskiego piłkarza wszech czasów. O Ernesta Wilimowskiego biły się brazylijskie i argentyńskie kluby, ale nic z tego nie wyszło.
Właśnie mija rocznica od najbardziej niezwykłego strzeleckiego wyczynu w polskiej ekstraklasie.
Tę opowieść warto przypominać przy każdej okazji: 21 maja 1939 r. Ernest Wilimowski strzelił dla Ruchu w jednym meczu ligowym 10 goli!
Świętujemy stulecie niepodległości Polski. Z tej okazji powstają różne zestawienia, okrągłe rocznice im sprzyjają. W mediach społecznościowych kibice przerzucają się pomysłami na najlepszych sportowców tego okresu. Dla mnie wybór może być tylko jeden.
Byłem w Krakowie na festiwalu Conrada. W Kamienicy Czeczotki przy Rynku przysłuchiwałem się panelowej dyskusji na temat najlepszego śląskiego i polskiego piłkarza wszech czasów Ernesta Wilimowskiego. O jego magicznych zdolnościach i niecodziennych kolejach rozprawiali Andrzej Gowarzewski, reporter i wydawca encyklopedii piłkarskiej oraz pisarz Wojciech Kuczok.
Na ul. Jagiellońskiej w Chorzowie stanęła wystawa poświęcona Ernestowi Wilimowskiemu. Mija sto lat od urodzin wybitnego piłkarza Ruchu i reprezentacji Polski.
Kibice GKS-u i Ruchu Chorzów chcą mieć "swoje" ulice w Katowicach. Trudno im o kompromis, więc może warto znaleźć patrona, który pogodzi oba kibicowskie środowiska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.