19-latek odpowie za ucieczkę z miejsca wypadku. Zginęły w nim trzy psy, ranny jest ich właściciel
Do ataku w jednym z pubów w Sosnowcu doszło w nocy z piątku na sobotę. - Krzyczeli, że to lokal tylko dla białych, szarpali, wyrzucili nas - relacjonują obcokrajowcy, którzy w Sosnowcu pracują jako wolontariusze z młodzieżą i osobami niepełnosprawnymi.
Prokuratura Rejonowa w Rudzie Śląskiej skierowała do sądu wniosek o areszt dla 60-letniego kierowcy, który potrącił cztery kobiety na przejściu dla pieszych. 77-letka zmarła, trzy pozostałe trafiły do szpitala. Jedna z kobiet jest nieprzytomna, przebywa na oddziale intensywnej terapii.
Śląscy policjanci zlikwidowali trzy domowe plantacje konopi indyjskich. - Znajdowały się w mieszkaniach w Katowicach, które zostały wyposażone w sprzęt do upraw - twierdzi komenda.
Do tragicznego wypadku doszło w środę wieczorem na ul. Orzegowskiej w Rudzie Śląskiej. Kierowca samochodu osobowego potrącił cztery kobiety, które wysiadły z autobusu. Jedna nie żyje.
Katowiccy policjanci zatrzymali 25-latka, który w jednym ze sklepów ukradł whisky i przewrócił pracownika ochrony. - Mężczyzna uciekł do mieszkania i ukrył się przed naszymi ludźmi w szafie - informuje komenda.
Do wypadku doszło w środę rano na DK78 w pobliżu Zawiercia. Najpierw zderzyły się dwie ciężarówki, a później samochód potrącił policjanta, który kierował ruchem.
Oficerowie śląskiego CBŚP wraz z policjantami z Czech zlikwidowali w Katowicach fabrykę metamfetaminy. Podczas akcji zatrzymano pięciu Czechów zajmujących się produkcją narkotyku.
Policjanci proszą o kontakt osoby, które mogą mieć jakąś wiedzę na temat sprawcy sobotniego wypadku, do którego doszło w Pszczynie. Nastolatek z obrażeniami głowy i kolana został przewieziony do szpitala, jego psów nie udało się uratować.
Prokuratura umorzyła sprawę dwóch policjantów, którzy przekazali telefon księdzu podejrzewanemu o prowadzenie pod wpływem środków odurzających. Śledczy sprawdzali, czy duchowny mógł uprzedzić, że na plebanii będzie rewizja. - Funkcjonariusze nie popełnili przestępstwa, bo realizowali prawo zatrzymanego do kontaktu z wybraną osobą - wyjaśnia rzecznik prokuratury.
- Kto panu tak auto zdewastował? - zapytali policjanci Stanisława Sarnowskiego. - Nikt, ja sam, ale to żadna dewastacja - odpowiedział kierowca. Na samochodzie od kilku miesięcy ma ogromny napis "Konstytucja!"
W sobotę przez Katowice przeszedł Marsz dla Klimatu. Pokojowa manifestacja ruszyła z placu Wolności po godzinie 12, po czym przeszła przez ulice Sokolską i Morcinka do alei Korfantego. Gdy czoło marszu było już przy rondzie, w przepychanki z policją wdały się osoby, które były jeszcze na ul. Morcinka. Policja zatrzymała 3 manifestantów, którym zarzuca naruszenie nietykalności funkcjonariuszy. Z relacji świadków wydarzenie to jednak miało mieć inny przebieg niż podają mundurowi.
Około trzech tysięcy osób przeszło w sobotę ulicami Katowic w "Marszu dla klimatu", jednak nie dotarli do celu. Zatrzymali się pod Spodkiem, gdy policja zatrzymała trzy osoby. Po rozwiązaniu marszu kilkadziesiąt osób przeszło pod komendę na Lompy, by domagać się uwolnienia zatrzymanych. Po godz. 19, po postawieniu zarzutów, manifestanci opuścili komendę. Wcześniej nie przyznali się do winy.
Po skargach mieszkańców aglomeracji katowickiej kolumny policyjnych samochodów zabezpieczających COP24 nie będą już używały sygnałów dźwiękowych. - Na sygnałach pojedzie tylko pierwszy i ostatni wóz w każdej kolumnie - zapewnia komenda wojewódzka w Katowicach.
Do zabezpieczenia przestrzeni powietrznej nad obiektami COP24 policja ściągnęła na Śląsk cztery śmigłowce. Pracują rotacyjnie i spalają nawet 800 litrów paliwa na godzinę. Zadania pilotów to obserwacja i transport jednostek antyterrorystycznych. W czwartek sprawdziliśmy, jak wygląda ich praca.
Każdego dnia podczas COP24 na ulice Katowic wyjeżdża kilkaset radiowozów, a imprezę zabezpiecza pięć tysięcy mundurowych ściągniętych z kilku województw. - To największa operacja w historii śląskiej policji - podkreśla komenda. Za wyjątkiem dachowania jednego radiowozu na razie obyło się bez incydentów.
We wtorek po godzinie 15 doszło do wypadku radiowozu na DTŚ w Katowicach. Policjanci eskortowali delegację z Botswany biorącą udział w Szczycie Klimatycznym. Jeden z policjantów został ranny.
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło w poniedziałek w Radlinie. Auto potrąciło idącą drogą 13-latkę, jej koleżance udało się odskoczyć. Poszkodowana dziewczynka ze złamanym łokciem i wstrząśnieniem mózgu została na obserwacji w szpitalu. Za kierownicą auta siedziała nietrzeźwa 51-latka.
Mieszkaniec Katowic odwiedzał cierpiące na demencję małżeństwo 80-latków i kradł im pieniądze. Przez dwa miesiące złodziej zabrał 6,5 tys. zł. Wpadł, kiedy zaniepokojona rodzina wynajęła prywatnego detektywa.
Rozpoczęcie szczytu klimatycznego COP24 miało sparaliżować Katowice. Okazało się, że nie było większych utrudnień.
Katowiccy policjanci potrzebowali zaledwie kilkudziesięciu godzin, aby ustalić tożsamość kilkunastu kiboli Ruchu Chorzów, którzy wywołali rozróbę w Libero Katowice i okradli stoisko GieKSy. Ośmiu z nich zostało już zatrzymanych, obława na pozostałych trwa. - Namierzenie ich to tylko kwestia czasu - zapowiadają kryminalni.
Komenda w Katowicach zapewnia, że każdy z 8 tysięcy policjantów zabezpieczających COP24 dostaje ciepłe posiłki. Jajecznica, parówki, żurek, kurczak z frytkami. Nawet generał Jarosław Szymczyk, szef polskiej policji, podczas otwarcia stołówki skusił się na bogracza z bułką.
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych chce wyjaśnień w sprawie ataku kiboli Ruchu Chorzów w galerii Libero, a także skali przestępczości pseudokibiców w Polsce. - To, co się wydarzyło w Katowicach, to dowód, że wylewa się ona ze stadionów na ulice miasta - uważa Marek Wójcik, śląski poseł PO.
Śląska policja uruchomiła infolinię dla mieszkańców dotyczącą szczytu klimatycznego COP24. - Będzie się tam można dowiedzieć o utrudnieniach komunikacyjnych, ograniczeniach, zakazach, czy procedurach obowiązujących podczas tej imprezy - wyjaśnia Komendy Wojewódzka Policji w Katowicach.
Katowicka policja szuka kiboli Ruchu Chorzów, którzy w Galerii Libero splądrowali stoisko GKS Katowice. - Na miejscu zatrzymano jednego z kilkunastu napastników - potwierdza komenda.
Telebimy, dziesiątki komputerów z dostępem do baz danych wszystkich służb, a także bezpośrednie połączenie ze służbami bezpieczeństwa ONZ - tak wygląda Zintegrowane Stanowisko Dowodzenia COP24. W czwartek śląska policja otworzyła je w Katowicach.
Wystarczyło 12 godzin od opublikowania przez policję wizerunku złodzieja, by internauci ustalili jego tożsamość, a mundurowi w Mysłowicach zatrzymali 31-latka, odpowiedzialnego za okradanie kościelnych skarbonek. Okazało się, że wcześniej popełnił on także inne przestępstwa.
Centralne Biuro Śledcze Policji wyjaśnia, skąd pochodziła i do kogo miała trafić kokaina znaleziona w kartonach z bananami. Znalezioną ją w magazynie znanej sieci handlowej w Sosnowcu. - Wszystko wskazuje na to, że przypłynęła z Ekwadoru - mówią śledczy.
Policjanci z Katowic poszukują złodzieja, który w Ambasadzie Śledzia przy ulicy Mariackiej ukradł puszkę z pieniędzmi zbieranymi na chore dziecko. Moment kradzieży zarejestrowały kamery monitoringu.
Kierowcy jadący drogą S1 przez Mierzęcice muszą się liczyć z utrudnieniami. Pas w kierunku Siewierza zablokowała uszkodzona ciężarówka.
Do wypadku z udziałem samochodu osobowego i autobusu doszło w środę po południu na ul. Orlej w Sosnowcu
Pracownica sosnowieckiego schroniska w drodze do pracy zauważyła starszą kobietę siedzącą na przystanku. Mimo mrozu pani miała na sobie jedynie nocną koszulę. Zaniepokojona mieszkanka wezwała policję.
Katowicki Supersam w południe przez około godzinę był ewakuowany. Wszystko przez podejrzenie, że w galerii handlowej może być bomba.
65 nowoczesnych radiowozów zostało zakupionych w związku ze zbliżającym się Szczytem Klimatycznym, który potrwa w Katowicach od 3 do 14 grudnia.
Bytomscy policjanci zostali poinformowani, że w mieszkaniu przy ul. Wyczółkowskiego mogą znajdować się zwłoki mężczyzny. Pod wskazanym adresem znaleźli ciało 32-latka z ranami kłutymi.
Ewa G. ze Świętochłowic, matka dwójki dzieci w wieku szkolnym, wspólnie z konkubentem zabiła w Wigilię suczkę Gaję. Policjantom powiedziała, że nie zawsze miała na jedzenie dla psa i w pewnym momencie "ochoty na jego posiadanie zabrakło". W piątek w Sądzie Rejonowym w Chorzowie rozpoczął się proces kobiety, która chce dobrowolnie poddać się karze.
Wyznaczeni do zabezpieczania szczytu klimatycznego COP24 policjanci na internetowych forach martwią się, że spędzą dwa tygodnie na chłodzie i z suchym prowiantem. - Zapewniliśmy funkcjonariuszom zakwaterowanie w hotelach, ciepłe posiłki oraz płatne nadgodziny - zapewnia komenda wojewódzka w Katowicach. Imprezę będzie zabezpieczać aż 8 tysięcy mundurowych.
W popularnym lokalu na ul. Mariackiej doszło do kradzieży. Dwóch mężczyzn, wychodząc z baru, zabrało ze sobą puszkę, w której zbierane były pieniądze na leczenie chorej dziewczynki.
Katowicka prokuratura oskarżyła 26-letnią kobietę o zabójstwo 4-miesięcznej córki oraz znęcanie się nad dwójką innych swoich dzieci. - Matka uderzyła dziewczynkę w głowę, bo nie potrafiła jej uspokoić, kiedy zaczęła płakać - twierdzą śledczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.