Od poniedziałku restauracje znów przyjmują klientów. Premier Mateusz Morawiecki zachęca do otwierania ogródków letnich, ale Katowice nie chcą zmian na ul. Mariackiej.
Myślicie, że odkąd ulica Mariacka zamieniła się w imprezowy deptak, wszyscy mieszkańcy uciekli w popłochu? Nic bardziej mylnego. Szara kamienica kryje w sobie niezwykły apartament. - Kiedy decydujemy się na pozostanie w centrum, tworzymy rzeczywisty krwiobieg miasta i nie pozwalamy mu się wyludniać - mówi Ilona, właścicielka mieszkania.
Mieszkańcom, którzy skarżą się na hałas i awantury przed nocnym klubem na ulicy Drzymały, urzędnicy radzą skrupulatne składanie skarg. Sami równocześnie przyznają, że niewiele to daje. Zamiast tego mogliby wprowadzić zarządzenie, które ograniczałoby godziny działalności klubu. Nie chcą tego zrobić, zasłaniając się swobodą prowadzenia działalności gospodarczej. W przypadku komfortu i dobrego samopoczucia proboszcza z ul. Mariackiej takich wątpliwości jednak nie mieli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.