Główny Urząd Statystyczny podał ostateczne wyniki spisu powszechnego w 2021 r. dotyczące narodowości.
PiS może się zgodzić na uznanie godki za język regionalny, traktując to jako ofertę dla śląskich wyborców. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, by uznał Ślązaków za mniejszość etniczną.
- Śląsk ma bardzo szeroką reprezentację ugrupowań społeczno-politycznych. Reprezentacja śląska jest bardziej dojrzała - mówi prof. Małgorzata Myśliwiec, politolożka z Uniwersytetu Śląskiego.
GUS podał wstępne dane ze spisu powszechnego w 2021 roku. Wynika z niego, że narodowość śląską zadeklarowało prawie 586 tys. osób. Niemal pół miliona osób nie podało jej wcale.
Policja nie będzie ścigać internautów, którzy obrażali Ślązaków. - Zaskarżymy decyzję o odmowie śledztwa - zapowiada Ślązak, który poczuł się poszkodowany.
- Polska zmusza osoby LGBT do podawania fałszywych danych w Narodowym Spisie Powszechnym - alarmują aktywiści. Chcą zmiany w formularzach.
W trwającym spisie powszechnym nie została wyszczególniona narodowość śląska. Regionaliści i politycy wyjaśniają w internecie, jak jednak można ją deklarować.
Spisz się jak Powstańcy, głosuj za Polską - nawołuje przed Narodowym Spisem Powszechnym marszałek województwa śląskiego. - To kuriozalne, pozbawione wyczucia i wiedzy - komentuje politolog.
Taki wniosek można wyciągnąć z listu śląskich polityków i organizacji do premiera Mateusza Morawieckiego.
- Musimy walczyć o język śląski. Bez niego śląska tożsamość zniknie - mówi poseł PE Łukasz Kohut. Jego zdaniem opinia rządu w sprawie uznania godki za język regionalny to kuriozum.
Dorota Tobiszowska, senatorka PiS, zapowiada, że w spisie powszechnym zadeklaruje narodowość śląską.
W Chorzowie powieszono pierwsze billboardy nawołujące do podawania narodowości śląskiej w tegorocznym spisie powszechnym.
Czworo śląskich parlamentarzystów, blogerzy i szereg organizacji skrzyknęli się, by współpracować podczas tegorocznego Narodowego Spisu Powszechnego. Zależy im, by mieszkańcy regionu po raz kolejny mieli odwagę zadeklarować narodowość śląską.
W Wojkowicach kończy się próbny spis powszechny, który ma być przymiarką do przyszłorocznego. Zainteresowanie jest mizerne. Działacze Ruchu Autonomii Śląska prognozują, że podobnie będzie w czasie prawdziwego spisu. - Może się okazać, że Ślązaków ubędzie - prognozują.
W Spisie Powszechnym w 2011 roku 809 tys. osób zadeklarowało, że jest narodowości śląskiej - podał Główny Urząd Statystyczny. - Powinniśmy zostać uznani za grupę etniczną - mówią teraz Ślązacy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.