To niezrozumiały zakaz, ludzie chcą uczciwie dorabiać, to dobre dla miejskich firm - taki jest przekaz samorządowców w sprawie ich posad w radach nadzorczych. Nim zmieniło się prawo, zgarniali w nich rocznie po kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.