- Inspiracją do agresji może być po prostu oglądanie działań pewnych osób czy też grup, które realizują je bez żadnych przeszkód i nagany. Za przykład podajmy oburzające transparenty na Marszu Niepodległości. Rasistowskie treści przeszły w zasadzie bez większej reakcji rządzących. Ktoś pomyśli: dlaczego wobec tego nie powtarzać takich gestów? Hulaj dusza, piekła nie ma - podkreśla prof. Katarzyna Popiołek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.