Podczas finałowej konkurencji wykipiało mu mleko, skaleczył się w palec, a potem stwierdził, że ugotuje zupełnie inne danie, niż zaczął. Mimo to Kuba Tomaszczyk z Tychów wygrał program "MasterChef".
Wśród uchodźców, którzy musieli uciekać przed bombardowaniami, jest Wiktoria z Charkowa. Kobieta przyjechała do Polski z córką i teraz tutaj robi swoje torty.
- Gdy byłem dzieckiem, nie ciągnęło mnie do pracy w kuchni. Bałem się nawet używać tostera - wspomina Maciej Regulski z Dąbrowy Górniczej, zwycięzca jubileuszowej edycji programu "MasterChef".
Jeszcze zanim stał się popularny dzięki występowi w finale ostatniej edycji programu MasterChef, Holendrzy już masowo zamawiali u niego bigos, pierogi i fasolkę po bretońsku. Ślązak, Damian Sobek z Chorzowa, żyje na dwa domy i ma wielkie plany.
Na planie programu mówił godką, a kiedy producenci wysłali go na antypody, zaserwował jurorom pstrąga koralowego i kapustę śląską z australijskim dressingiem. - Gdziekolwiek się jest, trzeba pamiętać o swoich korzeniach - mówi Mateusz Güncel, finalista programu "MasterChef".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.