Opiekunowie pasów, kotów czy świnek morskich mogą skremować i pochować swojego przyjaciela, choć to oczywiście kosztuje. Gdy przyjacielem było zwierzę gospodarskie, wydatki są gigantyczne.
W Sosnowcu - przy Zespole Szkół Specjalnych nr 4 - powstaje nowy kwitnący ogród. Nasadzonych zostanie dwieście roślin.
- Nie sprzeciwiamy się hodowli ryb, stawy są cenne dla przyrody. Sprzeciwiamy się znęcaniu nad rybami, powinny być zabijane zaraz po wyciągnięciu z wody - mówi Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja.
Ponad 200 drzew rosnących przy torach kolejowych w Bielsku-Białej jest zagrożonych wycinką. Ekolodzy zapowiadają, że jeśli nie będzie wyjścia, wejdą na nie i będą ich bronić.
W organizowanym już po raz dwunasty konkursie na Europejskie Drzewo Roku bierze udział 16 drzew. Polskę w tym roku reprezentować będzie 400-letni dąb Dunin, który zwyciężył w krajowym konkursie Drzewo Roku 2021 organizowanym przez Klub Gaja.
Sosnowiec zyskał owocowy kącik w Parku Harcerskim. Z okazji Święta Drzewa posadzono tam ponad 80 drzew, krzewów i bylin.
Na ulicy Pocztowej w Bielsku-Białej leżą dziesiątki rozjechanych żab. Takich miejsc w mieście i okolicach jest niestety więcej.
- Przestaliśmy czuć się częścią przyrody, zupełnie się od niej oderwaliśmy. Dlatego tak łatwo było rozpętać nagonkę na wilki. One nam nie zagrażają, po prostu myśliwi chcą na nie polować - mówi Jacek Bożek, szef Klubu Gaja.
Niektóre sieci, jak Biedronka, nigdy nie sprzedawały żywych karpi. Inne, jak Kaufland, Auchan czy Tesco, zrezygnowały z tego. To efekt batalii, która zaczęła się wiele lat temu, i dowód na to, że można zmieniać świat drobnymi krokami.
Do 30 listopada Klub Gaja czeka na zgłoszenia w konkursie Drzewo Roku. Z nadesłanych propozycji jury wyłoni 16 drzew - finalistów, które głosami internautów zawalczą o tytuł Drzewa Roku 2021.
- Do głowy by mi nie przyszło, że będę dzwonił z podziękowaniami do posła i wiceministra PiS - mówi Jacek Bożek, szef Klubu Gaja.
Po bardzo deszczowym początku lata dokucza nam plaga komarów. Ekolodzy alarmują, że opryski są szkodliwe dla zapylaczy, bez których nie jesteśmy w stanie żyć. Trzeba sięgać po naturalne metody.
Nad Białą powstała miejska plaża z różnymi atrakcjami. Niestety, nie przybliżyła rzeki ludziom.
8 czerwca obchodzimy ósmy Ogólnopolski Dzień Cyrku bez Zwierząt. Ekolodzy od dawna walczą o wprowadzenie na terenie Polski zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach.
Pięćdziesiąt lat temu w roku 1970 po raz pierwszy obchodzono Dzień Ziemi. Wszystko zaczęło się w Stanach Zjednoczonych. 22 kwietnia tysiące szkół i uniwersytetów zorganizowało masowe protesty przeciwko niszczeniu środowiska naturalnego.
- Nasza przyszłość zależy od wyborów każdego z nas, nie tylko tych osobistych, takich jak rezygnacja z jedzenia mięsa, ale też politycznych. Nie uratuje nas ani postkapitalizm, ani neokomunizm - mówi Jacek Bożek, szef i twórca Klubu Gaja.
- Poprosiliśmy o wsparcie kampanii "Jeszcze żywy karp" wiele znanych osób. Nie zdarzyło się, by ktoś odmówił. Wsparli nas m.in. Olga Tokarczuk, Bartek Topa. Robert Makłowicz - mówi Jacek Bożek, szef Klubu Gaja.
Sieć Piotr i Paweł zrezygnowała ze sprzedaży żywego karpia i dołączyła do kampanii Klubu Gaja "Jeszcze żywy karp". Ekolodzy się cieszą.
Karpie mają prawa, wybetonowane rzeki mogą być dla nas groźne, a tygrys na cyrkowej arenie to bardzo smutny widok. Tego od 30. lat uczy nas jedna z najbardziej znanych organizacji ekologicznych w kraju.
Klub Gaja, jedna z pierwszych pozarządowych organizacji w Polsce, niemal od początku swojej działalności upomina się o prawa zwierząt, również tych cyrkowych.
W zeszłym roku cała Polska usłyszała o niedźwiadku Baloo, którego społecznicy zabrali z cyrku Vegas. Teraz cyrk kupił cztery białe lwy. - Nadal czekamy aż wreszcie posłowie uchwalili zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach - przyznaje Anna Plaszczyk z fundacji Viva.
Zakończyła się kolejna zbiórka makulatury w ramach akcji Klubu Gaja "Zbieraj makulaturę, ratuj konie". Udało się zebrać ponad 10 ton surowców wtórnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.